Tak, właśnie myślę, że jesteś nieodpowiedzialna. Zakładasz błagalny wątek, że potrzebujesz pomocy, pomoc ową dostajesz i kiedy okazuje się, że trzeba ruszyć cztery litery- wycofujesz się rakiem. Czy to nie Ty pisałaś, że najlepiej byłoby wypuścić kocicę-matkę w znane jej środowisko, gdzie się wychowała?A potem ochoczo wywozisz
maluchy z mamą na wieś do babci

Wysterylizujesz je czy na rzeczonej wsi "zaś zajdzie"
Miesięczniaki ""może"" uda mi się wydać pojedynczo do ludzi
Dla miesięczniaków oferowano tymczas. Kto weźmie maluchy prosto spod bloku- nieodpchlone, nieodrobaczone, niezaszczepione
jestem sama z tym
tu pozwolę sobie zacytować ks. Tischnera: "GÓWNO PRAWDA". Dostałaś pomoc, o jakiej niektórzy karmiciele mogą pomarzyć: tymczas dla mamy z maluszkami, tymczas dla miesięczniaków, darmowe sterylki, rady skąd wziąć klatkę, kontakt do wolontariuszki z Twojej miejscowości, która mogłaby pomóc, koordynować akcję. I co

I nic. Wielkie okrąglutkie zero
i robię co mogę.
z całym szacunkiem, lecz jedyne co robisz, to zamieszanie. I odpowiadanie na każdą propozycję pomocy :"No tak, ale...."
Swoją postawą spowodowałaś jedynie to, że po przeczytaniu podobnego błagalnego postu z drugiego końca Polski zastanowię się sto razy zanim postanowię pomóc.
Na szczęście znalazł się ktoś, kto chętnie z mojej i mojego Przyjaciela pomocy skorzysta.
A że ucierpią na tym tylko czeladzkie koty podblokowe- bywa....
MIKUŚ, zaraz będzie pw.