Hospicjum 'J&j'[7]...

[Mrata]

Zaznaczę- cicha podczytywaczka.

[sanna-ho]

[...]

[vega013]

Ojej, już 4 strony...

Zaznaczam wątek

[Theodora]

[Aleksandra59]

Siem melduję

[Mała1]

Śląsk pozdrawia

[Petka]

Przysiądę w kąciku.

[Satoru]

zaznaczam wieczornie...

[Cameo]

Ooo, już siódma część

Uwielbiam ten wątek - to był jeden z pierwszych, na który natknełam się zaraz po rejestracji...

[Kocia Lady]

[Agn]

[quote="Cameo":a8pf3t9p]
[size=80:a8pf3t9p]Uwielbiam ten wątek - to był jeden z pierwszych, na który natknełam się zaraz po rejestracji...[/size:a8pf3t9p][/quote:a8pf3t9p]

Trudno się na nas nie natknąć - wszak mam parcie na szkło, czego efektem jest to, że wątek jest zwykle w zasięgu kilku pierwszych stron i przynajmniej raz dziennie jest na pierwszej.
[Dzięki, Cameo.]

I witam kolejnych nowoprzybyłych.

[quote="mpogorzelski":a8pf3t9p]Zaznaczam[/quote:a8pf3t9p]

[i:a8pf3t9p]A fe! fstyć siem fstyć.[/i:a8pf3t9p]


[quote="Theodora":a8pf3t9p][url=http://smajliki.ru/smilie-889210407.html:a8pf3t9p][img:a8pf3t9p]http://s15.rimg.info/548c71fe362782c56e4894c5d6eb844f.gif[/img:a8pf3t9p][/url:a8pf3t9p][/quote:a8pf3t9p]
Ciocia, jak zwykle - [i:a8pf3t9p]znienacka[/i:a8pf3t9p] i [i:a8pf3t9p]zza winkla[/i:a8pf3t9p].

[Agn]

O, było [i:1waut67c]umkło[/i:1waut67c] mi.

[quote="pixie65":1waut67c][quote="Agn":1waut67c]W życiu mi nie postała w głowie myśl [no, przynajmniej już bardzo dawno mi nie powstała], żeby podejmując decyzję uargumentować ją `to nie moja wina, bo XY tak mi powiedział`. I uważam, że nikt rozsądny, odpowiedzialny tak nie powie.[/quote:1waut67c]
No ale co zrobić z [i:1waut67c]nierozsądnymi[/i:1waut67c] i [i:1waut67c]nieodpowiedzialnymi[/i:1waut67c]... [/quote:1waut67c]
[quote="zabers":1waut67c][quote="pixie65":1waut67c]No ale co zrobić z [i:1waut67c]nierozsądnymi[/i:1waut67c] i [i:1waut67c]nieodpowiedzialnymi[/i:1waut67c]... [/quote:1waut67c]
Nic.[/quote:1waut67c]

Jestem leniwą kobietą, więc - oczywiście, że NIC. Bo niby co? Po co robić coś, czyli czynić ludzi rozsądnymi i odpowiedzialnymi, skoro oni sami tego nie uczynili?

Ale rozumiem, pixie65, że pytanie było [i:1waut67c]retoryczne[/i:1waut67c] i [i:1waut67c]tendencyjne[/i:1waut67c].

[lolak]

se zaznaczem

[ola19]

już znalazłam.

[Agn]

No i dopadło mnie. Zmęczenie. I nie tylko.
Niemal miesięczny okres wzmożonego napięcia - Bogusz, Sonek. Ostatnich kilka dni, kiedy musiałam się skupić na wątku o umieraniu.
Ciało i umysł dopominają się o swoje prawa do oddechu, do przetrawienia tego, co się działo.
Ciało upomniało się już wcześniej - oskrzela, ósemka, migrena. Teraz kolej na umysł.

A nie mogę sobie na to pozwolić.
Przemyś czuje się znacznie gorzej. Diagnoza: limfocytarne zapalenie dróg żółciowych. Kot przekochany, ale kompletnie nieobsługiwalny. Nieobsługiwalny do tego stopnia, że podanie mu tabletki powoduje u niego histerię na granicy zapaści. Pisałam już o tym.
Przez chwilę było lepiej - dieta i to, co mogłam podać domięśniowo [jedyna forma `przemycenia` leku u Przemysia] ustabilizowało na jakiś czas pracę jelit, teraz znowu się z niego leje. Bardzo mało je. Dziś rano zwymiotował.

Moja prywatna statystyka podpowiada mi, że koty z widoczna wadą genetyczną ogona zawsze mają `coś nie tak` w środku. Pewnie nie ma to uzasadnienia medycznego, ale jakoś tak się złożyło. Amal, Waligóra, Habibi i Przemyś. Jedynie Zizou jest `pancerny` choć jego ogon też jest `zmodyfikowany`.