Georg, Klemens... i Miriam. W nowym domu. Foteczki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 26, 2010 13:34 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

Oj, zrzędzisz faktycznie :mrgreen: :mrgreen: :P

Lustro, myślałby kto ... Ty się tam masz napawać przyrodom, zieleniom i o!
I koty mają być zadowolooone :ok:

Mieszkałam z rodzicami w małym domku z ogródkiem ponad 20 lat. Potem zachciało mi się wybywać z domu z pierwszym jeszczeniemężem, do mieszkania po dziadku i babci, w samiuteńkim centrum, z dwoma pokojami, ale większym z oknami od podwórza, ciemnym ... Nawet nie wiesz jak bardzo brakowało mi zieleni właśnie i tego codziennego wyjścia w piżamie do ogrodu. Mam drugiego męża, mieszkanie z oknami na południe i balkonem, fajową działkę, ale ... poranków w ogrodzie przed chałupą brakuje mi jak diabli nadal. I zazdraszczam. Nawet bez lustra.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon kwi 26, 2010 13:37 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

Łączę się w bólu Georg-inio, pal diabli żelazko ale LUSTRO 8O
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon kwi 26, 2010 13:40 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

Myszeńk@ pisze:Oj, zrzędzisz faktycznie :mrgreen: :mrgreen: :P

Lustro, myślałby kto ... Ty się tam masz napawać przyrodom, zieleniom i o!


zwłaszcza jak pójdę do pracy, umalowana bez lustra i strasząca klientów, to mam duuuużą szansę na codzienne napawanie się przyrodą i zielenią. Do oporu. Od rana do wieczora będę się mogła napawać :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 26, 2010 15:37 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

o rany - już jesteście na nowym miejscu?
SUPER! Powodzenia!

Hej koty - panna to dobra sprawa, mówię Wam!
M.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon kwi 26, 2010 16:43 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

No, żartowałam. Trochę :mrgreen:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon kwi 26, 2010 17:02 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

Georg-inia pisze:A ja nie lubię jak mi się Georg przygląda z góry w czasie prysznica :twisted: a każde nieopatrzne niedomknięcie drzwi tym się kończy...

Wstydzisz się, czy czekasz kiedy skoczy na plecy? :lol: .

Biedne chłopaki, taki stres mają. Potem za to będą mieć super :D .
Udanych przenosin :ok: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 26, 2010 18:20 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

Żebyś nie miała szkoły, to byśmy się wprosiły na chwilę po wystawie. To chyba niedaleko?

Oj, przeprowadzka straszna rzecz. Ale później jak będzie miło, docenisz poranną kawusię na świeżym powietrzu :mrgreen:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30741
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto kwi 27, 2010 7:53 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

dagmara-olga pisze:o rany - już jesteście na nowym miejscu?
SUPER! Powodzenia!


jeszcze nie. Ale podobno już w pokojach meble poustawiane są. Od jutra mam urlop i się "urządzam" ;)


Monostra pisze:Wstydzisz się, czy czekasz kiedy skoczy na plecy?


to drugie. On lubi brodzić w wodzie, nie wiem czy nie wpadnie mu do łba zsunąć się po pańci do upragnionego akwenu :twisted:

Kicorek pisze:Żebyś nie miała szkoły, to byśmy się wprosiły na chwilę po wystawie. To chyba niedaleko?


eeeeee, mimo że to też Zgierz to jednak kawałek jest ;) spox, Aga, to na pewno nie ostatnia wystawa w Łodzi :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 27, 2010 17:09 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

Ja tam lubie sie urzadzac na nowo, zmieniac cos... 8) Trzymam kciuki za aklimatyzacje obu panow :ok:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro kwi 28, 2010 8:29 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

A ja przyszłam strzelić focha, za to, że mi wczoraj tyłek złoiłaś :evil:
TYLKO sytuacja przeprowadzkowa może tłumaczyć Twój okrutny czyn :wink: . Oby więc ta przeprowadzka już się skończyła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A jak koteczki?
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro maja 05, 2010 10:32 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

Pewnie po innych wątkach się szlaja, a na swoim własnym nie napisze nawet jak się przeprowadzka skończyła i jak się na nowych śmieciach mieszka :evil:

I co u kotecków :twisted:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro maja 05, 2010 10:44 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

No właśnie, dzisiaj już w pracy, dostęp do netu jest, a tu cisza :evil: :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 05, 2010 10:54 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

:evil: :evil: :evil:

FOCH!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 05, 2010 11:02 Re: Georg i Klemens. Wszystko zabrali... a my????

W piątek późnym wieczorem pojechaliśmy do starego mieszkania zabrać koty. Mimo iż mogliśmy jeszcze przespać tę noc na starych śmieciach, zdecydowaliśmy, że jak już - to już. Błąd :twisted: Byliśmy oboje z TŻ-tem ledwie żywi a kochane koteczki całą noc łaziły, wąchały, Klemens co kilka minut wył rozpaczliwie...
W sobotę byliśmy zaproszeni na imprezę do koleżanki z mojej szkoły. Jako że mieszkamy teraz na zadupiu :twisted: postanowiliśmy zostać na noc w mieście Łodzi, rano pojechać jeszcze na stare... summa summarum koty spędziły same w nowym miejscu 24 h i przeszedł im szwendacz - teraz, jak zmumifikowane, przesiadują na parapetach i przyglądają się trawie ;) Mała Miriamóffka bardzo chce wejść do domu, no to ją wpuszczam. Prycha na chłopaków i ucieka, Georg ją goni, ale bardziej chyba z ciekawości, bo bez puszenia się. Klemens oczywiście chce się zaprzyjaźnić. Zobaczymy, jak to będzie. Chłopcy na razie nie są wypuszczani.

Wczoraj wieczorem TŻ pojechał na ranczo wywieźć jeszcze parę klamotów, musiałam czujnie spać (koło północy już było) bo nie miał klucza nawet od bramy. Leżymy sobie z Georgiem, kot jak zwykle pod kołdrą, na wysokości mojego brzucha i... zleciał, głupek, z łóżka :roll: nie przyzwyczaił się jeszcze, że nam się wyro o prawie pół metra zwęziło :lol:

Co do tego "jak się mieszka" to sie nie wypowiadam :twisted: cholerna podłoga w kuchni, łazience i przedpokoju okazała się być paździerzowo-deskowa, zmoczona, niewyschnięta i strasząca zapadnięciem się do piwnicy. Chodziliśmy po tym ostrożnie, powinniśmy mieć chyba rakiety śnieżne :twisted: ale już wyschło w większości, mamy już płyty podłogowe i wykładzinę - będzie TŻ kładł. Niestety póki co nasza kuchnia ogranicza się do czajnika elektrycznego o dźwięcznej nazwie Piotruś i podłączonej lodówki, stojącej w "salonie". Dookoła mamy pudła, pudełka, pudełeczka (z kuchennymi akcesoriami) i powiązane za uszy centymetrem garnki, kocie koszyki i miski, lustra, wieszaki i szafki w kawałkach, kosz na brudną bieliznę (pełny - bo pralka niepodłączona)
Ja już się nawet nie denerwuję, nie mam na to siły... zresztą nie mam też czasu, dziś wróciłam do pracy, w weekend mam 4 egzaminy, z czego przygotowana - powiedzmy - jestem do dwóch łatwiejszych, mam też do napisania pracę o gniciu jedzenia, a nie mam komputera (stoi w pudłach), nie mam internetu, żeby zebrać materiały (patrz: komputer w pudłach, internet w "torebce" - niezainstalowany)... zdaje się, że moja edukacja właśnie się zakończyła :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 05, 2010 11:07 Re: Georg i Klemens. Po przeprowadzce. Mieszkamy w pudełkach...

Ło matko, Inguś, więcej optymizmu, początki zazwyczaj są trudne, ale zobaczysz, że będzie dobrze i jeszcze będziesz się z tego śmiać.
A z tą szkołą to nie przesadzaj. Narzekasz że nie nauczona, że nie umiesz, a potem na koniec semestru średnia ponad 5.0 :evil:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 45 gości