Dementuję.
Pikasiątko nie jest wytrzeszczone, tylko skoncentrowane na tym czymś, czym machałam lewą ręką, żeby zwrócić jej uwagę

Zaś co do zmężnienia - ne ne ne. Pikasia nie ma grama nadwagi, jest glizdkowatym szczuplakiem - tak orzekły dwie panie doc niedawno.
Natomiast to ujęcie trochę wykrzywia perspektywę, bo zrobiłam najazd od dołu, a przy kocie z dużą ilością białego na szyi i twarzy robi się taki efekt "a la brytek"

tanita pisze:To Ty nie wiedziałaś, że koty znają tajemne skróty klawiaturowe?
No niby wiedziałam.
Kiedyś jak przebiegły obie raczym kłusem, to mi odwróciły obraz na monitorze, co sprawiło, że po raz pierwszy i jedyny skorzystałam z funkcji pivot

Ale ten ostatni incydent to było przegięcie.
Już szukałam nowej klawiatury
