K-ów, i znowu maluchy, i znowu, i znowu. Na pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 29, 2010 5:57 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Tweety pisze:
queen_ink pisze:Krasnale złapane. Ale jest ich 5 8O : tri, coś, co wyglądało jak srebrno-kremowa szylkretka, rudasek, czarny i czarno-biały pingwinkowaty.
Nie wiem, jakim cudem, bo i kota drobna, i nie wyglądała ani na bliską rozsypkę, ani na taki miot (była następna w kolejce do łapania, bo odkąd zrobiło się ciepło, trudno było ją spotkać na karmieniu). Jedynym usprawiedliwieniem jest pokrewieństwo z Penelopą.


a ona w jakim stosunku do mojej Peni?

Murka zamieszka z siostrami na Ugorku, jedna pracująca, druga studiująca, mieszkanie własne. Koty mają w domu rodzinnym, w Krakowie też chcą, bo im smutno bez kocich ogonów. Wszystkie zakupy stosowne już dokonane, zostałam tylko przepytana o karmę aby uwzględnić gust pannicy.

Karaluchu, dzwoniłam aby dopytać się o wyniki Melvina i Mysza


Dokładnie nie wiem, ale jest z tego samego miejsca. Zagęszczenie trikolorek jest zawsze podejrzane, więc mozliwe, że to siostra albo któraś ze starszych córek.

A siostry wyślą zdjęcia?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Czw kwi 29, 2010 9:05 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Miszelino, bardzo proszę, rzuć okiem, czy jedzenie zniknęło z miseczki. Miseczka stoi na samej górze za murkiem.
Szukam kota (kocura) buro-białego. Identyczny jak to jedno z zielonej klatki...
Wybił drzwiczki w transporterze i dał długą.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw kwi 29, 2010 9:09 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

lutra pisze:Miszelino, bardzo proszę, rzuć okiem, czy jedzenie zniknęło z miseczki. Miseczka stoi na samej górze za murkiem.
Szukam kota (kocura) buro-białego. Identyczny jak to jedno z zielonej klatki...
Wybił drzwiczki w transporterze i dał długą.

Będę po poludniu, sprawdzę. Ale nie wiadomo, czy to on zjadł. W okolicy kręciły się wczoraj dwa koty - czarny i bury.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw kwi 29, 2010 9:19 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Kochani, mam taki sobie dom dla kota, może u Was się znajdzie jakiś beznadziejny adopcyjnie przypadek dla którego wiejskie życie to dobre wyjście (jakiś link do ogłoszeń proszę plus telefon do osoby odpowiedzialnej za kota, to babce wydrukuję).

Wieś, bezpieczna okolica, kot wychodzący. Gdy jest główna adoptująca - będzie właził do domu, jeśli będzie miał ochotę. Gdy opiekunka wyjedzie (na dzień-dwa maks) zostanie w domu matka staruszka, która może nie pamiętać że ma kota, więc trzeba założyć, że kot będzie raczej podwórkowy niż domowy.
Oczywiście schronienie będzie miał - pomieszczenia gospodarcze + zrobią mu budkę styropianową. Musi lubić suchą karmę, bo to łatwiej mu zostawić na czas nieobecności.

Oczywiście ciachnięty, dobrze gdyby był zaszczepiony.

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 29, 2010 9:21 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Może której z CZTEROPAKU albo od Edyty z Wieliczki?
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 29, 2010 9:22 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Rustie pisze:Kochani, mam taki sobie dom dla kota, może u Was się znajdzie jakiś beznadziejny adopcyjnie przypadek dla którego wiejskie życie to dobre wyjście (jakiś link do ogłoszeń proszę plus telefon do osoby odpowiedzialnej za kota, to babce wydrukuję).

Wieś, bezpieczna okolica, kot wychodzący. Gdy jest główna adoptująca - będzie właził do domu, jeśli będzie miał ochotę. Gdy opiekunka wyjedzie (na dzień-dwa maks) zostanie w domu matka staruszka, która może nie pamiętać że ma kota, więc trzeba założyć, że kot będzie raczej podwórkowy niż domowy.
Oczywiście schronienie będzie miał - pomieszczenia gospodarcze + zrobią mu budkę styropianową. Musi lubić suchą karmę, bo to łatwiej mu zostawić na czas nieobecności.

Oczywiście ciachnięty, dobrze gdyby był zaszczepiony.

Merci.
A jakieś wymagania w stosunku do charakteru? Bo dzikuski mamy, ale czy ona chce dzikuska do domu?
Z niedzikusem będzie gorzej, choć może np. Filip, albo kocurek do Pani Heleny - oba radziły sobie na wolności. Maurycy zaszczepiony... Są tez Pola i Tola z Wieliczki, których dobrym duchem jest edit_f.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw kwi 29, 2010 9:38 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

lutra pisze:
Rustie pisze:Kochani, mam taki sobie dom dla kota, może u Was się znajdzie jakiś beznadziejny adopcyjnie przypadek dla którego wiejskie życie to dobre wyjście (jakiś link do ogłoszeń proszę plus telefon do osoby odpowiedzialnej za kota, to babce wydrukuję).

Wieś, bezpieczna okolica, kot wychodzący. Gdy jest główna adoptująca - będzie właził do domu, jeśli będzie miał ochotę. Gdy opiekunka wyjedzie (na dzień-dwa maks) zostanie w domu matka staruszka, która może nie pamiętać że ma kota, więc trzeba założyć, że kot będzie raczej podwórkowy niż domowy.
Oczywiście schronienie będzie miał - pomieszczenia gospodarcze + zrobią mu budkę styropianową. Musi lubić suchą karmę, bo to łatwiej mu zostawić na czas nieobecności.

Oczywiście ciachnięty, dobrze gdyby był zaszczepiony.

Merci.
A jakieś wymagania w stosunku do charakteru? Bo dzikuski mamy, ale czy ona chce dzikuska do domu?
Z niedzikusem będzie gorzej, choć może np. Filip, albo kocurek do Pani Heleny - oba radziły sobie na wolności. Maurycy zaszczepiony... Są tez Pola i Tola z Wieliczki, których dobrym duchem jest edit_f.

Moja trójkę młodziezy bez mrugnięcia okiem tam wywiozę :evil: . Własnie przed chwila którys artysta wlazł w łazience na półkę z kosmetykami, zwalił pojemnik ze szkła i masy perłowej, połowa kosmetyków zniszczona. :evil:
A tak na poważnie, to dobry byłby "nie dzikus", który np znaczy, jak jest w domu, z imperatywem częstego wychodzenia. ja mam takie dwa;koty pana Józefa;kochaja spać w łóżku, ale znaczą. Na szczeście nie musze im szukać nowego miejsca. Ale chyba o takie koty by chodziło.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 29, 2010 9:55 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Dobrze gdyby był nie-dzikus, bo ona chce kota dla samego "mania" a nie do łapania myszy np. Ale ostatecznie spróbuje przekonać do dzikuska.
(Dzwoni co chwila a ja nie mam czasu :crying: I mam niezapowiedziany audyt :crying: )

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 29, 2010 10:00 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Rustie pisze:Dobrze gdyby był nie-dzikus, bo ona chce kota dla samego "mania" a nie do łapania myszy np. Ale ostatecznie spróbuje przekonać do dzikuska.

No to ja myślę, że któryś z chłopaków Filip lub Maurcy byłby w sam raz. Oba burasy, jeden ciemniejszy, drugi w rudy wpadający. Oba wykastrowane, jeden już zaszczepiony, a drugi wkrótce. Oba miziaki, same na polu sobie radziły i jeszcze sobie opiekunki znaleźli....
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw kwi 29, 2010 10:12 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Proszę o zdjęcia, próbowałam sama, ale się nie udało...

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 29, 2010 10:18 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Ok. Jadę do lecznicy i zrobię chłopakom po focie.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw kwi 29, 2010 10:25 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

lutra pisze:Ok. Jadę do lecznicy i zrobię chłopakom po focie.


Filip jest strasznym miziakiem, chce człowieka, człowieka, człowieka.. płacze, jak przy nim go nie ma.. było na pewno domowym kotem..
zapisuję się na wizytę przedadopcyjną w tym domu..

dziś będę sprawdzać miejsce, w którym może wypuścimy Korę..
spróbuję o 21ej złapać kota z rozwaloną mordką z krakowiaków.. panie dzwoniły, że się pojawił..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw kwi 29, 2010 11:05 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

chłopcy byli właśnie "robieni", więc foty wieczorem.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw kwi 29, 2010 15:45 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Poszedł przelew za bazarki od Noemik i Anety = 32 zł. Aniołka odbiorę przy okazji podobnie jak nalewkę :-)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 29, 2010 18:54 Re: K-ów, zbieramy na czytnik czipów, prosimy o wsparcie.

Wróciłam z Kocimskiej tak wk......na jak rzadko :evil:

Ja nie wiem, czy to tak trudno odstawiać transporterki na swoje miejsce? Czy tak trudno chować kuwety? A to, co zastałam w łazience, to po prostu horror: w pudle na chemikalia woda stoi po kostki. I cuchnie. A skąd się tam wzięła: ano stąd, że po odpięciu węża pralki od odpływu nikt nie zatkał otworu. No i się lało :evil: Nie wierzę, po prostu nie wierzę, że nikt tego nie zauważył.

Pudło wymyłam, zabrałam część szmat do prania, byłaby wdzięczna, gdyby ktoś zabrał resztę - zostały m.in. posłanka. Moja pralka nie wydoli. Aha, zostały dwie mocno zasr....ne szmaty, proszę jutro wyrzucić, dzisiaj nie miałam już wolnej ręki.

Czy karton stojący na skrzyni komuś jest przydatny? Jeśli nie, też na śmietnik.

Wymieniłam cały żwirek u panieniek z Hetmańskiej - było zasikane i wysypane, jako że spód klatki papuziej służący za kuwetę jest dziurawy (przy okazji wymieniłam go na na normalną kuwetę), u uciekinierki i u burej kotki z oczkiem. W sobotę można nie wymieniać. Posprzątałam klatki.

Zgłosiłam Tweety brak mokrej karmy - te 7 puszek starczy góra na dwa dni, a przed nami długi weekend.

W cat-roomie żadnych niespodzianek - eksmitki i Pola nakarmione surową wołowiną mieloną, jadły jak małpa kit, nawet czarna Mamba. Wygłaskałam Marcysię (aż się rozmruczała), Majeczkę i Pchełkę (najmniej, bo się chowała). W lodówce zostało mielone na jutro, proszę koniecznie podać i jedna otwarta puszka.

Miska na polu była pusta, ale nie mogłam nic wyłożyć, bo jak raz we wszystkich oknach siedzieli sąsiedzi.

Aha, jeszcze jedno: w wiklinowej przenosce na szafie jest karma dla maluchów: suche (Hills i Purina one) i saszetki Animondy po Pablusiu i Kikurze. Proszę zachować to dla kociąt, nie dawać dorosłym.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], noora, puszatek, Zeeni i 277 gości