Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 10, 2010 16:44 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Moi rezydenci to: Ivo 16 letnia, Głupek 8letni, Kulka 4letnia,Myszka 3letnia, Maszko 14letni chory na serce i ostatnio dołaczyła Bella z Płocka, która cały czas wraca do mojego domu. Mam nadzieje Livio_ ze policzysz liczne grono rezydentów, odczytasz pw i meile prowadzone z autorami watków i wtedy zaczniesz myśleć. A szczerze Ci tego zyczę :D
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon maja 10, 2010 17:09 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Ostatniego zdania nie skomentuję 8O Natomiast - zapominasz jeszcze o kotach przetrzymywanych na działce, (wcale nie dzikich, jak piszesz... ) o Omedze, którą porzuciłaś, a która była rezydentką, o Rysi, którą chciałaś na ds zostawić tuż po pozbyciu się Omegi ( warto przeczytać : viewtopic.php?f=1&t=99146&hilit=Rysia&start=330 ), rezydentką miała też być Niunia i niewidomy Bruno.
A tymczasy? W październiku było ich sztuk 11, teraz jest więcej - w 1 pokoju. Wielka szkoda, że zignorowałaś moją propozycję dotyczącą ślepego miotu.
Gdzieś po drodze było jeszcze 120 kotów, które wydałaś do ds przez cały zeszły rok...
Zamiast obelg naprawdę wolałabym przeczytać konkrety, prawdę o 120 kotach, zaniedbaniu Seleny, zagrożeniu Omegi posłaniem na śmierć i o zbieractwie kotów, o którym pisałam w poście o 12:40 :

Liwia_ pisze:Mając u siebie bardzo liczne grono rezydentów, podobnie liczne grono tymczasów, oraz od 25 kwietnia nieszczepiony miot osesków (nieizolowany (viewtopic.php?f=1&t=102889&p=5914241#p5914241 ) : viewtopic.php?f=1&t=102889&start=1230

tylko w przeciągu kilku dni Ika zaproponowała dt :
chorej Silver [i] - viewtopic.php?f=1&t=110858&p=5927278#p5927278 + zastanawianie się nad kolejną
dzikim kociakom z Dzielnej : viewtopic.php?f=1&t=109854&p=5926628#p5926628
Chorym kociakom z Chrzanowa : viewtopic.php?f=13&t=110465&p=5917587#p5917587

Biało-rudemu kotu u mnie - viewtopic.php?f=1&t=110659&p=5909276#p5909276
Przed odpowiedzią o biało-rudym, pingwince z Warszawy (jednocześnie, musiała się więc liczyć z tym, że przyjadą oba) viewtopic.php?f=1&t=110557
Koteczce ze Świnoujścia : viewtopic.php?f=1&t=110126&p=5894559#p5894559
Niewidomemu kotkowi z Poznania : viewtopic.php?f=13&t=91374&p=5886889#p5886889
Persiczce z Sosnowca : viewtopic.php?f=1&t=108985&p=5886884#p5886884

+ teraz (...) kolejnemu, ślepemu miotowi : viewtopic.php?f=1&t=102889&start=1395 - o którym napisała nawet tu. Sądząc po braku odpowiedzi, moja propozycja uśpienia miotu została odrzucona...
Ostatnio edytowano Pon maja 10, 2010 17:30 przez Liwia_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon maja 10, 2010 17:11 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

I jak zawsze to samo :(

Wątek powstał dla dobra kotów. Ponieważ Liwia, i jak widać nie tylko ona, obawiała się o ilość kotów trafiających do Pani oraz o ich los. Liwia nie chciała jatki, chciała rzeczowej dyskusji, argumentów. A Pani, Pani Krystyno, jak zwykle, tylko wyśmiewać, wykpić, złośliwie odpowiedzieć ewentualnie zagrozić "oddaleniem" tymczasów...
Nie tego można się spodziewać po starszej Kobiecie z prawniczym wykształceniem, ex-pracowniku Biura Bezpieczeństwa Narodowego...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon maja 10, 2010 17:52 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Podobają mi się posty Liwii_: są rzeczowe, wyważone, konkretne, nie ma tu przepychanek - tylko zdecydowane pytania, na które brak odpowiedzi. Co i raz wpadają osoby, które nie odpowiadają, nie wyjaśniają okoliczności takim osobom jak ja, tylko robią "wrzutki pochwalne". Ja poprosiłabym o konkrety. I o odpowiedzi. Nie ukrywam, że trudno mi przebijać się teraz przez wątki, które mają po 80-90 stron i teraz już trudno jest to zgrać w czasie. Ja mam w głowie zasianą obawę oraz niepewność i kotka pingwinka poszuka domku w Warszawie - powodem tego jest brak rzeczowych odpowiedzi od IKA6.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon maja 10, 2010 17:58 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Marcelibu pisze:Podobają mi się posty Liwii_: są rzeczowe, wyważone, konkretne, nie ma tu przepychanek - tylko zdecydowane pytania, na które brak odpowiedzi. Co i raz wpadają osoby, które nie odpowiadają, nie wyjaśniają okoliczności takim osobom jak ja, tylko robią "wrzutki pochwalne". Ja poprosiłabym o konkrety. I o odpowiedzi. Nie ukrywam, że trudno mi przebijać się teraz przez wątki, które mają po 80-90 stron i teraz już trudno jest to zgrać w czasie. Ja mam w głowie zasianą obawę oraz niepewność i kotka pingwinka poszuka domku w Warszawie - powodem tego jest brak rzeczowych odpowiedzi od IKA6.


proszę zwrócić uwagę, że "wrzutki pochwalne" są konkretnymi opisami konkretnych sytuacji, z którymi się zetknęliśmy

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon maja 10, 2010 18:05 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Liwia_ bardzo prosze czytaj ze zrozumieniem. Selena przyjechała do mnie z inicjatywy Boo77 a nie mojej. Jak to okresliła na watku wcisneła ja do mmnie przy okazji. Przyjechała z adnotacja kierownika schroniska, ze nie beda pobierali opłaty bo zdrowie niepewne. Do dzisiaj mam ksiazeczke seleny u siebie i umowe adopcyjna ze schronem aby w przypadku złośliwości pokazać jaka jest prawda. Niech Boo77 poprosi swoja Doktórkę jak ja okręśla a vetkę u której była leczona Selena o wydanie opinii i być może wtedy oczy Wam sie otworzą. Selena była wrakiem kota zniszczonym przez schron i podrzuconym, do mnie. Zeby nie zdychała w schronie a u mnie. Takie było moje odczucie kiedy Selena odeszła a vetka znajoma Boo77 powiedziała mi prawdę o kotce. Masz jeszcze coś do dodania o Selene.
Marcelibu jeżeli masz pytania do mnie to pytaj na pw. Odpowiem, Ale nie licz ze bede odpowiadała na watku, który jest nastawiony przeciwko mnie, mimo, ze Liwia nigdy mnie nie poznała i u mnie nie była. Osoby które przekazały mi kota na DT zadawały pytania na pw albo na meila. A tych osób jest bardzo mało. Najcześciej osoby proponujace DT dostają aniołki bez żadnych pytań. Pomyśl o tym co napisałam. Zreszta powiem to otwarcie na tym watku. Czekałam na Twoje pytania przez długi czas. Nie raczyłaś odpowiedzieć. Mam teraz maluchy na tymczasie i przykro mi ale nie ma juz miejsca. i to nie jest złośliwość a szczera prawda. Swoje DT prowadzę za swoje pieniądze nie za pieniądze Forum. I prowadze tak jak uczyli mnie moi veci. Czyl;i z korzyścia dla kotów a nie forumowych cioteczek :cry:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon maja 10, 2010 18:07 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

CatherineTheGreat pisze:
Marcelibu pisze:Podobają mi się posty Liwii_: są rzeczowe, wyważone, konkretne, nie ma tu przepychanek - tylko zdecydowane pytania, na które brak odpowiedzi. Co i raz wpadają osoby, które nie odpowiadają, nie wyjaśniają okoliczności takim osobom jak ja, tylko robią "wrzutki pochwalne". Ja poprosiłabym o konkrety. I o odpowiedzi. Nie ukrywam, że trudno mi przebijać się teraz przez wątki, które mają po 80-90 stron i teraz już trudno jest to zgrać w czasie. Ja mam w głowie zasianą obawę oraz niepewność i kotka pingwinka poszuka domku w Warszawie - powodem tego jest brak rzeczowych odpowiedzi od IKA6.


proszę zwrócić uwagę, że "wrzutki pochwalne" są konkretnymi opisami konkretnych sytuacji, z którymi się zetknęliśmy

Ale są one bardzo krótkie, mało treściwe i nie dają takim osobom jak ja, czyli zainteresowanym przekazaniem kota do ewentualnego DT u IKA6, obrazu - w przeciwieństwie do postów Liwia_.

Edit: sprawa DT już się wyjaśniła - posta IKA6.
Ostatnio edytowano Pon maja 10, 2010 18:10 przez Marcelibu, łącznie edytowano 1 raz
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon maja 10, 2010 18:09 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Marcelibu pisze:
CatherineTheGreat pisze:
Marcelibu pisze:Podobają mi się posty Liwii_: są rzeczowe, wyważone, konkretne, nie ma tu przepychanek - tylko zdecydowane pytania, na które brak odpowiedzi. Co i raz wpadają osoby, które nie odpowiadają, nie wyjaśniają okoliczności takim osobom jak ja, tylko robią "wrzutki pochwalne". Ja poprosiłabym o konkrety. I o odpowiedzi. Nie ukrywam, że trudno mi przebijać się teraz przez wątki, które mają po 80-90 stron i teraz już trudno jest to zgrać w czasie. Ja mam w głowie zasianą obawę oraz niepewność i kotka pingwinka poszuka domku w Warszawie - powodem tego jest brak rzeczowych odpowiedzi od IKA6.


proszę zwrócić uwagę, że "wrzutki pochwalne" są konkretnymi opisami konkretnych sytuacji, z którymi się zetknęliśmy

Ale są one bardzo krótkie, mało treściwe i nie dają takim osobom jak ja, czyli zainteresowanym przekazaniem kota do ewentualnego DT u IKA6, obrazu - w przeciwieństwie do postów Liwia_.


rozumiem, są to tylko wycinki naszych doświadczeń, a nie polemika

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon maja 10, 2010 18:21 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

IKA 6 pisze:Liwia_ bardzo prosze czytaj ze zrozumieniem. Selena przyjechała do mnie z inicjatywy Boo77 a nie mojej. Jak to okresliła na watku wcisneła ja do mmnie przy okazji. Przyjechała z adnotacja kierownika schroniska, ze nie beda pobierali opłaty bo zdrowie niepewne. Do dzisiaj mam ksiazeczke seleny u siebie i umowe adopcyjna ze schronem aby w przypadku złośliwości pokazać jaka jest prawda. Niech Boo77 poprosi swoja Doktórkę jak ja okręśla a vetkę u której była leczona Selena o wydanie opinii i być może wtedy oczy Wam sie otworzą. Selena była wrakiem kota zniszczonym przez schron i podrzuconym, do mnie. Zeby nie zdychała w schronie a u mnie. Takie było moje odczucie kiedy Selena odeszła a vetka znajoma Boo77 powiedziała mi prawdę o kotce. Masz jeszcze coś do dodania o Selene.
Marcelibu jeżeli masz pytania do mnie to pytaj na pw. Odpowiem, Ale nie licz ze bede odpowiadała na watku, który jest nastawiony przeciwko mnie, mimo, ze Liwia nigdy mnie nie poznała i u mnie nie była. Osoby które przekazały mi kota na DT zadawały pytania na pw albo na meila. A tych osób jest bardzo mało. Najcześciej osoby proponujace DT dostają aniołki bez żadnych pytań. Pomyśl o tym co napisałam. Zreszta powiem to otwarcie na tym watku. Czekałam na Twoje pytania przez długi czas. Nie raczyłaś odpowiedzieć. Mam teraz maluchy na tymczasie i przykro mi ale nie ma juz miejsca. i to nie jest złośliwość a szczera prawda. Swoje DT prowadzę za swoje pieniądze nie za pieniądze Forum. I prowadze tak jak uczyli mnie moi veci. Czyl;i z korzyścia dla kotów a nie forumowych cioteczek :cry:


Czytam ze zrozumieniem, niestety.

1. Tak, mam coś do dodania o Selenie - niestety, na jej temat kłamiesz. "Afera" rozpoczęła się, gdy Boo poprosiła o pokazanie badań, które rzekomo Selenie zrobiłaś. Piszesz o niej strasznie... Jeżeli "miała zdychać u Ciebie, a nie w schronie" - dlaczego więc twierdziłaś, niedługo przed jej śmiercią, że jest zdrowa...? ( viewtopic.php?f=1&t=110981&p=5936708#p5936708 )

2. Przyjazd Seleny był z Tobą uzgodniony. Nikt Ci tej kotki nie wciskał, po prostu zaproponowano ją, zamiast innego kota, który miał do Ciebie pojechać, na co entuzjastycznie przystałaś. Znów piszesz po prostu nieprawdę. (znów - viewtopic.php?f=1&t=110981&p=5936708#p5936708 )

3. Z tym niekorzystaniem z forumowych pieniędzy, to chyba nie do końca prawda - były bazarki na tymczasy, poza tym w kwietniu otrzymałaś wsparcie dla Czaplinka : viewtopic.php?f=1&t=105275&start=930 Nie mówiąc już o tym, że jednak korzystasz z nieswoich pieniędzy (choć faktycznie, nie forumowych) nie do końca w klarowny sposób. Znów, niestety - kłamstwo :( choć wątek finansowy jest tu nieistotny.
Mylisz się też trochę, twierdząc, że w ogóle Cię nie poznałam.

3. To TY chciałaś wydzielenia moich postów - po co, skoro "nie będziesz odpowiadała w wątku nastawionym przeciwko Tobie"...? Niestety, los kotów, które na Ciebie trafiły jest tak różny, że sprawa według mnie koniecznie wymagała naświetlenia. I nie jest też tak, że "prowadzisz dt z korzyścią dla kotów" - nie dla wszystkich. Omega i Selena na pewno nie odniosły korzyści z pobytu u Ciebie - i nie tylko one.

4.Przypomnę, że nie dostałam żadnej absolutnie odpowiedzi na pytania o Omegę, o jej tragiczny stan psychiczny, gdy ją porzuciłaś, o masowe proponowanie kotom ds i przede wszystkim dt podczas tymczasowania nieszczepionych malców, o te 120 kotów... I na inne pytania, które można znaleźć w moich postach w tym wątku.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon maja 10, 2010 18:38 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

I myślę, że nie dostaniesz. Konkretnych odpowiedzi. Temat "wciskania" Seleny, mimo, że nie raz już rozwiany i tłumaczony wraca jako koronny argument.

Schronisko w Opolu odstępuje od pobrania opłaty 30zł, kiedy kot może być o coś podejrzany. Selena nie "zdechła" w schronie od stycznia do maja, nie miała żadnych objawów chorobowych, które by zmusiły schroniskowych wetów do robienia badań (bo niestety tak to w polskich schroniskach wygląda). Umarła w Pani domu w czasie od maja do sierpnia. A przecież odpowiednio wczesne wykrycie PNN daje szanse na leczenie. A Selena dotarła do Pani Doktor w stanie nie nadającym się już do leczenia. Nie schronisko zrobiło z Seleny wrak kota, tylko jej dom :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon maja 10, 2010 18:44 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Od IKI6 mam Dusię, którą dość długo przetymczasowała dla mnie. Dusia to sparalizowana kotunia. Przyjechała czysta, zadbana, spokojna. Ika dokładnie umiała określić jej nawyki i charakter, jak też (dość specyficzne) potrzeby.

Pozostałych spraw nie znam, zresztą jestem zdania, że w trudnych i kontrowersyjnych tematach najlepiej pisać o tym, co zna się osobiście.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 10, 2010 18:44 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Myślę, że byłoby lepiej, gdyby IKA6 odpowiedziała na pytania. Tak będzie dobrze dla wszystkich.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon maja 10, 2010 18:49 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Boo77
Temat postu:
PostWysłany: Czw Mar 26, 2009 21:26
Offline
Adopcje: 6 [>>>]

Dołączenie: Pią Lis 04, 2005 11:41
Posty: 13362
Miejscowość: Opole
Zastanawiam się czy nie zrobić Selenie badań krwi. Martwi mnie ta "czekoladowa" sierść :?

Badania nie zostały zrobione

Boo77
Temat postu:
PostWysłany: Czw Mar 26, 2009 21:26
Offline
Adopcje: 6 [>>>]

Dołączenie: Pią Lis 04, 2005 11:41
Posty: 13362
Miejscowość: Opole
Zastanawiam się czy nie zrobić Selenie badań krwi. Martwi mnie ta "czekoladowa" sierść :?

Boo77
Temat postu:
PostWysłany: Sob Maj 02, 2009 17:45
Offline
Adopcje: 6 [>>>]

Dołączenie: Pią Lis 04, 2005 11:41
Posty: 13362
Miejscowość: Opole
Popisałam się szczytem bezczelności i "wcisnęłam" Selenę do IKA6 na tymczas :oops: Także jutro z Omegą i Psotem, Selena jedzie na Śląsk :D

Co teraz moje kochane Panie.
To Wy kłamiecie. To jest mój ostatni post na tym wątku. Jezeli ktokolwiek czyta ten watek a ma wątpliwości zapraszam do napisania pw. Odpowiem szczerze i zgodnie z moja wiedzą
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon maja 10, 2010 19:02 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

A co mi tam, się powtórzę po raz en-ty:

Boo77 pisze:Szastane wszędzie i ulubione wyrażenie "wcisnęła mi Selenę" trochę mija się z prawdą. Kiedy była dogadana adopcja Omegi, pani Krystyna zaproponowała mi bym przywiozła razem z Omegą, Sabcia (który okazał się dziewczynką ale tu nie o tym). Wtedy jeszcze Sabcio, bardzo chorował i bardzo się o niego martwiliśmy. Dlatego pani Krystyna zaproponowała tymczas na czas wyleczenia Sabcia i znalezienia mu domu. Zanim doszło do transportu Omegi, Sabcio doszedł do siebie i nie było większej konieczności tymczasowania go. Ale wtedy drobniutka Selena, która od stycznia mieszkała w małej klatce, coraz gorzej znosiła zamknięcie. Pomyślałam więc, że jeśli pani Krystyna oferowała tymczas Sabciowi a on go w tej chwili już nie potrzebuje, to może przyjęłaby Selenę? Napisałam PW w którym użyłam słowa, że będę "bezczelna" i zapytam czy zamiast Sabcia nie przyjęłaby Seleny na DT. Słowo "bezczelna" było ujęte w cudzysłów. Nie wiem czy pisałam tam coś o "wciskaniu", nie pamiętam, ale jeśli nawet, byłoby ujęte w cudzysłów tak samo jak moja "bezczelność". Pani Krystyna oczywiście się zgodziła. Nie przyjechałam do Rudy z Omegą przynosząc na górę dwa koty. Nie zjawiałam się z dwoma kotami, mówiąc "skoro chcesz jednego, to weź jeszcze drugiego". Wtedy to by było wciśnięcie kota. Tymczas był zaproponowany przez panią Krystynę i wcześniej ugadany. Ja zmieniłam tylko kota na tego bardziej potrzebującego.


Gdyby nie martwiła mnie odbarwiona sierść Seleny nie szukałabym na gwałt choćby tymczasu. Dlatego tak dobrze omówiona została sprawa badań krwi Seleny zaraz po przyjeździe do Pani. W tym, co Pani zacytowała, nie ma ani krzty kłamstwa. W żadnej mojej wypowiedzi, a jeśli jest coś, co przekręciłam i ktoś to zauważy, przyznam się do tego otwarcie i przeproszę. Dla schroniskowych wetów brązowa sierść u czarnego kota nie była wystarczającym powodem do zrobienia badań. Co i jak z badaniami było ugadane między nami jest wpisane w moim poście na 1szej stronie tego wątku.

Boo77 pisze:Faktem jest, że ogólny wygląd Seleny niepokoił. Dlatego miała robiony test na FIV (-). Przed wyjazdem wałkowałam temat badań z panią Krystyną. Mówiłam, że Selena nie ma zrobionych badań a powinna je mieć zrobione. Pytałam (tak jak w innych przypadkach) czy mam te badania zrobić u nas czy osoba adoptująca zrobi je już u siebie za zwrotem kosztów oczywiście. Tłumaczyłam od razu dlaczego, że nasi weci są niechętni do robienia badań, że bardzo dużo za nie kasują, że nie zawsze mają sprawną maszynę i wszystkie odczynniki. Zostałam zapewniona przez panią Krystynę, że ma wspaniałą i cudowną wetkę, która nie dość, że przychodzi na wizyty domowe to jeszcze liczy po kosztach, więc o badania mam się nie martwić. Pytałam jeszcze raz o zwrot kosztów, usłyszałam, że "co mam oddawać 5 czy 10zł??" W mailu z 6 maja dostałam informację, że Selena jest zdrowa. Ponieważ wciąż byłam zapewniana o jej zdrowiu, nie pytałam i nie prosiłam o szczegółowe wyniki badań. Kolejny błąd. Dlatego, kiedy zmarła Selena, wysłałam do pani Krystyny maila z prośbą o wyjaśnienie, bo nie umiem pojąć tej śmierci. Od mojego zapytania zaczęła się cała ta jatka.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon maja 10, 2010 19:17 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

IKA 6 pisze:(...) Co teraz moje kochane Panie.
To Wy kłamiecie. To jest mój ostatni post na tym wątku. Jezeli ktokolwiek czyta ten watek a ma wątpliwości zapraszam do napisania pw. Odpowiem szczerze i zgodnie z moja wiedzą

Teraz - napiszę, że akurat chyba dobrze wiesz, że mówię prawdę.
Teraz - z uporem maniaka, powtórzę jeszcze za Boo - że badania przyrzekłaś zrobić sama, że napisałaś, że wyszły dobrze, po czym rozpętałaś awanturę, gdy poproszono Cię o ich udostępnienie.
Że Selena przyjechała do Ciebie za Twoją pełną aprobatą.

Nie wyjaśniłaś żadnej z kwestii, którą podniosłam, a są one naprawdę ważne, niektóre - oburząjące. Ciągle mam nadzieję na ich wyjaśnienie , póki co, z racji odmowy jakichkolwiek odpowiedzi, dla mnie wygląda to niestety tak, że mamy do czynienia z nieodpowiedzialną zbieraczką, u której niektóre koty się dematerializują (z tych 120...), która część kotów trzyma na działce i nie daje im żadnej szansy na dom, jest w stanie grozić skazaniem na śmierć swojego stałego kota, porzucić go, która zbiera koty w ilościach hurtowych, nie dbając o bezpieczeństwo już mieszkających tymczasów.
Poruszę jeszcze to, że zgłaszasz się po koty w znakomitej większości z daleka - z miejsc, z których nie ma możliwości kontroli Twojego dt.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 851 gości