Aldonka powoli dochodzi do siebie - nawet kupka wczoraj była
Przy ludziach chodzi bez kubraczka, jak sama - jest ubierana, wtedy leży i się nie rusza
W poniedziałek pojedziemy na kontrolę, wyjęcie szwów i oględziny jakiegoś guziołka, który się przy szwie zrobił.
No i powoli trzeba będzie myśleć o transporcie ...
Maria, może lepiej, że Aldi dla sąsiadki - ona sie źle czuje teraz z kotami pod jednym dachem. Chyba woli być jedynaczką w objęciach człowieka
