Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 26, 2010 15:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

(*)

Była sekcja?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon kwi 26, 2010 15:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Tak była sekcja, zrobiłam nawet zdjęcia tych zmian.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 26, 2010 15:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Bałam się tu zaglądać.... :cry: :cry: :cry: [']

Z moją Niunią - Cudną przyjechały z Orzechowic do lepszego świata 2 lata temu. :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40448
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon kwi 26, 2010 15:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Z Kić Miciem również jest bardzo kiepsko. Nie wiem czy jeszcze go podtrzymywać. Prawdę mówiąc nie widzę szans na poprawę a według mnie on cierpi. Może nie z bólu, bo na to nie wygląda, ale jest bardzo słaby, ciężko mu oddychać przez zawalony ropą nos. Przede wszystkim chudnie w oczach, choć wydaje się, że już nie ma z czego chudnąć. Nie widać efektów nawadniania ani podawania antybiotyku.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 26, 2010 16:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Przykro mi z powodu Kropki...[']
A z KiciemMiciem to chyba trochę tak jak z moim Pączkiem było.
U niego (poza niewydolnością nerek) problemem była taka właśnie słabo reagująca na leczenie, nawracająca infekcja. Ćwiczyłam różne patenty: srebro koloidalne, lekko osoloną wodę, krople rozmaite (ale np. Betadrin powodował krwawienia z noska), na chwilę pomógł Azyter.
A potem był (kolejny) wymaz i posiew i okazało się, że bakteria jest wrażliwa na antybiotyk, którego Pączkowi nie zdecydowałam się podać... :(
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon kwi 26, 2010 16:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Tylko, że wcześniej Kić Mić nie miał takich problemów z górnymi drogami oddechowymi. Z dziąsłami miał, ale nie z nosem. Teraz nagle to wyszło. Po prostu jest już bardzo osłabiony.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 26, 2010 19:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Jeśli mot nie ma woli walki to nawet najlepsze leki mu nie pomogą! Szkoda go męczyć

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pon kwi 26, 2010 19:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Bardzo mi przykro z powodu Balbinki i Kropki :(
Trzymam kciuki za reszte stada, zwłaszcza Mikę...
Obrazek

babydoll

 
Posty: 74
Od: Pon cze 15, 2009 0:36
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 26, 2010 19:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Szkoda Kić Micia tak się dzielnie trzymał. No dalej Kić Mić nierób mi tego jesteś moim ulubieńcem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

hermionka

 
Posty: 125
Od: Czw wrz 03, 2009 18:27

Post » Pon kwi 26, 2010 21:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Smutno :(

Na pocieszenie
Chuda czyli Koti w towarzystwie :
ze swoją największą miłością Gizmo (klątwą pierwszego tymczasa :wink: )
Obrazek Obrazek
i z Pati
Obrazek

madziabrau

 
Posty: 308
Od: Nie sty 27, 2008 14:15
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 26, 2010 21:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Jednak wkradła się w łaski starszyzny. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 26, 2010 22:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

:1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 28, 2010 19:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Co tu tak cicho? Czyżby następny koteczek zaachorował
Obrazek
Obrazek
Obrazek

hermionka

 
Posty: 125
Od: Czw wrz 03, 2009 18:27

Post » Śro kwi 28, 2010 19:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

koty zdecydowanie NIE POWINNY chorować
a już wcale nie powinny odchodzić...

to takie przygnębiające

moja Trisza też się rozchorowała....

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5261
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro kwi 28, 2010 19:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

A co Triszy dolega?


Na Koci-łapci trwa dyskusja o umieraniu kotów a właściwie o decyzjach podejmowanych przez ich opiekunów. Eutanazja czy śmierć naturalna w domu? Ja wybieram eutanazję i nie chodzi wyłącznie o wybawienie kota od cierpienia. Eutanazja śmiertelnie chorego kota jest też wybawieniem dla mnie. Odciąża mnie, daje mi komfort psychiczny. Po prostu szybki, zaplanowany koniec.

Kić Mić nie je, "modli" się do wody. Nawadniam go i dostaje duphalyte. Często siusia a jego mocz ma bardzo blady kolor. Wygląda koszmarnie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MaartaQ i 232 gości