mpacz78 pisze:Niestety kocięta spod Ciapkowa nie mają chodliwych kolorów: 4 buraski, i 1 biały w bure łatki. Płci nie sprawdzałam.
eee tam wszystkie 3 małe buraski u mnie poszły jak woda

Mój ex też w kotach sie zakochał z powodu buraska


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
mpacz78 pisze:Niestety kocięta spod Ciapkowa nie mają chodliwych kolorów: 4 buraski, i 1 biały w bure łatki. Płci nie sprawdzałam.
kinga-kinia pisze:Dostałam dziś wyciąg wpłat z Vivy i rzuciła mi się w oczy właśnie twoja wpłata byłam ciekawa na jakiego kota wpłaciłaś teraz już wiem na kota ze Stena Line![]()
XAgaX nie wiem jak ci dziękować jesteś kochana![]()
Tak koteczka mega ciężarówka już do sterylki sie chyba nie nadaje Monika Kwiatkowska była wczoraj tam ze mną jak ją zobaczyła to z ust usłyszałam "matko jaka gruba ".Wydaje mi się że musimy dać jej urodzić i po odkarmieniu kociaków ciachnąć.Koteczka ma piękne umaszczenie.Ta koteczka wczoraj dała mi się pogłaskać troszeczkę.
UWAGA gdyby ktoś na te kotki chciał jeszcze wpłacić pieniążki mam prośbę o dopisek "koty ze Stena Line "
sabina skaza pisze:przepraszam nie mam niestety czasu śledzić wątków, czy nadal ktoś tam jeździ? mogę przekazać karmę, mam troszkę z darów.
Angel_ pisze:Pewnie nie wpadasz na wszystkie wątki więc tu też odpiszęsabina skaza pisze:przepraszam nie mam niestety czasu śledzić wątków, czy nadal ktoś tam jeździ? mogę przekazać karmę, mam troszkę z darów.
Czy moj maz moglby po nią podjechac w poniedzialek rano? po poludniu akurat jest na poogorzu to by odrazu przekazał.
Pani wspomnialam bo dzis z nia gadałam i STRASZNIE sie ucieszyła
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110459][IMG]http://img36.imageshack.us/img36/9660/46511514.gif[/IMG][/url]
sabina skaza pisze:dzwonia ludzie z niemiec o moją stoczniowa trikolorkę monikę, ale mam opory by ja oddać...już sobie nawet zawiesiłam w hoteliku certyfikat oryginalny kot ze stoczni. jest najmniej miłym kotem jakiego w życiu widziałam, to potffffffffóóór w kociej skórze, pewnie ma wytatuowane trzy szóstki na czole....ale i tak ją kocham.
no i się pochwalę, na majówki hotelik pęka w szwach
poker, licze na ciebie 18 maja na 16.30 do biblioteki na grabówek i 17 czerwca do biblioteki do sopotu na 17.00- ale ładnie pobawisz sie też z dziećmi nie? ty tak kochasz maleństwa ludzike
Poker71 pisze:pokaż no tą monikę bo ja nawet foty nie widziałam...
jezuuuuu z dziecmi.... eee.... aaa.... uuuu omatkoboskaczestochoska wez mnie nie strasz bo sie zamkne w sobie... to moze ja TZta wezme on lubi szaranczeja sie z dziecmi z gryzanego moge pobawic
sabina skaza pisze:kinga kotka spod stena line jak urodzi, możesz śmiało wieźć do mnie z dziećmi, a potem na sterylkę. nei wiem czy jakiś weterynarz zrobił by jej sterylke aborcyjną, choć z drugiej strony powoływać na świat kolejny miot? ja nie jestem przeciwna s. aborcyjn. , ale z drugiej strony wiem w jaki sposób uśmierca się kocięta wyjęte z brzucha matki- sama niedawno rodziłam i miała bym chyba opory moralne. inaczej, gdy ciąża nie jest zaawansowana.
dziękujemy za przelew tak wielki i znakomityta czy inna kotka w końcu "pójdzie pod nóż"- oj jak to brzydko zabrzmiało
![]()
monia podziwiam cię że tak sprawnie zajełaś się maluchami, no i szykujemy order dla kotki karmicielki u agnieszki marczak![]()
ludzie to bezmysle potwory, brak mi słów.
mpacz78 pisze:Co do sterylek aborcyjnych, też miewam mieszane uczucia jednak już kilkakrotnie woziłam koteczki nawet w zaawansowanych ciążach na zabiegi, tłumaczę sobie, że dla ogólnie pojętego dobra kociego to jest lepsze, bo nie przybędzie kilku kolejnych kociaków, dzięki temu te które już są na świecie mają większe szanse na godne życie.
Kilkakrotnie sterylizowałam zaawansowane kocice i potem po zabiegu opiekowałam się nimi i wiem, że kotka znosi ten zabieg tak samo jak zwykłą sterylizację, nie ma żadnych zachowań, które wskazywałyby, że kotka wie że była w ciąży i że ją utraciła, koty nie są zdolne do tak abstrakcyjnego myślenia, kieruje nimi instynkt. A co do płodów, wiem, że płody są usypiane po wyjęciu z macicy, mam nadzieję że nie cierpią przy tym.
Tak, że oczywiście wolałabym żeby wszystkie kocice były ciachniete zanim zajdą w ciążę, ale to nie realne, więc trzeba wybierać "mniejsze zło" i sterylizować ciężarne.
Powiem szczerze że ja dopiero ponad 2 lata temu się dowiedziałam, że w ogóle istnieje taka możliwość jak sterylizacja aborcyjna.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 8 gości