K-ów, i znowu maluchy, i znowu, i znowu. Na pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 03, 2010 21:09 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

a ktoś wie co z Zuzią od Marka? lepiej?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 03, 2010 22:32 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

edit_f pisze:
_namida_ pisze:Niestety Filip trafił z powrotem do Kociarni :(
W ciągu kilku godzin zdążył zasikać pokój, łazienkę i przedpokój, w tym torbę i buty mojego faceta (rywal, czy jak?).
I raczej nie zamierzał na tym poprzestać. Umieszczenie go w jednym pomieszczeniu też nie zdało egzaminu z racji jego chęci wydostania się, wspieranej zdolnościami wokalnymi.
Wcale to nie pachnie jak wykastrowany kocurek, czyścimy właśnie podłogi i wietrzymy wszystkimi oknami...
Szkoda :(


branie kota na dt z reguły wiąże się z ryzykiem.. nie zawsze możemy mieć kotka bezproblemowego.. czasami trzeba wypróbować kilka rzeczy, bo pierwsze chwile zwierzaka w nowym miejscu zazwyczaj są trudne i może zachowywać się nie tak, jakbyśmy tego chcieli.. czasami różne jego wybryki przechodzą po kilku dniach, czasami dłużej, a czasami dużo dłużej.. dlatego zawsze trzeba założyć, że tymczasowiczowi trzeba przynajmniej kilku dni i szansy na normalne życie.. bo kolejne zmiany miejsc nie są dla niego dobre..
to napisałam ja - edit, bez złośliwości, ale z nastawieniem na uświadamianie ryzyka..



Postąpiłabym inaczej, gdyby kot był wystraszony, schował się w kryjówce i załatwiał się pod siebie, był zagubiony w mieszkaniu i nie znalazł kuwety, czy coś w tym stylu. Wtedy można umieścić go w jednym pomieszczeniu, dać mu czas na przyzwyczajanie i zwyczajnie po nim sprzątać. Gdyby chociaż robił siku w jednym miejscu, a nie we wszystkich możliwych pomieszczeniach w ciągu dwóch godzin.
Trzeba odróżnić kota który jest zestresowany od takiego, który się do zamkniętego mieszkania nie nadaje i widać to po 10 minutach. Filip do kuwety z kupką trafił bezproblemowo, następnie zwiedził całe mieszkanie, po czym latał od jednego okna do drugiego próbując się wydostać, następnie do drzwi próbując się wydostać. A gdy mu się to nie udało zaczął obsikiwać wszystko wokół. Może ktoś ma tyle cierpliwości, żeby dać obsikać sobie buty, torby, dywany, parkiet, pranie i generalnie całe mieszkanie oraz znosić ten zapach przez dłuższy czas, bo tego kociaka się w jednym pomieszczeniu zamknąć nie da. Ja nie mam, zwłaszcza że mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu, jedna wizyta właścicielki w takim smrodzie i obydwoje z kotem lądujemy na bruku (nie przesadzam, dalej czuć ten zapach).
Moim zdaniem ten kot, jakkolwiek jest miły, cudowny i o nieodpartym uroku osobistym, póki co się do mieszkania nie nadaje. Wiem że przejażdżki i zmiany miejsca są stresujące dla kota, jest mi przykro że tak się stało, ale też nie uważam że z wszystkich kotów należy na siłę robić domowe niewychodzące.

Być może ze swoim podejściem nie nadaję się na dom tymczasowy.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon maja 03, 2010 22:52 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Nadajesz się. Spokojnie.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 04, 2010 7:18 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

_namida_ pisze:
edit_f pisze:
_namida_ pisze:Niestety Filip trafił z powrotem do Kociarni :(
W ciągu kilku godzin zdążył zasikać pokój, łazienkę i przedpokój, w tym torbę i buty mojego faceta (rywal, czy jak?).
I raczej nie zamierzał na tym poprzestać. Umieszczenie go w jednym pomieszczeniu też nie zdało egzaminu z racji jego chęci wydostania się, wspieranej zdolnościami wokalnymi.
Wcale to nie pachnie jak wykastrowany kocurek, czyścimy właśnie podłogi i wietrzymy wszystkimi oknami...
Szkoda :(


branie kota na dt z reguły wiąże się z ryzykiem.. nie zawsze możemy mieć kotka bezproblemowego.. czasami trzeba wypróbować kilka rzeczy, bo pierwsze chwile zwierzaka w nowym miejscu zazwyczaj są trudne i może zachowywać się nie tak, jakbyśmy tego chcieli.. czasami różne jego wybryki przechodzą po kilku dniach, czasami dłużej, a czasami dużo dłużej.. dlatego zawsze trzeba założyć, że tymczasowiczowi trzeba przynajmniej kilku dni i szansy na normalne życie.. bo kolejne zmiany miejsc nie są dla niego dobre..
to napisałam ja - edit, bez złośliwości, ale z nastawieniem na uświadamianie ryzyka..



Postąpiłabym inaczej, gdyby kot był wystraszony, schował się w kryjówce i załatwiał się pod siebie, był zagubiony w mieszkaniu i nie znalazł kuwety, czy coś w tym stylu. Wtedy można umieścić go w jednym pomieszczeniu, dać mu czas na przyzwyczajanie i zwyczajnie po nim sprzątać. Gdyby chociaż robił siku w jednym miejscu, a nie we wszystkich możliwych pomieszczeniach w ciągu dwóch godzin.
Trzeba odróżnić kota który jest zestresowany od takiego, który się do zamkniętego mieszkania nie nadaje i widać to po 10 minutach. Filip do kuwety z kupką trafił bezproblemowo, następnie zwiedził całe mieszkanie, po czym latał od jednego okna do drugiego próbując się wydostać, następnie do drzwi próbując się wydostać. A gdy mu się to nie udało zaczął obsikiwać wszystko wokół. Może ktoś ma tyle cierpliwości, żeby dać obsikać sobie buty, torby, dywany, parkiet, pranie i generalnie całe mieszkanie oraz znosić ten zapach przez dłuższy czas, bo tego kociaka się w jednym pomieszczeniu zamknąć nie da. Ja nie mam, zwłaszcza że mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu, jedna wizyta właścicielki w takim smrodzie i obydwoje z kotem lądujemy na bruku (nie przesadzam, dalej czuć ten zapach).
Moim zdaniem ten kot, jakkolwiek jest miły, cudowny i o nieodpartym uroku osobistym, póki co się do mieszkania nie nadaje. Wiem że przejażdżki i zmiany miejsca są stresujące dla kota, jest mi przykro że tak się stało, ale też nie uważam że z wszystkich kotów należy na siłę robić domowe niewychodzące.

Być może ze swoim podejściem nie nadaję się na dom tymczasowy.


zazwyczaj pierwsze chwile tymczasa: izolacja, obserwacja, jeśli problemy - próba rozwiązania, jeśli się nie uda - poddajemy się i wyciągamy wnioski i podejmujemy dezycję ostateczną.. gderam tak ze swojego doświadczenia i doświadczenia innych, których tu podpatruję od dawna, no i z próbą podpowiedzi i pomocy, nie ataku.. wiem, że po dniu nawet nie można wyciągnąć wniosku, czy kot jest wychodzący czy nie.. często okazywało się, że początkowe problemy z tymczasem udawało się szybko pokonać.. czasami okazywało się, że nie.. ale to wymaga większej chwili obserwacji..
na siłę nikt tu kotów niewychodzących nie robi.. też takie mamy zdanie..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Wto maja 04, 2010 7:29 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Proszę o info jak kocimska ma się z rana...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto maja 04, 2010 8:26 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

już się tam wybieram, bo dopiero wróciłam ze szkolenia i za godzinę będę

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 04, 2010 9:28 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Tweety pisze:kurcze, najmniejsza koteczka u Renaty nie rośnie i słabnie :( Wislackikot pojechał tam z convem, może dokarmiana zaskoczy :roll: Reszta żre jak wołoduchy.

Marek widzę, że nie pisał ale był u Romana Wielkiego na usg, u kotki na szczęście tylko silnie zagazowane jelita (może robale :roll: ) a nie nienarodzony kociak, także obejdzie się bez ciachania. uff

rzućcie proszę okiem na krakowską stronę czy są tam wszędzie wszystkie koty, które powinny być, bo coś się porobiło i poznikały a nie wszystko pamiętamy. jeżeli macie jakąś koncepcje co tam dołożyć, zmienić to też leone czeka na sygnał


Aga,

w metamorfozach nie ma Nory.
W znalazly dom jest dwa razy Basia.

Pozatym i Kasia i Nora znalazly tez dom ;)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto maja 04, 2010 9:38 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Akima pisze:Miaucia, Pestka, Kora, Szila, Szymek, 8 kociąt z Bielan, Baloo , Milka, Franek, 2 maleństwa ze smietnika, Pan Kot - Fazi... pamietacie jeszcze kogoś. Może warto poszukac u siebie zdjęć i dodać je do strony. Pamietacie inne ?


u mnie malutki Fenix i Borowka, czarne ono, które zawiozłam do Marka kiedyś - zdjęcie tego maleństwa było często wykorzystywane do aukcji, buryz kocimskiej, kurka, wyleciało mi imię - ulubieniec Akimy
Ostatnio edytowano Wto maja 04, 2010 19:33 przez kosma_shiva, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto maja 04, 2010 10:12 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

lutra pisze:Filip wczoraj miał dostać pyrantelum, Namida pisała.


namida: jaką dawkę dostał? trzeba będzie z nim lecieć do weta i trzeba, żebym to wiedziała.. dziękuję..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Wto maja 04, 2010 10:18 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

może komuś się przyda - dyżury w krakvecie:
- dziś do 15ej: dr Chwastowski, dr Telega
- dziś po 15ej: dr Adamska, dr Motyka, dr Jakubczyk
- dziś nocny dyżur: dr Godzisz
- czwartek do 15ej: dr m.in. Motyka
- czwartek po 15ej: dr Telega, dr Kobiałka, dr Adamska
- czwartek dyżur nocny: dr Miśkowicz
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Wto maja 04, 2010 10:25 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

edit_f pisze:może komuś się przyda - dyżury w krakvecie:
- dziś do 15ej: dr Chwastowski, dr Telega
- dziś po 15ej: dr Adamska, dr Motyka, dr Jakubczyk
- dziś nocny dyżur: dr Godzisz
- czwartek do 15ej: dr m.in. Motyka
- czwartek po 15ej: dr Telega, dr Kobiałka, dr Adamska
- czwartek dyżur nocny: dr Miśkowicz
\

Jakby ktoś był na dniach w KV, to może zrobić fotkę grafiku i wrzucić na forum , jak Karaluch w kwietniu? Bo na stronie nadal marzec....
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto maja 04, 2010 10:31 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

miszelina pisze:
edit_f pisze:może komuś się przyda - dyżury w krakvecie:
- dziś do 15ej: dr Chwastowski, dr Telega
- dziś po 15ej: dr Adamska, dr Motyka, dr Jakubczyk
- dziś nocny dyżur: dr Godzisz
- czwartek do 15ej: dr m.in. Motyka
- czwartek po 15ej: dr Telega, dr Kobiałka, dr Adamska
- czwartek dyżur nocny: dr Miśkowicz
\

Jakby ktoś był na dniach w KV, to może zrobić fotkę grafiku i wrzucić na forum , jak Karaluch w kwietniu? Bo na stronie nadal marzec....


Edit_f dzisiaj będzie, bo bierze te sieroty z Kocimskiej do KV. Filip oczywiście dalej żre jak nakręcony ale przy tym biegunkuje dość poważnie. Na dobrą sprawę trzeba by odstawić mu żarełko a przynajmniej zmienić. Matylda dalej mocno osowiała. Musi ciągle się coś dziać? :roll: Wie ktoś co u Marka, bo znowu zamilkł

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 04, 2010 11:25 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

strona 10 znalazly dom ---> ulian zamieszkał u Pana Włodzimierza w Krakowie -- to Pan Wolodymir
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto maja 04, 2010 11:40 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Filip dostał 1,9 ml pyrantelum. Wg mojej wagi łazienkowej waży niecałe 5 kg, nie wiem na ile ona dokładna.
Jeśli chodzi o dietę, jestem w stanie przynosić codziennie na Kocimską gotowanego kurczaka z ryżem między 16 a 17, to by czekało w lodówce na kolację i na śniadanie. Nie wiem, czy o taką dietę chodzi.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Wto maja 04, 2010 11:59 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

kosma_shiva pisze:strona 10 znalazly dom ---> ulian zamieszkał u Pana Włodzimierza w Krakowie -- to Pan Wolodymir



strona 9. przy Antos i Dalma jest to samo zdjecie
strona 3 Hana jest w tytule - tam powinien byc jeszcze Hugo, brak jego zdjecia i poz zdjeciem jest, ze zwierzak w domu.
Jest Jaro, a co z Javą?

Nie widze:
siostry TTTT - Toni. nastepnie: Tekla, ktora ja przynioslam z Wenecji, a byla u Marka, zamieszkala na ul. Siewnej, biało-czarny kocurek zabrany przez Markopolo z budowy.
Majorka, Kasia, Norah, Furia, rodzenstwo BBBB:Baltazar, Bernard, Bianka, Benjamin, rodzenstwo FFFF:Filip co okazal sie Benia, Frank, Frida, Felix.

Dzieciaki z koszyka mialy na imiona kolejno: Malinka, Borowka(umarla na PP w nowym domu), Kminek, Groszek, Fenix (umarl przez robaki) Marcepan, KArmel, Cynamon, Mocca, Latte, Capuccino.

Brakuje tez dwoch koteczek od profesora z AGH, ktore Cincian transportowal do Noemik i poszly razem do domu. Chyba PAla i Tola - jedna bura, gruga jakas taka buro-rodawa

edit.: Ivanka, Ivan Wielki, szylkretka, ktora z Kocimskiej wziela an DT PAtka - nie pamietam imienia 8O cos na F? no i czarna Carmen
dom znalazly tez wełna i kaszmir, Kolik, kotki, które poszły do Zowisi, Foxi (juz mnie wiem czy byla w zakladce znalazly dom, czy nie. A jej siostra, co z nią?
Wielka Szu, Mela...

eh, kurka. głupia jestem, chyba wszystko jest na forum afnu. :mrgreen:
Ostatnio edytowano Wto maja 04, 2010 19:40 przez kosma_shiva, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, label3, Maniek19 i 83 gości