
Dzisiaj zła ciotka Ania Zmienniczka zrobiła kot lewatywę


Apetycik też już troszkę lepszy, acz niezbyt chciał docenić wiedźmowe działania kulinarne w postaci gotowanego kuraka z marchewką.
Spacerek po mieszkaniu:

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
andorka pisze:Wiecie co, ręce mi opadły ...
Tak jak obiecywałam pojechałam dziś do Sowy, do tego konkretnego weta poninformować go o absolutnie błędnej diagnozie. Nie chciałam robić żadnej awantury, powiedziałam, że kot czuje się bardzo dobrze, że żaden z trzech lekarzy, który go badał nie znalazł płynu w brzuszku nawet na USG, że było to zatkanie. Wyraziłam zdanie, że chyba zbyt pochopnie była podjęta decyzja o uśpieniu i gdyby na naszym miejscu był laik, to kota by już na świecie nie było, a, by ulzyć cierpieniu kota można było podać leki przeciwbólowe, których w Sowie nie dostał.
I wiecie co usłyszałam w odpowiedzi???
Podziękowania za informację![]()
![]()
, nawet jednego, maleńkiego przepraszam... tak mnie zaskoczyła ta odpowiedź, ze już nie wiedziałam co powiedzieć...
A Kacperek bryka Wiedźmie po mieszkaniu, wsuwa wszystko co nadaje się do jedzenia i strasznie marudzi w klatce.
Poranne zdjęcie:
andorka pisze:Wiecie co, ręce mi opadły ...
Tak jak obiecywałam pojechałam dziś do Sowy, do tego konkretnego weta poninformować go o absolutnie błędnej diagnozie. Nie chciałam robić żadnej awantury, powiedziałam, że kot czuje się bardzo dobrze, że żaden z trzech lekarzy, który go badał nie znalazł płynu w brzuszku nawet na USG, że było to zatkanie. Wyraziłam zdanie, że chyba zbyt pochopnie była podjęta decyzja o uśpieniu i gdyby na naszym miejscu był laik, to kota by już na świecie nie było, a, by ulzyć cierpieniu kota można było podać leki przeciwbólowe, których w Sowie nie dostał.
I wiecie co usłyszałam w odpowiedzi???
Podziękowania za informację![]()
![]()
, nawet jednego, maleńkiego przepraszam... tak mnie zaskoczyła ta odpowiedź, ze już nie wiedziałam co powiedzieć...
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, saturnx1964, Wix101 i 108 gości