DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Sama nie zaglądałam, to i pusto :roll:

Zamykają mi się oczy.
Marnie jest, kiedy się tak ciągle zmienia leki na jakieś inne

Moze w koncu dobiara Ci leki i poczujesz sie lepiej? Sprobuj spojzec na to z tej strony.

Minimum z zakresu "poczuć się lepiej" to w moim przypadku:
- zacząć funkcjonować na normalnych obrotach, bez tego nieodłącznego uczucia zmęczenia-sflaczenia i bez potrzeby snu po kilkanaście godzin na dobę
- zacząć chudnąć (prawie 5 kg do zrzucenia, inaczej nie przestanę się czuć obrzydliwą stuczoną świnią)
- przestać zadręczać się i płakać z powodów, które chyba nie są tego warte.

O ile o niczym nie zapomnialam, to tak na szybko.
To bardzo dużo. Bardzo

Tak mi sie wydaje, ze punkt pierwszy znacznie by ulatwil osiagniecie kolejnych.
Moze kopnac w dupke lakarze, zeby od tego zaczal? jezeli chodzi o ustawienie leczenia.

Właśnie pod tym kątem zostały dobrane nowe leki. Tyle, że na razie biorę je w dawce 1/4 tabletki dziennie, także na efekt raczej nie ma co liczyć szybko

Wyliczając minimum, oczywiście zapomniałam jeszcze o konieczności rozpuszczania tych gruczolaków - a na to lek właśnie musiałam odstawić (podobno nasila depresję).

Ogólnie rzecz biorąc, chce mi się tylko płakać i spać. Boję się, co będzie z kotami, jeżeli nie dam temu wszystkiemu rady

Jest źle. Nie wiem, jak w moim ogólnym stanie możliwy jest jeszcze gorszy zjazd, ale chyba właśnie kilka dni temu mnie dopadł

To wieczne zmęczenie dobija. Chciałabym wiedzieć chociaż, czy jego przyczyna tkwi w psychice czy w tych cholernych hormonach... Cały czas uczucie, jakby ktoś trzymał mnie za gardło i dusił, jakbym traciła resztki oddechu

...
Boję się

Z całą pewnością winne są hormony. Nawet jak się mówi o psychicznym podlożu, to najcześciej d. ma podłoże chemiczne - czegoś jest za dużo, czegoś za mało
Wiesz, mnie się wydaje, ze warto sprawdzić hormony tarczycy. Senność, zmeczenie, apatia, przybranie wagi, przygnębienie i wahania emocji (plus szorstkość dloni i łokci i w ogóle skóry, łamliwość włosów, ochrypły głos) - to objawy niedoczynności tarczycy. A czynności są regulowane przysadką właśnie. Warto zbadać poziom TSH i równocześnie T3 i T4

Hej Kasieńko. Pozdrowienia od Lafinki. :kotek:

Trzymam kciuki i...co to za tytuł?! :twisted:

Tytuł - to bardzo proste. Smalec wreszcie będzie :twisted:

taizu pisze:Z całą pewnością winne są hormony. Nawet jak się mówi o psychicznym podlożu, to najcześciej d. ma podłoże chemiczne - czegoś jest za dużo, czegoś za mało
Wiesz, mnie się wydaje, ze warto sprawdzić hormony tarczycy. Senność, zmeczenie, apatia, przybranie wagi, przygnębienie i wahania emocji (plus szorstkość dloni i łokci i w ogóle skóry, łamliwość włosów, ochrypły głos) - to objawy niedoczynności tarczycy. A czynności są regulowane przysadką właśnie. Warto zbadać poziom TSH i równocześnie T3 i T4

Przy okazji ostatniego badania krwi (luty br.) były sprawdzane i wszystko było jeszcze w normach :roll:

Ale za miesiąc-dwa znów będę szła do krwiopijców :wink:

, dla pewności powtórzę...

Jest rano, spałam ponad 8 godzin, a zamykają mi się oczy. Ciekawe, jak będę za chwilę pracować nad dokumentami :roll:

....

Smalec z żaby - to brzmi wyrafinowanie cokolwiek :mrgreen:

taizu pisze:Smalec z żaby - to brzmi wyrafinowanie cokolwiek

A smalec z kota - bardziej pospolicie

?

Pierwsza dobra wiadomość dzisiejszego dnia jest taka, że Maciek nie ma grzyba. Zadzwoniłam do lecznicy po wyniki badania - no i to nie grzyb - nie grzyb jest przyczyną rudzienia futerka. Oprócz Efa Olie ma dostawać jeszcze Kerabol i tyle - widać taka jego zrudziała uroda :wink:

Druga dobra wiadomość pewnie mniej Was obchodzi, ale dla mnie to istotne, więc napiszę: upolowałam dzisiaj jedną parę sandałków na lato

Co prawda nie są niestety brązowe (są czarne), także za brązowymi będzie trzeba jeszcze się pouganiać :twisted:

- ale ważne, że jedne już są. Bo ja naprawdę nienawidzę szukać dla siebie po sklepach butów i ubrań :roll:

Kiedyś było chyba inaczej, ale...
Kiedyś inaczej traktowałam siebie, umiałam za różne rzeczy siebie lubić, umiałam sprawiać sobie małe i większe przyjemności... A teraz już nie umiem

Busieńka cały czas się wylizuje, jest łysa już nie tylko 'od spodu', ale i po jednej stronie na grzbiecie. Pani Doktor skłania się ku pomysłowi, że Królewna wylizuje się ze stresu i w związku z tym chce spróbować z podawaniem Busiowi Bioxetinu. Jesteśmy umówione na wizytę pod koniec maja, przez najbliższe 2 tygodnie Pani Doktor nie będzie popołudniami w pracy z powodu komunii dziecka.

A poza tym... W pracy stało się coś, czego spodziewałam się od dawna: w związku z zimowym awansem i zmianą zakresu obowiązków zostałam wreszcie skutecznie przemeldowana do innego pokoju. Jest mi to BARDZO nie na rękę, ponieważ tam, gdzie teraz trafiłam, dwie z trzech 'zamieszkałych' poza mną osób mają delikatnie mówiąc dosyć skomplikowane charaktery i uciążliwy sposób bycia... Dzisiaj przez ostatnie 2-3 godziny, kiedy byłam już całkowicie ulokowana i chciałam pracować, z powodu upojnych głośnych rozmów moich koleżanek nie byłam w stanie skoncentrować się właściwie na niczym

Jeśli tak będzie cały czas, przestanę się wyrabiać, znienawidzę moją robotę doszczętnie i ucieknę stamtąd jeszcze szybciej niż mogło mi się dotąd wydawać

Ciakwe tylko, kto wtedy i gdzie będzie zarabiał na Drańskie chrupki i bozity :roll:

Ja do sklepów z ciuchami i butami chodzić nie lubię. Zwyczajnie nie stać mnie na to co bym sobie chciała kupić :oops:

Na wyprzedaż też ciężko liczyć, gdyż jestem do bólu TYPOWA :roll:

Rozmiar 38, buty 39. Dla takich jak ja nie ma nic ciekawego na wyprzedaży :roll:

Co do pracy, to radzę nałożyć słuchawki na uszy i zapodać muzę. Takie małe słuchawki, dyskretne prosto do uszu, które można schować pod długimi włosami.

Szczęśliwie znikam z W-wy i forum do środy, ale będę mysleć o Tobie i Draniach. Zawsze myślę, nawet jak tutaj nie piszę. Czasami po prostu nie wiem co napisać

Dobranoc

Wielbłądzio pisze:
Pierwsza dobra wiadomość dzisiejszego dnia jest taka, że Maciek nie ma grzyba. Zadzwoniłam do lecznicy po wyniki badania - no i to nie grzyb - nie grzyb jest przyczyną rudzienia futerka. Oprócz Efa Olie ma dostawać jeszcze Kerabol i tyle - widać taka jego zrudziała uroda

No, to znaczy, że masz ślicznego, czekoladowego Kota

.

DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Kto przegląda forum