Piętaszek, Czarnulek z Katowic(fiv+) -już w swoim domu:)))

Prawda? Nie ma to jak jin-jang :1luvu:

Jestem przekonana, że ten, kto ich przygarnie, otrzyma wielki dar, bo te koty potrafią kochać i okazywać to!

Mam dobre wiadomości, i kciuki prosze, żeby tak zostało.

Pietaszek i Czarnulek już są w swoim domu.

Mieszkają w Gliwicach i właśnie wróciłam z przeprowadzki.
Mała załatwiała dom. I póki nie doszło wszystko do końca nie chciała nic mówić, żeby znów nie wyszło tak jak poprzednio.
Zdjęcia zrobila Mała, bo ja znów z nerwów bez aparatu pojechałam:))

na razie przekleje z watku o 28ce :wink:

pierwsi
w stałych domach
Czarnulek i Piętaszek zamieszkały w Gliwicach
:mrgreen:

domek zrobił na nas bardzo dobre wrazenie
ale oczywiście kciuki nadal sciskamy
Chłopaki juz w domku, buszują po nowych meblach, pietaszek gada i gada
Będe dostawać fotki i wogóle :mrgreen:

rozmawiałam z nimi od czterech dni...ale nie chciałam zapeszać
:mrgreen:

Bereniko-bardzo , bardzo dziekujemy Tobie i Twoim rodzicom za uratowanie tych kotów :1luvu:

.....tfu, tfu,,,oczywiscie nadal nie zapeszając :wink:

fotki mam niestety bylejakie

Śliczne zdjęcia - a że nie upozowane, no bo miały strasznie duzo do roboty.
Obwąchać starannie wszystkich wchodzacych, pobawoć się, zjeść. Przecież było nienormalnie, zazwyczaj błogi spokoj i towarzystwo tylko pani Haliny. A tu taki nalot.
Bardzo się cieszę:))

Potem jeszcze w schronisku odwiedziłyśmy nasze koty.
Szepnęłam na ucho Kubie, że teraz ich kolejka.
Oj fajnie byłoby, żeby też taki fajny dom znalazly:)

tak bardzo, bardzo, bardzo się cieszę

Lidka - udało się! Chyba tylko Ty wierzyłaś , że znajdą wspólny dom :oops:

jak to dobrze czasem z radości sobie płaknąć

Bo trzeba myśleć pozytywnie, choc czasem brakuje sił:))

Przy okazji trzeba zwrocić uwage na kleszcze. Właśnie złapałam u siebie 2 jeden dopiero co się zassał.

Dziewczyny, wzruszyłam się bardzo... :1luvu:

I wiecie co? - poczułam jakąś pustkę, zupełnie jak bym to ja się nimi opiekowała, jakby były tu ze mną i teraz pojechały i już ich nie ma... Właśnie przed chwilą rozmawiałam z Mamą - tez była wzruszona, cieszy się, że kotuchy pojechały do fajnego domku, że razem, ale też się troche troszczy, czy bedzie im tam dobrze, czy będa tak kochane, jak na to zasługują...
Cieszę się, że znaleźli wspólny dom

I bedę śledziła nadal informacje o nich, jak im się układa.
Ciesze się, że mogłam pomóc :ok:

I trzymam kciuki za Kube i Franka, żeby oni też komuś zapadli w serce i mogli przeprowadzić się z klatki do własnego domku... :ok:

Zapozostałe fivki oczywiście też trzymam :ok:

za stałe domki!
:piwa:

Na to konto

Berenika wielkie, wielkie dzięki za caly pobyt Pietaszków w normalnych warunkach domowych.
Twoja Mama jest fantastyczna i wspaniale opiekowała się nimi. Jak potem popatrzyłam na Kubusia i Franka w tej niby dużej ale jednak malutkiej klatce to serce mi eię ścisneło:"99
Ale jestem niepoprawną optymistką i wierzę, że im się też uda.
Tylko zęby trzeba zrobic i pewnie będa tak samo szczęśliwe jak Piętaszki:)

Piętaszek i Czarnulek wygladały pięknie, czysciutko, zdrowiutko i lśniaco

widać ,ze były pod b.dobrą opieką.
Napiszę wam co nieco o ich nowym domku
Pani wychowana w domu z kotami, miała u rodz kotkę,której od zawsze trzeba było dbać o oczy.
Uratowali drugiego maleńtasa do pary.
Teraz mają swoje trzypokojowe mieszkanie i stwierdzili,że bez kota się nie da.
Postanowili właśnie te uratować.
Sami zapytali,czy trzeba przyjechać z dwoma transporterami, czy jeden wystarczy.
Sami zauwazyli,że koty są skoczne i trzeba zabezpieczyć bardzo dokładnie balkon, bo okna stwierdzili to nie problem, założy się moskitiery.
Wiedzieli ,że whiskas to mcdonald koci
Pytali sami czy z nimi trzeba teraz ciągle chodzić do weta.
Od razu jak przyszli to pierwsze zaczęli wyciągać do kotów ręce i do nich mówić, ciepłymi głosami, oboje.
Zadzwonili do mnie jak tylko przyjechali na miejsce,opisując jak się kociaste zachowują.
Zdjęć na maila tez myślę ,ze szybko się doczekam

to tyle w skrócie
naprawde dobry dom
ale nigdy nie można być niczego pewnym na 100%-wiec cały czas sciskajcie jeszcze kciuki :ok:

Mała1, domek chyba bardzo obiecujący

Mam nadzieję, że bedą docierały jakieś wiesci od chłopaków :1luvu:

mail z dziś :wink:

Witam , foteczki przeslemy jutro nie mozemy sie zdecydowac ktore zdjęcia wybrac:) kotki super ale straszne rozrabiaki

czarny jest spokojniejszy ale widac ze chodzi caly czas za bialym i razem psocą wczoraj mielismy ciezka noc

caly czas mialczaly a dzis w dzien spia wiec przypuszczamy ze bedzie powtorka z rozrywki:) generalnie kotki super przychodza nam do lóżka ale tylko na chwile sie klada wola biegac:) pozdrawiamy Karol i Michalina

Mala masz jakieś wiadomości?

Co tam słychać u duetu w nowym domku? Są jakieś wieści? A może fotki?

Piętaszek, Czarnulek z Katowic(fiv+) -już w swoim domu:)))

Kto przegląda forum