Bielskie B.- 3 super cudowne koty szuka domu!!!!

u mnie dzis na przemian deszcz-slonce-snieg-slonce-grad i tak wieje okropnie

a Neska kradnie jedzenie z talerzy i robi to tak szybko ze zanim sie zorientuje czlowiek ze podeszla do talerza ona juz jest na drugim koncu mieszkania ze zdobycza :roll:

kradnie jak leci czy wybiera starannie kąski? :mrgreen:

a poważnie to :oops:

wychowanie zawiodło...czyżby było bezstresowe :mrgreen:

zdjęcie z niedzieli, aż ciężko uwierzyć że było słonecznie i ciepło

Don Bursztyno zażywa kąpieli słonecznych

Obrazek

Felcia wesołka

Obrazek

Zdzisia która wyszła na zdjęciu na wieeeelką kotkę

Słodka Felunia :1luvu:

Śliczne

Czy z łapką Bursztyna już w porządku?

jaka łapka? o co chodzi z łapką? :mrgreen:

Bursztyno śmiga na niej tak że czasami nie mogę go dogonić
wspina się jak dawniej po jabłonce, który służy moim kotom jak wielki drapak.
Naprawde skończyła się ta historia lepiej niż chyba ktokolwiek przypuszczał. Weci mówili ze on prawie napewno nie bedzie na niej chodził, może się będzie podpierał. A ten wariat raz raz i już jest na drzewie. Niestety znowu się mu utyło

Pilnuje go z jedzeniem, ale to kłopot, bo Dżaga naraz mało je, lubi podjadać w ciągu dnia...jak im rano zostawiam w miskach to jestem pewna że Bursztyn do każdej zaglądnie....

Felcia jest obłędna, taka kochana, wesolutka iskierka...tylko tak tych innych kotów nie lubi...ale do człowieka to tylko się wdzięczy, minki stroi i głaszcze łapkami po policzku :1luvu:

nawet była jedna pani zainteresowana, ale zrezygnowała jak dowiedziala się że z Bielska..no i kwestia balkonu pozostała sporna...poprzedni kotka pani była spokojna i nie chciala w ogóle wyskakiwać...

Nesul kradnie jak leci, wczoraj usilowala sciagnac ogorka z mizerii bo byl najblizej a jaka zla mine miala ze sie nie udawalo :roll:

ale nie wchodzi na stol tylko z kolan usiluje krasc :wink:

Ona tak gdzies od 2 tygodni chodzi i tylko patrzy co zjesc, a jak sie wstaje to leci pod miski i miaukoli, jakbym jej tak dawala tyle ile chce to by chyba chodzic nie mogła :ryk:

w sumie to karmienie sprowadza sie do tego ze daje im jesc a po chwili musze pilnowac zeby Banshee mogla spokojnie zjesc swoja porcje bo Nes usiluje ja odganiac :roll:

Za to moje kochane Dziewczynki zgodnie i w porozumieniu wlamuja sie do kosza na smieci, oraz usiluja do szafek :oops:

Felcia wyszla przeuroczo :1luvu:

ma taka fajna minkę :mrgreen:

Zobaczcie, jakie bzdurne ogłoszenie znalazłam na pewnym kocim forum, któego nazwy nie przytoczę. I jaka tu świadomość w społeczeństwie, skoro nawet "miłośnicy" kotów mają takie poglądy? Strach :evil:

Na szczęście wypowiedź została odpowiednio skontrowana, a autorka - pouczona (także przeze mnie):

"Hej Wam.
Mam Zuzie, calutka czarniutka drobniutka kotke.
Bardzo poszukuję dla niej kawalera- najlepiej czarnego. Zuzia ma permanentną rujkę, poszukuję samczyka 'na gwałt'.
Mieszkam z Łodzi.
Może któryś Niewolnik Koci ma czarnego samczyka, któremu też chce ulżyć?:)
Zwróce uwagę jeszcze na jedna kwestię- jestem w pełni świadoma rozmanażając swoją kotkę:):)"

Fela

I nikt Cię nie chce

Pozostałe też cuda nieprzeciętne !

to jeszcze kilka zdjęć Felci

Obrazek

I zapraszam na nowy biżuteryjny bazarek :ok:

viewtopic.php?f=20&t=110505&p=5890671#p5890671

Wiem że to pewnie nic nie da, ale....dziś dowiedziałam się o czwórce 2-miesięcznych kociaków...urodziły się w piwnicach na osiedlu...są dwa czarne i podobno dwie króweczki. Są jeszcze takie małe że raz dwa się oswoją...czy ktoś mógłby...chociaż jednego, dwa....

Berni, przepiękne foty...

Maluszki... :cry:

Kurka, maluszki . Już ? ...

sama myślałabym intensywnie nad maluszkami,pomimo pp która była u mnie 5 miesięcy temu....
ale...
moja mama znalazła kilka dni temu kotka w Krakowie...młodziutkiego buraska domowego. Niestety w te mroźne dni i noce spał na polu na wyrzuconym na śmietnik tapczanie. Bardzo go to osłabiło...na szczęście po raz kolejny pomogła mamie Rustie i przyjęła kotka na noc. Mama miała go przywieść w piątek, ale z powodu poważnej choroby mojej malusiej siostrzenicy plany się zmieniły...
Elu, dziekuję :1luvu:

że kotek może być u Ciebie jeszcze kolejnych kilka dni.
Mama przywiezie burasiątko w piątek.
Na szczęście mały/mała bo na razie nie wiadomo cóż to, czuje się coraz lepiej, bo ma ciepło i pełną miskę....ale początkowo była bardzo słaba...nie miała w ogóle sił..tak ją to zimno sponiewierało

carmella pisze:Kurka, maluszki . Już ? ...

sama się zdziwiłam kiedy usłyszałam że mają już 2 miesiące...
ich matka jest dzika, dzika...po sterylizacji może wrócić na miejsce.
W tamtym roku próbowano ją złapać, ale się nie dała...
do tej pory karmicielka wcześniej lokalizowała maluszki, oswajała je i jakoś znajdowała domki...
w tym roku kotka tak je schowała, że dopiero też w ogóle się pokazały...

sama nie wiem na co liczę...gdyby tak dwa domki po 2 kociaki zabrały...gdyby tylko u mnie coś ubyło to mogłabym je zabrać gdyby przez ten czas nie znalazł się domek...albo chociaż żeby ktoś je zabrał do czasu zaszczepienia....tak bardzo się jeszcze boję pp

Fela ma niesamowity nosek! Mam rosnącą słabość do krówek.

A te kociaki... nie wiem co tu można napisać...

Niestety, jedyne co mogę, to zasponsorować szczepienie dla dwóch maluszków

Bielskie B.- 3 super cudowne koty szuka domu!!!!

Kto przegląda forum