iza71koty pisze:No tak to wszystko jasne. Skierka bazowała na chlebie tak samo jak moja kicia. Jakimkolwiek , nawet suchym byle przeżyć...... Myślę ze im to zostało z tych trudnych czasów. Pewnie takie rzeczy tkwią w nich gdzieś głęboko.Smutne
.
Jeśli tak jest to rzeczywiście bardzo smutne

Przyjaciele mają też kota uratowanego z ulicy jako kilkumiesięczny kociak, sytuacja jest podobna, kicia najbardziej rzuca się na chleb i ziemniaki, co zresztą podobnie jak ja odkryli przypadkiem, no bo nikt rozsądny nie daje kotu takiego jedzenia. To wygląda prawdopodobnie, resztki chleba czy ziemniaków, używanych w naszych domach nagminnie pewnie są jednym z częściej wygrzebywanych ze śmietników "pokarmów"

iza71koty pisze:Miałam się połozyc i nici z tego. Kicia tak nawaliła w pułapce, ze musiałam ja przepakować do klatki i trochę w strachu, ale przetrzeć. Biedna kurcze. Pewnie sie zestresowała.
No nic. Najwazniejsze ze ma juz czysto i sucho. Wstawiłam konterek do klatki zeby rano bólu z łapaniem nie było.Jeszcze to jakos musi wytrzymać i bedzie po wszystkim.
Zestresowana bidulka, mam nadzieję, że wszystko pójdzie OK
