Ale dziś dostałam SMS-a. W domu pojawił się dzidziuś,było więc trochę zamieszania.Teksas ma się bardzo dobrze,jest na dobre zadomowiony.Czego chcieć więcej?
Teksas, ten piękny, zjawiskowy, kochany kocurek nie żyje Nie wiadomo, co się stało, weci nie wiedzą.Miał przetaczaną krew, podejrzewano zatrucie, tajemniczą chorobę skóry, nie dało się go uratować, pomimo dobrej opieki, był w klinice.Nie mogę pisać.Wkleję tylko zdjęcie