Kotki znalazły domek !!!

Ahhh.....i znowu mnie zdemaskowano :mrgreen:

Transport to zaden problem :mrgreen:

Jeśli tylko dałoby radę to normalnie oszaleję ze szczęścia.
Złapałam dzicz - zalezy mi na ekspressowej sterylce. Niestety dzikie koty nie czują się zbyt dobrze w zamknięciu - dlatego tu kazda chwila ma znaczenie. Bardzo źle znoszą pobyt w klatce. Nie chcę ich wypuścić bez sterylki. /jednakze jezeli w tym tyg. zabiegi nie będą zrobione to muszę je puścić i łapać drugi raz/. Nie chcę ich zanosić potem w postaci "mrozonej". A tu na przekór losu Nasz wet chory - ZAŁAMKA TOTALNA

Jesteś dla nich ratunkiem :mrgreen:

marija pisze:Mikuś-myślałam, że jesteś facetem tak to jest jak własny TŻ ma na imię Mikołaj jeśli dziś się specka nie odezwie, jutro do południa dam Ci pw co i jak tylko, że- gwoli przypomnienia- Marek jest z Chorzowa i tam trzeba dowieźć koty
Dzięki Ci serdeczne, dziewczę okazało się mało odpowiedzialne i kiedy trzeba by było się własnoręcznie wykazać- znikło skoro nie udało mi się pomóc kotom z Czeladzi, pomogę jakimś innym- nie dam ciała przed Przyjacielem, a sterylki uważam za priorytet....Szkoda, żeby choć jedna się zmarnowała
Pozdrawiam z Polski Centralnej

znikła???
tylko co teraz z tymi kociakami tam???

MartynaP pisze:znikła???
tylko co teraz z tymi kociakami tam???

Coś pokombinujemy. Ale niech kobitka się odezwie.

MIKUŚ pisze:
MartynaP pisze:znikła???
tylko co teraz z tymi kociakami tam???

Coś pokombinujemy. Ale niech kobitka się odezwie.

chociaz namiary na ta klatke by sie przydaly gdzie one sa
jak sie dzieci do nich dobiora to bedzie świetnie :evil:

MIKUŚ pisze:A te 3-dniowe to osobiście uwazam ze powinno się uśpić.
Kotkę ciachnąć jak najszybciej. Te które juz mają otwarte oczy i patrzą Nam w oczy to wiadomo ze nie. Jednakze warto by pomyśleć o eutanazji tych maluchów póki nie jeste za późno.

Nie jestem mordercą, ale takie mam zdanie.

to samo chciałam napisać, cieszę się, że nie ja jedyna tak myślę. To samo dotyczy miotów tych kotek, które są w ciąży i trudne do złapania, jakby się nie udało ich złapać przed porodami do sterylki ...

XAgaX pisze:
MIKUŚ pisze:A te 3-dniowe to osobiście uwazam ze powinno się uśpić.
Kotkę ciachnąć jak najszybciej. Te które juz mają otwarte oczy i patrzą Nam w oczy to wiadomo ze nie. Jednakze warto by pomyśleć o eutanazji tych maluchów póki nie jeste za późno.

Nie jestem mordercą, ale takie mam zdanie.

to samo chciałam napisać, cieszę się, że nie ja jedyna tak myślę. To samo dotyczy miotów tych kotek, które są w ciąży i trudne do złapania, jakby się nie udało ich złapać przed porodami do sterylki ...

Chwilę mnie nie bylo...podpisuje się pod.

A dziewczynie przekazałam swój nr tel.i ciiisza.No trudno

Przepraszam was bardzo, ale nie miałam dostępu do neta :oops:

Udało mi się namówić chłopaka żeby zawiózł maluchy z mamą na wieś do babci :ok:

(tam się kuzynka nimi zajmie) za niedługo je zabieram i jadą w podróż(więc z tymi maluszkami i ich mamą temat jest zakończony) Miesięczniaki mi wyparowały w inne miejsce, ale chyba wiem gdzie

(siedzą pewnie z mamą w dużym ocieplony kartonie pod inną klatką(który pewien pan zrobił na zimę dla kotów).Miesięczniaki ""może"" uda mi się wydać pojedynczo do ludzi którzy kiedyś chcieli kotki,no ale wtedy już żadnych u nas nie było(bo ja zdecydowałam się zostawić 4ry)
Jeszcze raz przepraszam za nie odpisywanie :oops:

wiem zapewne myślicie,że jestem nie odpowiedzialna,ale jestem sama z tym i robię co mogę.
Pozdrawiam

Tak, właśnie myślę, że jesteś nieodpowiedzialna. Zakładasz błagalny wątek, że potrzebujesz pomocy, pomoc ową dostajesz i kiedy okazuje się, że trzeba ruszyć cztery litery- wycofujesz się rakiem. Czy to nie Ty pisałaś, że najlepiej byłoby wypuścić kocicę-matkę w znane jej środowisko, gdzie się wychowała?A potem ochoczo wywozisz

maluchy z mamą na wieś do babci :ok:

Wysterylizujesz je czy na rzeczonej wsi "zaś zajdzie" :?:

Miesięczniaki ""może"" uda mi się wydać pojedynczo do ludzi

Dla miesięczniaków oferowano tymczas. Kto weźmie maluchy prosto spod bloku- nieodpchlone, nieodrobaczone, niezaszczepione :?:

jestem sama z tym

tu pozwolę sobie zacytować ks. Tischnera: "GÓWNO PRAWDA". Dostałaś pomoc, o jakiej niektórzy karmiciele mogą pomarzyć: tymczas dla mamy z maluszkami, tymczas dla miesięczniaków, darmowe sterylki, rady skąd wziąć klatkę, kontakt do wolontariuszki z Twojej miejscowości, która mogłaby pomóc, koordynować akcję. I co :?:

I nic. Wielkie okrąglutkie zero :evil:

i robię co mogę.

z całym szacunkiem, lecz jedyne co robisz, to zamieszanie. I odpowiadanie na każdą propozycję pomocy :"No tak, ale...."
Swoją postawą spowodowałaś jedynie to, że po przeczytaniu podobnego błagalnego postu z drugiego końca Polski zastanowię się sto razy zanim postanowię pomóc.
Na szczęście znalazł się ktoś, kto chętnie z mojej i mojego Przyjaciela pomocy skorzysta.
A że ucierpią na tym tylko czeladzkie koty podblokowe- bywa....
MIKUŚ, zaraz będzie pw.

dokładnie marija nic dodac nic ujac
zamiast uspic slepy miot bo i tak juz dosc jest kociat ktore rodza sie po piwnicach to lepiej zeby kociaki wychowały sie na wsi,jak dorosna tez beda sie rozmnazac pewnie nawet miedzy soba

miesieczne koty hmmm nagle sa dla nich domy???
a od miesiaca na ulicy sie wychowuja

Specka1985, jeśli nie wysterylizujesz tych kocic, to za chwile będziesz miała przed blokiem 50 bezdomnych kotów, które będą pewnie chore i będą umierały na twoich oczach ?

Spójrz ile kotów jest w schroniskach...

Czy na prawdę tak trudno zawieźć kotkę na sterylizacje ?

nika28 pisze:Specka1985, jeśli nie wysterylizujesz tych kocic, to za chwile będziesz miała przed blokiem 50 bezdomnych kotów, które będą pewnie chore i będą umierały na twoich oczach ?

Spójrz ile kotów jest w schroniskach...

Czy na prawdę tak trudno zawieźć kotkę na sterylizacje ?

jak widac lepiej ja wywieść przeciez małe kociaki sa takie fajniusie ...

cytuje--> miesieczne koty hmmm nagle sa dla nich domy??? ----nie napisałam, że nagle

tylko, że możliwe iż uda mi się je dać do ludzi którzy chcieli kiedyś koty. Jeden miesięczniak pójdzie na pewno do kolegi...
Pisałam tutaj że szukam domu dla kotków bo mogą być uśpione, a co niektórzy z was widzę, że piszą to samo ""uśpić ślepy miot"" ---skoro znalazłam w ostatnich dniach dla nich dom na wsi gdzie warunki są bardzo dobre(domek z dala od ulicy dużo pola do biegania i dobra opieka) to po co mam usypiać. Gdybym chciała uśpić tak jak inni tu radzą nie zakładałabym tego wątku w ogóle.(a założyłam właśnie dlatego żeby nie były uśpione)

cytuje-->jak dorosna tez beda sie rozmnazac pewnie nawet miedzy soba----- o tuż nie, bo będą wysterylizowane/wykastrowane(zależy co się urodziło).
cytuje--> jak widac lepiej ja wywieść przeciez małe kociaki sa takie fajniusie ... nie, że są fajniusie tylko znalazł się dom gdzie będą bezpieczne to jadą... a gdyby Inowrocław nie był tak daleko to by tam pojechały

A myślicie że nie chce sterylizacji, ale jak mam je zawieść każdą po koleji--u nas ludzie mają gdzieś koty (tylko je dokarmiają) ale żeby coś wiecej to nie, a nie będę do Chorzowa wozić pojedynczo każdą dziką kotkę autobusem. Już wole pogadać z wetem u nas może się uda bo kiedyś mi mówił że na bezdomne koty inaczej patrzy (finansowo).
Może z tym ""że jestem sama z tym wszystkim"" głupio napisałam :oops:

Mam jakieś tabletki pravera czy jakoś tak, ale nie wiem czy mogę dawać kotce w ciąży dopóki nie pogadam z wetem do którego mam 10 min jazdy autobusem

specka1985 pisze:cytuje--> miesieczne koty hmmm nagle sa dla nich domy??? ----nie napisałam, że nagle tylko, że możliwe iż uda mi się je dać do ludzi którzy chcieli kiedyś koty. Jeden miesięczniak pójdzie na pewno do kolegi...
Pisałam tutaj że szukam domu dla kotków bo mogą być uśpione, a co niektórzy z was widzę, że piszą to samo ""uśpić ślepy miot"" ---skoro znalazłam w ostatnich dniach dla nich dom na wsi gdzie warunki są bardzo dobre(domek z dala od ulicy dużo pola do biegania i dobra opieka) to po co mam usypiać. Gdybym chciała uśpić tak jak inni tu radzą nie zakładałabym tego wątku w ogóle.(a założyłam właśnie dlatego żeby nie były uśpione)

cytuje-->jak dorosna tez beda sie rozmnazac pewnie nawet miedzy soba----- o tuż nie, bo będą wysterylizowane/wykastrowane(zależy co się urodziło).
cytuje--> jak widac lepiej ja wywieść przeciez małe kociaki sa takie fajniusie ... nie, że są fajniusie tylko znalazł się dom gdzie będą bezpieczne to jadą... a gdyby Inowrocław nie był tak daleko to by tam pojechały

A myślicie że nie chce sterylizacji, ale jak mam je zawieść każdą po koleji--u nas ludzie mają gdzieś koty (tylko je dokarmiają) ale żeby coś wiecej to nie, a nie będę do Chorzowa wozić pojedynczo każdą dziką kotkę autobusem. Już wole pogadać z wetem u nas może się uda bo kiedyś mi mówił że na bezdomne koty inaczej patrzy (finansowo).
Może z tym ""że jestem sama z tym wszystkim"" głupio napisałam

Mam jakieś tabletki pravera czy jakoś tak, ale nie wiem czy mogę dawać kotce w ciąży dopóki nie pogadam z wetem do którego mam 10 min jazdy autobusem

sory wszystko miałas nagrane,darmowe sterylki dla kotek,gdybys chciala poszukalabys na forum pomocy w transpocie ale jakos kotki nie beda wysterylizowane to co ? pojedziesz na wies zeby dopilnowac steylki/kastracji tych kotkow

Dziewczyny, trzymajcie mnie, bo nie zdzierżę :evil:

Kobieto, myślenie nie boli :!:

Wiesz czym jest wieś dla kociąt :?:

to ja ci powiem: to karmienie odpadkami ze stołu, likwidowanie ślepych miotów za pomocą łopaty, to kuny, lisy podchodzące nocą do obejścia, to niebezpieczne maszyny rolnicze, to uznawanie szczepień za fanaberie, to niedouczeni wiejscy weterynarze, którzy nie potrafią wręcz wysterylizować małych zwierząt....A jakoś wiary w to, że dopilnujesz sterylizacji i kastracji zarówno matki, jak i tych wywiezionych kociąt nie potrafisz we mnie rozbudzić. Ciężko ci było dowieźć koty kilkanaście km na DARMOWĄ sterylizację, to wątpię, że dowieziesz je ze wsi na sterylkę, za którą będziesz musiała ZAPŁACIĆ :roll:

Dostajesz darmowe sterylizacje, a ty w pretensjach, że autobusem musiałabyś jechać- toż to trzeba mieć tupet :!:

Przepraszam, że czarteru pod lecznicę nie zaproponowałam, wybacz mi nieobytej :evil:

A co ty takiego dla tych kotów zrobiłaś, że ze świętym oburzeniem krytykujesz sąsiadów, którzy tylko "dokarmiają te koty" :?:

Pomagać trzeba z głową, a kiedy ktoś bardziej doświadczony daje ci rady, postaraj się z nich skorzystać zamiast walić fochy :evil:

I - uwierz- nie mam już ochoty czytać, co ty byś nie narobiła "gdybyś tylko mogła", "gdyby to było bliżej", "gdyby nie fundusze".....Jak dla mnie EOT.

marija pisze:Dziewczyny, trzymajcie mnie, bo nie zdzierżę
Kobieto, myślenie nie boli Wiesz czym jest wieś dla kociąt to ja ci powiem: to karmienie odpadkami ze stołu, likwidowanie ślepych miotów za pomocą łopaty, to kuny, lisy podchodzące nocą do obejścia, to niebezpieczne maszyny rolnicze, to uznawanie szczepień za fanaberie, to niedouczeni wiejscy weterynarze, którzy nie potrafią wręcz wysterylizować małych zwierząt....A jakoś wiary w to, że dopilnujesz sterylizacji i kastracji zarówno matki, jak i tych wywiezionych kociąt nie potrafisz we mnie rozbudzić. Ciężko ci było dowieźć koty kilkanaście km na DARMOWĄ sterylizację, to wątpię, że dowieziesz je ze wsi na sterylkę, za którą będziesz musiała ZAPŁACIĆ
Dostajesz darmowe sterylizacje, a ty w pretensjach, że autobusem musiałabyś jechać- toż to trzeba mieć tupet Przepraszam, że czarteru pod lecznicę nie zaproponowałam, wybacz mi nieobytej
A co ty takiego dla tych kotów zrobiłaś, że ze świętym oburzeniem krytykujesz sąsiadów, którzy tylko "dokarmiają te koty" Pomagać trzeba z głową, a kiedy ktoś bardziej doświadczony daje ci rady, postaraj się z nich skorzystać zamiast walić fochy
I - uwierz- nie mam już ochoty czytać, co ty byś nie narobiła "gdybyś tylko mogła", "gdyby to było bliżej", "gdyby nie fundusze".....Jak dla mnie EOT.

To, że opisujesz tak wieś(bo zgodzę się jest tak na wsiach) ale to nie znaczy, że moja rodzina taka jest

I po primo nie krytykuję sąsiadów

i zrobiłam wiele nie znasz mnie nie oceniaj bo ja tego w stosunku do twojej osoby nie robię

Gdyby nie ja i pewna pani to wszystkie koty by pewnie z głodu padły bo inni tylko rzucą jakieś resztki...(i spania na zime też mają więc nie mów że nic nie zrobiłam...
Nic tylko linczować potraficie... jak znalazłam do m to już źleeeee bo na wsi będą mieszkać... a gdzie mam je dać jak tutaj nikt ich nie chce (bo na pewno nie uśpię tak jak jedna osoba z was radzi)
Nie po to ten wątek był zakładany żeby na koniec i tak je uśpić...

Kotki znalazły domek !!!

Kto przegląda forum