kotekŁatek pisze:Co do zwyczajów Czarnuszki, to mój kot gdy go przygarnęłam, też nocami stawał nad moją twarzą i wpatrywał się we mnie intensywnie. Na tyle intensywnie, że się budziłam i oczywiście przeżywałam lekki horrorek widząc nagle nad sobą wpatrzone intensywnie we mnie kocie oczy. Ponieważ uwielbiał też spać tuż przy mojej twarzy, wpatrując się we mnie i zasypiając błogo sądzę, że był to objaw uwielbienia i wdzięczności za opiekę jakiej wcześniej nie doznał.
Teraz z ogromnym wzruszeniem myślę o moim ukochanym, niezapomnianym kotku Łatku.
Oooo, kotek nazywał się jak moja druga pantera: Łatka. Szkoda Twojego kotka. Dobrze, że masz wspomnienia i pewnie zdjęcia.
Też mam wrażenie, że Czarnuszka cieszy się ze ma kogoś kto ja kocha

W związku z wymiotami, pojechałam dzisiaj na konsultację do weta i kazał mi rozmaczać jedzenie, żeby łatwiej przechodziło i nie drazniło przełyku. Na razie zjadła - zobaczymy rano jakie będą efekty.
pozdrawiam
Kli