MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-Łodzian proszę o pomoc!!!

[Gibutkowa]

Były też wpłaty indywidualne na konto KM z przeznaczeniem na Pokrzywkę.
Jeśli ktoś z obecnych na tym wątku takiej dokonał - proszę o informację na pw lub na forum, jeśli ktoś chce.
Staram się ustalić tych, którzy deklarowali wpłaty a tutaj ich nie ma - zwrócę się do nich na pw.

Pani Ania będzie chciała rozliczenia, myślę że osoby wpłacające też by chciały wiedzieć.

Ja wpłacałam bezpośrednio do fundacji. Jeśli potrzeba mogę wysłać Ci na maila skan dowodu wpłaty (jak się uda zrobić a jak nie to ci mogę wysłać ten dowód pocztą gdyby była potrzeba).

[Dulencja]

Ja-Ba, dobry pomysł z ustaleniem ile kasy wpłacono

[tillibulek]

hop

bardzo bym chciala, zeby Tika byla juz bezpieczna....

[atla]

za odłowienie dziewczyn!

[Dulencja]

[tillibulek]

hop

[Alienor]

Wielkie kciuki za odłowienie obu kić

[Bast]

I jeszcze raz za powodzenie w akcjach. (I hop, na pierwszą stronę)

[tamiss]

Czekamy...

[Myszolandia]

Normalnie nie mogę uwierzyć w to co czytam
Trafiłam do wątku z któregoś banerku i nie mogę wyjść z szoku

Za powodzenie

[tamiss]

Normalnie nie mogę uwierzyć w to co czytam
Trafiłam do wątku z któregoś banerku i nie mogę wyjść z szoku

Za powodzenie

My wszyscy od dłuższego czasu też nie możemy wyjść z szoku...

[casica]

wystarczy, żeby "wolontariuszka", na której posesji Tika została wypuszczona, regularnie dokarmiała kotki, złapanie Tiki graniczy z cudem.
A że babsko złośliwe, to dokarmiać będzie. Poza tym Milińskiej słucha, jak cały zastęp "wolontariuszek".

Niechęć mojej wypowiedzi jak najbardziej zamierzona.

Do karmicielki akurat pretensji bym nie miała. Swoje koty karmić musi, a od KM pewnie dostaje jakieś wsparcie (karma?) więc zrozumiałe, że pilnuje interesów swoich i swojej gromadki.

[magdaradek]

No tak, casica, ale skoro dziewczyny proszą, by nie karmiła wtedy i wtedy, bo łapią, to mogłaby się powstrzymać. Przecież inaczej one nigdy do klatki-łapki nie wejdą.
Tu powinna być współpraca, prawda?

[Angel_]

A wiecie co? Ja tego naprościej w świecie nie ogarniam
Sorry za czarny humor, ale we łbie mi sie nie mieści jak to sie dzieje, że kot 8 lat w schronisku, który teraz ma szanse na wspaniały dom - ciepło, opieke zdrowotną i karme do końca swych dni skazywany jest na podwórko , tylko dlatego żeby zrobić ludziom "na złość"
To jest tak smieszne, że az straszne..

[casica]

No tak, casica, ale skoro dziewczyny proszą, by nie karmiła wtedy i wtedy, bo łapią, to mogłaby się powstrzymać. Przecież inaczej one nigdy do klatki-łapki nie wejdą.
Tu powinna być współpraca, prawda?

Magda, ale jaki karmicielka ma interes we współpracy z dziewczynami? No pomyśl. Skoro uważacie, ba! wyrażacie przekonanie, że KM czyta ten wątek, to azkładam, że współpracująca z nią karmicielka dostaje konkretne wytyczne.

były wpisy o tym, że koty wchodziły do klatek-łapek żeby zjeść, bo były bardzo głodne. tylko, że to dotyczyło kotów dzikich, które tam bytują, a których odłowić nie można, bo nie ma ich gdzie umieścić. nie ma realnej możliwości odłowienia wszystkich kotów, które dadzą się tam złapać... ale rzecz nie dotyczyła Tiki, która nie przychodziła... stąd wzięła się obawa, że może jej tam poprostu nie być. później Dulencja (będąc tam w towarzystwie wolontariuszki KM)widziała ją w tamtym miejscu. tyle, że Tika nie podchodziła, mimo iż KM twierdziła wcześniej, że kotka przybiega na zawołanie owej wolontariuszki...

No jeszcze tego by brakowało, wyłapywać dzikie koty Mam szczerą nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy taki "genialny" pomysł.