Moderator: Estraven
A dla kotecków dużo głasków 
):
Rozmowa z tą panią niczego nie daje - zeznała, że koty depczą rośliny, które dopiero co zasiała, zainwestowała w kolejne malowanie a tu znowu ślady itp.
Myślę że kotom to wystarczy (bo rozumiem że koty wychodzą przez balkon), jako "podwórko".kropkaXL pisze:Byłyśmy z Pynią u wetek,nic strasznego sie nie stało,szwów nie trzeba było zakładać,tylko miejsce rozlizane zostało odkazone i zapryskane srebrnym sprayem-kicia była grzeczna,nawet jechałyśmy bez transporterka,siedziała grzecznie na rączkach i tylko łepek kręcił sie jak na kulce,tak ją wszystko interesowało.Ufff-a już myślałam,że trzebą bedzie znów jej podawać "jasia" i szyć!

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 8 gości