Hospicjum 'J&j'[7]...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 02, 2010 21:07 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Agn pisze:Założyłam tak, bo jej stwierdzenie z wątku o umieraniu, na temat mojego człowieczeństwa odnosiło się do niewykonania eutanazji na Sonku nie zaś, tak jak pisałam to ja [w swoim wątku, do którego to MariaD pierwotnie się odniosła] w kontekście uśpienia ślepego miotu.
Pytałam wtedy retorycznie: 'kim jestem ja by wyrokować o 'dobrodziejstwie' eutanazji?' Oba zdarzenia miały miejsce tego samego dnia - Sonek odszedł rano, a po południu łapałam dwie kocice na sterylki, a ich mioty zabrałam do uśpienia. Miałam być 'człowiekiem' dając Sonkowi eutanazję, ale już dla MariiD nie było kwestii, czy jestem człowiekiem zabijając kocięta od tych dwóch kotek.

W Waszą dyskusję z MariaD się nie wtrącam, ale może zwyczajnie nie miała fizycznej możliwości odpowiedzieć? Pomyślałaś o tym? Różnie bywa. Jest długi weekend.
Ja bym nie zakładała niczego. Można kogoś skrzywdzić.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 02, 2010 21:11 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

[quote="zabers":liezl2cw][quote="Agn":liezl2cw]
Założyłam tak, bo jej stwierdzenie z wątku o umieraniu, na temat mojego człowieczeństwa odnosiło się do niewykonania eutanazji na Sonku nie zaś, tak jak pisałam to ja [w swoim wątku, do którego to MariaD pierwotnie się odniosła] w kontekście uśpienia ślepego miotu.
Pytałam wtedy retorycznie: `kim jestem ja by wyrokować o `dobrodziejstwie` eutanazji?` Oba zdarzenia miały miejsce tego samego dnia - Sonek odszedł rano, a po południu łapałam dwie kocice na sterylki, a ich mioty zabrałam do uśpienia. Miałam być `człowiekiem` dając Sonkowi eutanazję, [u:liezl2cw]ale już dla MariiD nie było kwestii, czy jestem człowiekiem zabijając kocięta od tych dwóch kotek[/u:liezl2cw].[/quote:liezl2cw]
W Waszą dyskusję z MariaD się nie wtrącam, ale może zwyczajnie nie miała fizycznej możliwości odpowiedzieć? Pomyślałaś o tym? Różnie bywa. Jest długi weekend.
Ja bym nie zakładała niczego. Można kogoś skrzywdzić.[/quote:liezl2cw]

To jest odniesienie do wymiany zdań w wątku o umieraniu i miało to miejsce w zeszłym tygodniu - MariaD wypowiadała się potem jeszcze w tamtym wątku.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:32 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 02, 2010 21:15 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

[quote="Jana":fx91i6kp]Agn, ja naprawdę nie mam pojęcia jaki jest stosunek MariiD do usypiania ślepych miotów (ani czy kiedykolwiek to zrobiła) :roll: Próbuję jedynie zauważyć, że [u:fx91i6kp]być może[/u:fx91i6kp] niesłusznie poczyniłaś pewne założenia (dla mnie wcale nie takie oczywiste).[/quote:fx91i6kp]

Być może. Jak znam życie, MariaD [b:fx91i6kp]napewno[/b:fx91i6kp] to zweryfikuje.

A tamta dyskusja dotyczyła dobrodziejstwa eutanazji. Ogólnie. I z braku reakcji na zastosowanie tego `dobrodziejstwa` w stosunku do ślepych kociąt ukułam swoje założenie.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:32 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 02, 2010 21:17 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Agn pisze: To jest odniesienie do wymiany zdań w wątku o umieraniu i miało to miejsce w zeszłym tygodniu - MariaD wypowiadała się potem jeszcze w tamtym wątku.

Ale skąd wiesz do czego konkretnie MariaD się odnosiła?

Może jest przeciwna usypianiu ślepych miotów i sama nigdy by tego nie zrobiła, ale z jakichś względów nie protestuje kiedy robią to inni, np. Ty. I może sprawa Sonka wstrząsnęła nią bardziej (nie wnikam z jakich powodów), dlatego ją komentowała.

Podkreślam, że to takie dywagacje i pojęcia nie mam jak jest. Można jednak założyć, że... :wink:


edit - W tamtym wątku np. ja pisałam tylko o terminalnie chorych, umierających kotach, nawet do głowy mi nie przyszło, że ktoś rozważa w nim też eutanazję ślepych miotów.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie maja 02, 2010 21:19 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

No to nie wiem. Ale bym poczekała. W ten majowy weekend to jednak jest różnie.

Ja sama, gdyby nie moje uziemienie z powodu rekonwalescencji pooperacyjnej, byłabym teraz "w głuszy" i gdybym wdała się w jakąś dyskusję - zamilkłabym na ładnych kilka dni.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 02, 2010 21:25 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

[quote="Jana":2g0q1p8k][quote="Agn":2g0q1p8k] To jest odniesienie do wymiany zdań w wątku o umieraniu i miało to miejsce w zeszłym tygodniu - MariaD wypowiadała się potem jeszcze w tamtym wątku.[/quote:2g0q1p8k]
Ale skąd wiesz do czego konkretnie MariaD się odnosiła?

Może jest przeciwna usypianiu ślepych miotów i sama nigdy by tego nie zrobiła, ale z jakichś względów nie protestuje kiedy robią to inni, np. Ty. I może sprawa Sonka wstrząsnęła nią bardziej (nie wnikam z jakich powodów), dlatego ją komentowała.

Podkreślam, że to takie dywagacje i pojęcia nie mam jak jest. Można jednak założyć, że... :wink:[/quote:2g0q1p8k]

Generalnie Twoje dywagacje mogą być jak najbardziej słuszne.
Ale - zakładając coś przeciwnego od mojego założenia - że MariaD jest przeciwna usypianiu ślepych miotów i sama tego nie robi i nie piętnuje osób, które to robią.
To jeszcze nie czyni jej władną po pierwsze, by dokonywać oceny mojego człowieczeństwa z racji niewykonania eutanazji na Sonku. A po drugie właśnie dlatego, że nie podważałaby mojego prawa do decydowania o życiu bądź śmierci zdrowych kociąt nie miałaby prawa podważać mojej decyzji o nie wykonaniu eutanazji Sonka.

[BTW - i tak uważam, że pisząc to wszystko daję MariiD niezłe fory w dyskusji. Po przeczytaniu tego będzie mogła sobie lepiej przygotować argumentacyjną `linię obrony`. 8) ]
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:32 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 02, 2010 21:28 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Jana pisze:Nie wierzę, że Agn chodzi tylko o to, żeby jej nie pouczać ani nie oceniać (zwłaszcza jeśli jest się hodowcą).

A jaką masz fantazję na ten temat?
Agn pisze:BTW - i tak uważam, że pisząc to wszystko daję MariiD niezłe fory w dyskusji. Po przeczytaniu tego będzie mogła sobie lepiej przygotować argumentacyjną 'linię obrony'. 8)

A to planujesz jakąś dyskusję jeszcze?
Co ona (ta dyskusja) mogłaby wnieść nowego?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie maja 02, 2010 21:32 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Agn pisze:[BTW - i tak uważam, że pisząc to wszystko daję MariiD niezłe fory w dyskusji. Po przeczytaniu tego będzie mogła sobie lepiej przygotować argumentacyjną 'linię obrony'. 8) ]

Eee, Agn, nie przeceniałabym znaczenia forumowej dyskusji. Przy założeniu, że nie walczysz o "rząd dusz" ma ona znaczenie marginalne.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 02, 2010 21:40 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Agn, czy wolno Cię oceniać, a co za tym idzie - ewentualnie krytykować? Poprzez pryzmat tego, co piszesz publicznie na forum?
A jeśli tak - to czy można to robić publicznie (też na forum)? I czy trzeba spełnić jakieś kryteria (np. nie być hodowcą, usypiać ślepe mioty etc)?
A jeśli nie, to czy inne osoby na forum można oceniać, czy też nie wolno oceniać nikogo i w ogóle?
A jeśli można oceniać (i ew. krytykować) tylko niektóre osoby, to według jakich kryteriów odbywa się kwalifikacja? I czy owych ocen mogą dokonywać wszyscy, czy też trzeba jakieś kryteria spełnić?

BTW - Słowa poparcia i ikony ze skrzydełkami to też forma oceny (chociaż nie krytyka) :wink: :mrgreen:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie maja 02, 2010 21:41 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

zabers pisze:
Agn pisze:[BTW - i tak uważam, że pisząc to wszystko daję MariiD niezłe fory w dyskusji. Po przeczytaniu tego będzie mogła sobie lepiej przygotować argumentacyjną 'linię obrony'. 8) ]

Eee, Agn, nie przeceniałabym znaczenia forumowej dyskusji. Przy założeniu, że nie walczysz o "rząd dusz" ma ona znaczenie marginalne.

A no właśnie :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie maja 02, 2010 21:48 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Tak naprawdę nie dyskutujemy o tym, co faktycznie sądzi MariaD, tylko o tym, czy ktoś taki, kto
- nie decydował do tej pory o eutanazji swojego kota
- kto zatem nie doświadczał dylematów związanych z podejmowaniem decyzji o czyimś nieistnieniu
- i kto powołuje na świat nowe istnienia o takim samym statusie egzystencjalnym, przy jednoczesnej deklaratywności równości tego statusu

ma prawo oceniać etycznie moje decyzje moralne.

Poza tym - na mnie nikt nie czeka, aż się pojawię na forum, bym mogła równocześnie uczestniczyć w dyskusji na temat mojego postępowania.

A zatem - informuję - znikam na dziś. Z różnych względów.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:33 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 02, 2010 23:19 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Gwoli wyjaśnienia. :)

[quote="pixie65":3n8ky2vb]
[quote="Agn":3n8ky2vb]BTW - i tak uważam, że pisząc to wszystko daję MariiD niezłe fory w dyskusji. Po przeczytaniu tego będzie mogła sobie lepiej przygotować argumentacyjną `linię obrony`. 8)[/quote:3n8ky2vb]
A to planujesz jakąś dyskusję jeszcze?
Co ona (ta dyskusja) mogłaby wnieść nowego?[/quote:3n8ky2vb]
Ja - nie.
Ale nie sądzę, żeby MariaD wykazała się zrozumieniem moich zawiłych i mętnych wywodów [nie, nie piszę tego ironicznie - zdaję sobie sprawę z tego, że są one nieco mętne, ale na swoje usprawiedliwienie mam ogromny wysiłek emocjonalno-organizacyjny - o czym jeszcze za chwilę]. I podejrzewam, że będzie chciała odparować moje złe rozumienie motywów hodowlanych.
To `BTW` to taki [wiem, mało stosowny] [i:3n8ky2vb]żarcik[/i:3n8ky2vb], bo mnie nikt nie pyta czy jestem obecna na forum, gdy chce mi przyłożyć.

Mój wcześniejszy post był próbą unormowania dyskusji; próbą doprecyzowania jaką formę [b:3n8ky2vb]polemiki[/b:3n8ky2vb] z moimi decyzjami, czy motywami jestem w stanie dopuścić. Ustawianie mnie w roli [i:3n8ky2vb]dziewczynki do bicia[/i:3n8ky2vb] zdecydowanie mi się nie podoba i zawsze będę reagować radykalniej niż mam w zwyczaju w rozmowach z ludźmi. Po prostu, zwyczajnie - atakowana będę się bronić. A post MariiD w wątku dla wnerwionych nie był li tylko krytyką, był napiętnowaniem mnie za moje decyzje. Ot, tyle.

Nie chodzi o to, że `nie można` mnie krytykować z jakiegoś względu, tylko o to, że nie można spłaszczać sfery decyzji o losie konkretnego kota tak, jakby to było już raz na zawsze gdzieś rozstrzygnięte, a ja się nie zastosowałam. I jedyna linia `obrony` jaka mi przyszła do głowy to właśnie ta - że tylko ktoś, kto nie przerobił takich sytuacji na sobie, może tak radykalizować swoje oceny. [No albo ktoś bez wyobraźni...]
Życie nie jest takie proste, bo byłoby prostackie. Choć z pewnością byłoby łatwiejsze.

I teraz nowy `konkret` do pogłówkowania.
Co mam zrobić??? Mam w łazience kotkę z fundacji [Asia ja niedawno przywiozła.] Kotka po sterylce aborcyjnej [w czwartek], zgodnie z procedurą została umieszczona w osobnej klatce. Kota po zabiegu wybudziła się normalnie. Jadła, piła załatwiała się - jeszcze wczoraj. Kotka oswojona, garnąca się do ludzi i innych kotów.
Będąc dziś w przelocie w fundacji zauważyłyśmy, że poleguje w kuwecie i nie reaguje na zagadywanie do niej i na głaskanie. Wyjęłyśmy ją z klatki, kotka nieco się ożywiła, ale na próbę postawienia jej na łapy - położyła się. Dostała Metacam i kiedy lek zadział kotka wydawało się, że wróciła do normy. Kiedy dziewczyny były ponownie w fundacji późnym wieczorem okazało się, że kotka znowu leży na boku, a na próby zmuszenia jej do poruszania się - płacze.
I teraz tak. Żaden wet nie odpowiada na próby połączenia się z nim. W tej chwili, w nocy nie ma żadnej możliwości, by ktoś ją zbadał, a tym bardziej podjął jakieś radykalne kroki w razie potrzeby.
Kazałam dziewczynom przywieźć ją do mnie, bo jeśli będzie coś się działo, to przynajmniej nie będzie umierać sama. Na jutro jesteśmy umówione do jakiegoś dyżurnego weta.
Ale szczerze powiedziawszy - kiepsko to wygląda. Na razie - jak zwykle wartę przy niej objęła Rewo.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:33 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 03, 2010 6:50 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Na noc wzięłam czarną NoName do łóżka. Ok. 2 - obudziłam się na chwilę, bo cicho zapłakała. Jedyne, co mogłam zrobić to podać jej kolejną porcję Metacamu. Posiedziałyśmy jeszcze chwilkę, wydawało mi się, że się uspokoiła. Zasnęłam. Kiedy ocknęłam się ok. 5 - leżała wciąż w tej samej pozycji - nie żyła.

Rozpłakałam się i płakałam bardzo długo.
Od dawna tak nie płakałam.

Ja już właściwie od dawna nie płaczę, gdy odchodzą moje koty. Kiedy trzeba je leczyć, walczyć o nie, czy kiedy umierają - moje łzy w niczym by im nie pomogły. Kiedy już odejdą - moje łzy nie są im potrzebne.
Dzisiejszym świtem płakałam z żalu i nad NoName i nad tymi wszystkimi, których wcześniej nie opłakałam dostatecznie. Płakałam też z żalu nad sobą, ze zmęczenia, ale również dlatego, że nagle przestałam rozumieć to, że ktoś może mnie mieć za potwora, za osobę pozbawioną uczuć i emocji, za osobę skupioną tylko i wyłącznie na sobie i budowaniu swojego wizerunku.

Proszę osoby, które nie rozumieją, które uwiera moje `człowieczeństwo` - zastanówcie się.
12 kwietnia - odszedł Bogusz, podjęłam decyzję o eutanazji.
27 kwietnia - spokojnie, w domu, odszedł Sonek.
27 kwietnia - tego samego dnia, kiedy odszedł mój kot, jeden z tych [i:3u5zw8lh]bardziej moich[/i:3u5zw8lh] sytuacja zmusiła mnie do uśpienia ośmiu ślepych, ale zdrowych kociąt.
2 maja - kolejne cztery ślepe, zdrowe kocięta, którym towarzyszyłam przy pierwszym i ostatnim w ich dwudniowym życiu zastrzyku.
3 maja - umiera w domu, którego nigdy nie miała, na łóżku, cicho i spokojnie NoName.
Minęły trzy tygodnie - a ja mam na swoich rękach tyle śmierci. Jakimż muszę być potworem...
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:34 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 03, 2010 6:56 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Agn-przytulam z całego serca

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 03, 2010 7:49 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

[*]
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Meteorolog1 i 44 gości