Adopcja kociaka Warszawa

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 28, 2010 20:25 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Tak Urania już podlatuje i wali łapą małego po czym zwiewa hmm nie wiem co oo tym myśleć ale chyba jest już lepiej bo wcześniej buczała non stop a teraz tylko jak Kubuś jest blisko. Urania chodzi już swobodnie i wszystko obwąchuje bo siedziała pod łóżkiem. Nie wiem co robić bo mały ciągle ucieka za moje albo chłopaka nogi my odchodzimy powoli na bok żeby im nie przeszkadzać ale wtedy ucieka też Urania. Urek sie na mnie nie pogniewał gada do mnie troszkę się dziś bawiła i daje się mi głaskać. Martwi mnie to że maluch nie che jeść suchej karmy gotuje mu indyka z marchewką i jajko i to zjada ale suchej nie chce no chyba że dla Urani dla adulta i musze go pilnować żeby jej nie wyjadał. Mam tą samą karme co karmiła go Pani od której go wzięłam. Ile razy powinien jeść taki 7 tygodniowy kotek i jakiej wielkości porcje?

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Śro kwi 28, 2010 20:29 Re: Adopcja kociaka Warszawa

A i jeszcze jedno pytanie Pani od której brałam Kubusia powiedziała, że mam zabrac go do weta w piątek na szczepienie a we wtorek dałam mu srodek na odrobaczenie po raz 3 a za 2 tytgodnie ma dostać jeszcze jedną dawkę. Wydawało mi się że kota szczepi się po odrobaczeniu jak to jest?

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Czw kwi 29, 2010 17:04 Re: Adopcja kociaka Warszawa

maxima161 pisze:Tak Urania już podlatuje i wali łapą małego po czym zwiewa hmm nie wiem co oo tym myśleć ale chyba jest już lepiej bo wcześniej buczała non stop a teraz tylko jak Kubuś jest blisko. Urania chodzi już swobodnie i wszystko obwąchuje bo siedziała pod łóżkiem. Nie wiem co robić bo mały ciągle ucieka za moje albo chłopaka nogi my odchodzimy powoli na bok żeby im nie przeszkadzać ale wtedy ucieka też Urania. Urek sie na mnie nie pogniewał gada do mnie troszkę się dziś bawiła i daje się mi głaskać. Martwi mnie to że maluch nie che jeść suchej karmy gotuje mu indyka z marchewką i jajko i to zjada ale suchej nie chce no chyba że dla Urani dla adulta i musze go pilnować żeby jej nie wyjadał. Mam tą samą karme co karmiła go Pani od której go wzięłam. Ile razy powinien jeść taki 7 tygodniowy kotek i jakiej wielkości porcje?

Witaj! MY naszą Colę ,gdy miała 7 tygodni, karmiliśmy co 5 godz. Dostawała na zmianę: mleko zastępcze dla kociąt i RC Easy Start ( mokry w pojemniczkach) rozmiękczony z ciepłą wodą.

Nasz pierwszy kociaczek, wiele lat temu, osierocony zbyt wcześnie nic nie chciał jeść w ogóle. Wtedy pewna starsza kociara poradziła nam karmić małego serkiem topionym w "serdelku". Maluch ssał go przez zrobioną dziurkę w opakowaniu. I tak go odkarmiliśmy :)
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Czw kwi 29, 2010 17:05 Re: Adopcja kociaka Warszawa

maxima161 pisze:A i jeszcze jedno pytanie Pani od której brałam Kubusia powiedziała, że mam zabrac go do weta w piątek na szczepienie a we wtorek dałam mu srodek na odrobaczenie po raz 3 a za 2 tytgodnie ma dostać jeszcze jedną dawkę. Wydawało mi się że kota szczepi się po odrobaczeniu jak to jest?

Nasza mała była najpierw odrobaczana, a potem szczepiona.
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Czw kwi 29, 2010 17:56 Re: Adopcja kociaka Warszawa

ok dzięki za podpowiedz mi udało się skontaktować z Panią od której brałam kotka jutro jadę do weta na szczepienie bo wet stwierdził, że Kubuś jest już duży i powinniśmy go zaszczepić.
Ja sie zastanawiam nad tym mlekiem nigdy nie karmiłam rezydentki bo podobno kociaki mają po nim biegunkę. Ile się daje takiego mleka dla 7 tygodniowego maleństwa?

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Czw kwi 29, 2010 19:59 Re: Adopcja kociaka Warszawa

maxima161 pisze:ok dzięki za podpowiedz mi udało się skontaktować z Panią od której brałam kotka jutro jadę do weta na szczepienie bo wet stwierdził, że Kubuś jest już duży i powinniśmy go zaszczepić.
Ja sie zastanawiam nad tym mlekiem nigdy nie karmiłam rezydentki bo podobno kociaki mają po nim biegunkę. Ile się daje takiego mleka dla 7 tygodniowego maleństwa?

Ja dawałam zgodnie z przepisem na opakowaniu: czubata łyżka proszku na 3 łyżki wody... Wcinała aż "furczało" i żadnej biegunki nie uświadczyliśmy. Ładnie rośnie, zdrowo wygląda, wet nie ma zastrzeżeń. A opakowanie RC dzieliliśmy na 4 porcje.
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pt kwi 30, 2010 15:01 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Dziś nastąpiła zmiana ról :)Urania podchodzić dotyka łapką małego a ten strzela ją łapką i syka. Przestałam je izolować dziś spały w nocy razem i nie pozabijały się :). Urka się już do mnie przytula i leży z metr od małego obserwując go ale nie sykając. Właściwie już go nie leje chyba, że coś ją wkurzy ale chyba zaczyna go lubić bo z zaciekawieniem patrzyła się na niego jak walczył dziś z narzutą :) i pewnie tęskniła jak byłam z Kubusiem na szczepieniu bo po naszym powrocie już go nie ganiała przynajmniej jak na razie ;).

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Wto maja 04, 2010 13:49 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Postępów ciąg dalszy ;) minął już tydzień odkąd Kubuś pojawił się u nas w domku. Koty zaczynają się razem bawić, Urania już nie syka czasami burknie na niego ale maluch się jej jeszcze boi i troszkę syka na Urke i ucieka a ona ewidentnie chce się z nim bawić gania go i zaczepia :) miły widok. Śpią w jednym pokoju Urania w swoim hamaku a mały obok na łóżku. Martwi mnie jedna rzecz mały chyba w nocy boi się iść do kuwety (znajduje się w łazience) w dzień chodzi do niej śmiało ale w nocy jest gorzej (na noc stawiam mu 2 kuwetę w pokoju gdzie śpię bo mi się 3 dni temu spompował w kołdrę z rana, kołdrę wyprałam :) ale co zrobić żeby swobodnie chodził do kuwety w nocy?

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Czw maja 06, 2010 9:37 Re: Adopcja kociaka Warszawa

:D no i stało się moje koty zapałały do siebie miłością śpią razem wtulone w siebie, Urania wylizuje futerko Kubusiowi, bawią się non stop w kocie zapasy mmm :) aż miło popatrzeć. Nie żałuje, że wzięłam 2 kociaka do domu obawiałam się że moja kotka nie zaakceptuje małego przybysza ale teraz widzę jak bardzo brakowało jej kociego towarzystwa. :D

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Czw maja 06, 2010 13:15 Re: Adopcja kociaka Warszawa

I o to chodziło! :D
:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw maja 06, 2010 13:23 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Wiedziałam, że tak będzie :D bo sama to przerabiałam . Teraz jesteśmy na etapie takim, że mała koniecznie chce zdominować dużą. Gonitwy po domu prowokuje głównie starsza kocica. Od kiedy mała jest w domu to strasznie jej sie kocie towarzystwo podoba. :D

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie maja 09, 2010 17:55 Re: Adopcja kociaka Warszawa

:) mówię wam cudny widok myją się wzajemnie śpią bawią i jedzą żałuje tylko, że tak długo moja kotka nie miała kociego towarzystwa. Moja kocica tak pilnuje malucha że nie wiem jak dziś było obcinanie pazurków i piski to przyleciała i burczała na mnie a jak mały zaczyna piszczeć to Ura od razu leci na ratunek :) cudo.
Jasdor podpowiedz bo Ty to przechodziłaś mały ssie cycka Urani i nie wiem co robić odciągać go czy nie? Ona nie ma pokarmu a on nie chce mi jeść tylko ssie i ssie :). Musze go przypilnować żeby wcinał.

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Pon maja 10, 2010 12:24 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Hahaha ! Ssanie cyca - skąd ja to znam :D
Moja ssała dużą chyba ze dwa miesiące, albo dłużej. Nawet pytałam weta, co robić.
Duża miała taki cycol wyciągnięty, ale sama łapy rozkładała, żeby malutka mogła co nie co podoić sobie przed snem :1luvu:
Nic z tym nie robiłam. Stara zachowała sie jak bardzo mądra i doświadczona mam, sama pomalutku od cyca odgoniła, a malutka już nie dała rady cmokać, bo cycuś była za mały, a mordeczka za duża i tak sie skończyło.
Cycol był troszkę wyciągnięty przez czas ssania, ale nic sie nie stało, wszystko wróciło do normy, jak mała podrosła.
Trzymam mocno :ok: :ok: :ok:
U mnie teraz mała koniecznie chce zdominować dużą. Nie daje jej spokojnie zjeść, ani się napić, przez co Kosia zrobiła sie trochę nerwowa. Wszędzie musi być pierwsza, a starulka ustępuje, bo widzi, że to głupie jeszcze i ogólnie jest bardzo spokojnym kotem. Bieganina po domu jak sie patrzy, gonią sie jak wariatki, fikają koziołki, ale już nie śpią razem :twisted: a szkoda, bo to cudny widok był.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon maja 10, 2010 13:22 Re: Adopcja kociaka Warszawa

dzięki jasdor :) u mnie jest podobnie z jedzonkiem jak u was mały nie daje jeść Urce wpycha się przed nią aż go muszę odciągnąć bo ona by mu wszystko oddała. A co u Ciebie się stało że już nie śpią razem? Mam jeszcze pytanko :oops: Kubus się nie myje tzn myje buziaka po jedzonku ale futra sobie nie czyści robi to za niego Urania ;) czy on się nauczy sam je myć :oops: ? Taki z niego brudasek.

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Pon maja 10, 2010 13:38 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Wszystko w swoim czasie :D Nie ma zmartwienia z myciem, zobaczysz. Moja dopiero z miesiąc temu zaczęła się cała myjać tak solidnie, jak prawdziwy kot. A wcześniej to tak właśnie - pyszczek i to tak niegramotnie.
Moje nie śpią razem, bo jak sie cyckanie skończyło, to i spanko razem się skończyło. Duża chętnie by się jeszcze malizną zajmowała, ale ta już nie chce - czuje się taaaaka dorosła.
Mała uwielbia do spania zaszyć sie pod kołdrą głęboko, a starula nie cierpi łóżka - woli sama na fotelu. Ma ogromne futro i chyba jej za gorąco.
Mała rozrabia po całym domu, a duża ma ją cały czas na oku, pilnuje, czy wszystko OK.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 15 gości