[WRO] Silver nie żyje :( Biegaj za TM :(

mala silver na pierwsza marsz :ok:

Dziewczyny a po ile te testy? Bo jeśli to są te za 120 zł to nawet przy 3 sztukach nie ma pewności (np. koty od ksia89 miały robione i dopiero za 3 razem wyszła białaczka). Teraz tak licząc (przepraszam ale jestem ścisłowcem i to takie zboczenie zawodowe) gdyby zrobić 3 testy to wyjdzie tego 360zł, a np PCRy są za 330. Ja osobiście w ogóle nie widzę żadnego sensu w robieniu testów innych niż PCR bo to tylko usypia czujność i daje złudne "poczucie bezpieczeństwa". Te testy inne niż PCR są zbyt niepewne. Nie wiem czemu weci tak chętnie je wykonują :roll:

A co do konsultacji to z tego co pamiętam (już chyba ktoś tu pisał) to TŻ jednego z DT jest ortopeda, więc nawet nie trzeba by było kasy płacić pewnie za obejrzenie łapki :roll:

gdybyscie dokladnie czytaly moje posty to byscie wszystko wiedzialy i nie musialy sie spinac. nikt kotu nie obetnie lapki bez konsultacji, o obcinaniu napisalam tylko w kontekscie tego, ze gdyby obciecie okazalo sie konieczne, to by mozna bylo od razu pobrac szpik do testu pcr, gdyby z wynikow nie wyszla przyczyna zlej kondycji silver. na razie o zadnej amputacji nie ma co myslec. test elisa nie kosztuje 120 zł, tylko 75. podstawa do jego powtorzenia byly wyniki krwi, ktore mogly wskazywac ze bialaczka wyszla z fazy ukrytej, gdyby test teraz wyszedl pozytywnie to byloby pewne, ze jest to bialaczka. dlatego zostal powtorzony. o tym wszytskim napisalam juz wczesniej, ale po co czytac, lepiej se pogadac. na uspokojenie dodam jeszcze, ze dr gruszka od poczatku nie optowal za amputacja.
wynikow jeszcze nie ma, dr gruszka w poniedzialek ich nie zrobil, a moj tz dzis mial caly dzien prace i nie mogl isc, ja jestem w warszawie i nie moge tego nadzorowac, z nowosci wiem tylko ze silver stawia kupy obok kuwety.

yosia pisze:gdybyscie dokladnie czytaly moje posty to byscie wszystko wiedzialy i nie musialy sie spinac. nikt kotu nie obetnie lapki bez konsultacji, o obcinaniu napisalam tylko w kontekscie tego, ze gdyby obciecie okazalo sie konieczne, to by mozna bylo od razu pobrac szpik do testu pcr, gdyby z wynikow nie wyszla przyczyna zlej kondycji silver. na razie o zadnej amputacji nie ma co myslec. test elisa nie kosztuje 120 zł, tylko 75. podstawa do jego powtorzenia byly wyniki krwi, ktore mogly wskazywac ze bialaczka wyszla z fazy ukrytej, gdyby test teraz wyszedl pozytywnie to byloby pewne, ze jest to bialaczka. dlatego zostal powtorzony. o tym wszytskim napisalam juz wczesniej, ale po co czytac, lepiej se pogadac. na uspokojenie dodam jeszcze, ze dr gruszka od poczatku nie optowal za amputacja.
wynikow jeszcze nie ma, dr gruszka w poniedzialek ich nie zrobil, a moj tz dzis mial caly dzien prace i nie mogl isc, ja jestem w warszawie i nie moge tego nadzorowac, z nowosci wiem tylko ze silver stawia kupy obok kuwety.

Oprócz testu Elisa jest jeszcze jeden (nie PCR-owy) droższy i "pewniejszy" który kosztuje coś koło 120 zł - myślałam że to może ten. No.. i nie wiedziałam że PCR-a można ze szpiku :roll:

Człowiek się całe życie uczy

A Elis nie zawsze wykrywa białaczkę nawet jak wyjdzie z fazy ukrytej (wtedy częsciej zdarzają się wyniki fałszywie dodatnie niż fałszywie ujemne wprawdzie ale zawsze jest 20% ryzyko) :roll:

nie wiem nic o tych drozszych testach. wedlug dra mateusza gdyby przy tych wynikach test pokazal bialaczke to by mozna bylo sadzic, ze to faktycznie bialaczka.

Silver w górę :ok:

z rozmazu na hemobartobelloze nic nie wyszlo, ale dr gruszka mowi, ze nie musi byc jej widac, bo moze akurat nie byc jakiegos wysiewu, czy cos takiego

na razie mamy jej ciagle podawac ten antybiotyk, ktory jej kupilam i za jakis czas skontrolowac morfologie, zeby zobaczyc czy anemia sie cofa, czy poglebia, jesli nic sie nie zmieni to przejdzie na steryd w tabletkach hamujacy te aglutynacje krwi. generelnie silver sobie tylko spi w jednym miejscu i wstaje do jedzenia albo do kuwety. wczoraj posadzila kupe w kacie pokoju, jutro wstawimy druga kuwete i zobaczymy, czy zacznie do kuwety sie zalatwiac.

czyli dobrze się nie czuje skoro dużo śpi :-(

hemobartonelloza może nie wyjść, oby to było to cholerstwo i antybiotyk załatwił sprawę.
a czy doktor Gruszka brał pod uwagę anemię autohemolityczną? na to się robi test Cumbsa czy jakoś tak on się nazywa.

takiego czegos nie wymienial, powiedzial, ze ta aglutynacja moze sie robic od jakiejs autoimmunologicznej reakcji organizmu ale o anemii autohemolitycznej chyba nie slyszalam. zapytam sie go przy nastepnej wizycie.

edit: z tego co wyczytalam i zrozumialam to chyba to samo

Ostatecznym potwierdzeniem jest test Coombsa, jednak wymaga on laboratorium posiadającego specyficzne gatunkowo reagenty.

Yosia moja Milka miała robiony ten test kilka lat temu, mój wet wysyłał krew do laboratorium, które to robi (niestety to było kilka lat temu więc nie pamiętam gdzie:-( ). koszt nie był jakiś duży i wynik był po kilku dniach.

Silver chyba wyczuwa atmosferę wątku i te kupy sadzi obok kuwety w ramach protestu :lol:

Przypominam o moim bazarku dla Silver:

viewtopic.php?f=20&t=110563

Yosiu, prześlę Ci kwotę z całego bazarku od razu, nie będę się rozdrabniała na poszczególne małe kwotki

yosia pisze: wczoraj posadzila kupe w kacie pokoju, jutro wstawimy druga kuwete i zobaczymy, czy zacznie do kuwety sie zalatwiac.

U mnie w ostatnie dni pobytu było to samo - kupy po katach... Potem jak wrocila na chwile do mnie to bylo ok. Widze, że znowu sie zaczyna

[WRO] Silver nie żyje :( Biegaj za TM :(

Kto przegląda forum