KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

ale sie cieszę, że akcja na ul. przyjaźni zakończona, no.... chyba że przydałoby się jeszcze tego kocurka "ciachnąć" :mrgreen:

To ja tu wkleję zdjęcia moich tymczasowych łobuzów bo nie wiem właściwie w którym wątku je mam umieścić. Dzieciaki są u mnie od ubiegłego piątku. Trafiły ze schronu razem z mamą do Beatki (to ten miot w którym była koteczka z chorą łapką). Teraz największe rozrabiaki są u mnie na DT. Zdjęcia są już trochę nieaktualne bo zrobione pierwszego dnia pobytu. Chłopaki jak widać usmarowane całe w mleku, bo sprawdzały czy jedzenie można też pobierać okiem, nosem albo uszami, albo czy może się przez osmozę przypadkiem nie wchłania w kotka

No i oczywiście najlepiej jest jak po jedzeniu swój utytlany pyszczek wytarza się w żwirku.

Teraz oprócz mleka zajadają też gotowanego kurczaczka i paszteciki dla kociaków.W drugi dzień przez tego kurczaczka to nam się o mały włos biało-bury kiciuś na tamten świat nie wybrał

Zaczął strasznie wymiotować i padł plackiem, na szczęście po ok 3 godzinach powoli zaczął wracać do żywych. Teraz chłopaki jedzą, śpią, kuwetkują i roznoszą mi mieszkanie na strzępy, po czym cykl ten się powtarza. :mrgreen:

Prowizoryczne imiona dla nich to Jimi dla biało-burego i Karolek (Carlos jak będzie duży

) dla białego z ogonem doczepionym od innego kota :lol:

Wiem, że imiona trochę obciachowe ale tak nam jakoś pasują, a do ogłoszeń adopcyjnych można zmienić. Aktualne zdjęcia zrobię i zamieszczę jak będę miała trochę czasu. Na razie musi wystarczyć to co jest.

śliczne małe "wiercipiętki" Jimi i Karolek :ok:

zdjęcia super :ok:

Zapomniałam dodać, że teraz mordki już nie są takie brudne, bo po pierwsze trochę ja ich myję gazikiem, a po drugie chłopaki sami zauważyli, że trzeba o swój wygląda zadbać i zaczynają się myć. Czasami też w trudniej dostępnych miejscach myją się nawzajem. :wink:

Widać, że dorastają :mrgreen:

u Figaro jest identyczny kolorystycznie zestaw :ryk:

Takie małe a już rozrabiaja. Muszę to powiedzieć - jesteście dziewczyny niesamowite.

majka2222 pisze:Takie małe a już rozrabiaja. Muszę to powiedzieć - jesteście dziewczyny niesamowite.

czemu się wyłamujesz :wink:

jeżeli już to wszyscy jesteśmy niesamowici :ok:

a kociaki na Ciebie liczą z ogłoszeniami :ryk:

Dobra Jessi, daj znać, kiedy kociaki dorosną do adopcji. Czekam w napięciu.

Ale słodkie kluseczki :1luvu:

a jak urosły

Agness78 pisze:Ale słodkie kluseczki a jak urosły

i tym samym ciocia Agness wymysliła nagłówek ogłoszenia dla tych słodkich kluseczek :ok:

Kolejne zestawy kociat sa bure prążkowane i jeden krecik :ryk:

Siknę sobie

Rudaa pisze:To ja tu wkleję zdjęcia moich tymczasowych łobuzów bo nie wiem właściwie w którym wątku je mam umieścić. Dzieciaki są u mnie od ubiegłego piątku. Trafiły ze schronu razem z mamą do Beatki (to ten miot w którym była koteczka z chorą łapką). Teraz największe rozrabiaki są u mnie na DT. Zdjęcia są już trochę nieaktualne bo zrobione pierwszego dnia pobytu. Chłopaki jak widać usmarowane całe w mleku, bo sprawdzały czy jedzenie można też pobierać okiem, nosem albo uszami, albo czy może się przez osmozę przypadkiem nie wchłania w kotka No i oczywiście najlepiej jest jak po jedzeniu swój utytlany pyszczek wytarza się w żwirku. Teraz oprócz mleka zajadają też gotowanego kurczaczka i paszteciki dla kociaków.W drugi dzień przez tego kurczaczka to nam się o mały włos biało-bury kiciuś na tamten świat nie wybrał Zaczął strasznie wymiotować i padł plackiem, na szczęście po ok 3 godzinach powoli zaczął wracać do żywych. Teraz chłopaki jedzą, śpią, kuwetkują i roznoszą mi mieszkanie na strzępy, po czym cykl ten się powtarza. Prowizoryczne imiona dla nich to Jimi dla biało-burego i Karolek (Carlos jak będzie duży ) dla białego z ogonem doczepionym od innego kota Wiem, że imiona trochę obciachowe ale tak nam jakoś pasują, a do ogłoszeń adopcyjnych można zmienić. Aktualne zdjęcia zrobię i zamieszczę jak będę miała trochę czasu. Na razie musi wystarczyć to co jest.