Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 24, 2010 19:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Czesanie Pusi i Lordy to już nie to co kiedyś. Przez te miesiące wyczesałam z nich cały podszerstek i tym samym bardzo się nie kołtunią. Lorda po chorobie ma trzy włosy na krzyż, bo nie dość, że osłabiona to i na wiosnę linieje. Chad za to fajnie mnie podgryzał i niby warczał podczas wyczesywania tyłu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 24, 2010 19:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mnie już nawet nie złości postępowanie tych niektórych osób. Jedynie może smucić biorąc pod uwagę, że są to podobno osoby, którym dobro kotów leży na sercu. Trzeba by jedna zadać sobie pytanie, o które koty im chodzi?


Mnie nawet nie tyle smuci, co z lekka irytuje.
Dla mnie jest oczywiste, że nasze - ogólnie rzecz ujmując: ludzkie - oceny zawsze są podszyte sympatiami i antypatiami. Nawoływanie o obiektywność jest o tyle jałowe, że nieskuteczne - tylko niewiele osób stać na odniesienie swoich własnych uwag i żądań do samych siebie.
Bo gdyby u Mirki jakiś kot spadł z drapaka obijając się po drodze o krzesło, czy parapet; gdyby u niej jakiś kot wymsknął się niezauważenie przez uchylane drzwi; gdyby wreszcie wypadł z balkonu z powodu niedokładnie zamontowanego zabezpieczenia; czy też gdyby cokolwiek z jakiegokolwiek powodu zdarzyło się przypadkiem, byłoby nazwane karygodnym zaniedbaniem wynikającym z tego, że ma za dużo kotów.
Co z tego, że koty po takich `wypadkach` u kogoś innego są leczone z należytą troską, ogromnym wysiłkiem i znacznym nakładem finansowym? Nie chodzi przecież o to, by leczyć za wszelką cenę, tylko z sensem i mając na względzie opinię wetów, którzy kota widzą i dobro tego kota. A nie jest leczeniem z sensem każde leczenie, nawet za grubą kasę.
To dlatego, gdy u Mirki odchodzi jakiś kot należy to napiętnować i podkreślać to przy każdej możliwej okazji - nie ważne, że wszędzie koty umierają, nie zawsze zdiagnozowane i leczone wcześniej. Ale to dom wielozakocony jest zły z założenia i nie ważne, że wyżej wymienione `wypadki` - mimo takiego zakocenia - właściwie się nie zdarzają.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 24, 2010 19:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Wyadoptowane w tym roku: Julcia, Cynamon, Richie, Munio, Timona, Bella, Kredka, Grzdyl, Nesca, Dymka (10 kotów)

Przybyło w 2009 r. - 20 kotów.

Dymka wróciła do właściciela, to nie adopcja.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39288
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob kwi 24, 2010 19:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
mirka_t pisze:Wyadoptowane w tym roku: Julcia, Cynamon, Richie, Munio, Timona, Bella, Kredka, Grzdyl, Nesca, Dymka (10 kotów)

Przybyło w 2009 r. - 20 kotów.

Dymka wróciła do właściciela, to nie adopcja.


Acha.
Czyli też źle. :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 24, 2010 19:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
MariaD pisze:
mirka_t pisze:Wyadoptowane w tym roku: Julcia, Cynamon, Richie, Munio, Timona, Bella, Kredka, Grzdyl, Nesca, Dymka (10 kotów)

Przybyło w 2009 r. - 20 kotów.

Dymka wróciła do właściciela, to nie adopcja.


Acha.
Czyli też źle. :roll:

Wręcz odwrotnie, tylko ja lubię ścisłość zapisów.
A to, że przybyło 20 kotów tylko w 2009 to bardzo niedobrze. I cieszę, się że też tak uważasz.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39288
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob kwi 24, 2010 21:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

MariaD chyba troche się pomyliłaś jeżeli chodzi o szczerość to powinnaś podliczyć koty wzięte przez Mirkę w tym roku a nie w zeszłym. A jeżeli podajesz liczbę adopcji kotów w zeszłym roku to podaj ilość adopcji w zeszłym roku a potem komentuj. Pozatym ja mam wrażenie że część osób Mirce zazdrości bo same nigdy w życiu niedałyby sobie rady z taką ilością kotów.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

hermionka

 
Posty: 125
Od: Czw wrz 03, 2009 18:27

Post » Sob kwi 24, 2010 22:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn, mogę się tylko podpisać pod tym, co napisałaś :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob kwi 24, 2010 22:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:Mnie nawet nie tyle smuci, co z lekka irytuje.
Dla mnie jest oczywiste, że nasze - ogólnie rzecz ujmując: ludzkie - oceny zawsze są podszyte sympatiami i antypatiami. Nawoływanie o obiektywność jest o tyle jałowe, że nieskuteczne - tylko niewiele osób stać na odniesienie swoich własnych uwag i żądań do samych siebie.
Bo gdyby u Mirki jakiś kot spadł z drapaka obijając się po drodze o krzesło, czy parapet; gdyby u niej jakiś kot wymsknął się niezauważenie przez uchylane drzwi; gdyby wreszcie wypadł z balkonu z powodu niedokładnie zamontowanego zabezpieczenia; czy też gdyby cokolwiek z jakiegokolwiek powodu zdarzyło się przypadkiem, byłoby nazwane karygodnym zaniedbaniem wynikającym z tego, że ma za dużo kotów.



Agn pisze:Co z tego, że koty po takich 'wypadkach' u kogoś innego są leczone z należytą troską, ogromnym wysiłkiem i znacznym nakładem finansowym? Nie chodzi przecież o to, by leczyć za wszelką cenę, tylko z sensem i mając na względzie opinię wetów, którzy kota widzą i dobro tego kota. A nie jest leczeniem z sensem każde leczenie, nawet za grubą kasę.
To dlatego, gdy u Mirki odchodzi jakiś kot należy to napiętnować i podkreślać to przy każdej możliwej okazji - nie ważne, że wszędzie koty umierają, nie zawsze zdiagnozowane i leczone wcześniej. Ale to dom wielozakocony jest zły z założenia i nie ważne, że wyżej wymienione 'wypadki' - mimo takiego zakocenia - właściwie się nie zdarzają.


ale moze warto policzyc cos, co pozwala porownac rozne DT i DS?
jakis "miernik" umieralnosci/problemowatosci w czasie???
bo to niczemu nie zaszkodzi - przy porownywalnycg DT powinno byc porownywalne... np Agi do Mirki?

nadal osobiscie nie rozumiem pewnych rzeczy :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob kwi 24, 2010 23:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Obrazek

Mirko dałam ogłoszenia dla Miki na:
alegratka
adopcje.org
allegro
przygarnijzwierzaka
e-zwierzak
adopcjakota
morusek
mojpupil
koty.org
petworld
adopcje.miau
Nie na wszystkich portalach się od razu ukażą, mogą też do Ciebie przyjśc linki aktywacyjne.
Niestety nie dałam na gumtree, nie wiem dlaczego, ale nie mogę dodać ogłoszenia ze swojego konta, napisałam do nich, czekam na odpowiedź.
Jutro dodam ogłoszenia dla Jojo.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob kwi 24, 2010 23:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Mimbla64 aktywowałam wszystko, co do mnie doszło tylko Mika nie jest czarną kotką. :wink:


Beata taki "miernik" zawsze będzie niemiarodajny, bo koty to żywe organizmy a nie przedmioty. Nawet nie da się ocenić czy koty są szczęśliwe w danym domu, bo o ile te przymilające się do opiekuna można określić, jako zadowolone z życia to, co z takimi jak Misza.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 24, 2010 23:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Beata pisze:ale moze warto policzyc cos, co pozwala porownac rozne DT i DS?
jakis "miernik" umieralnosci/problemowatosci w czasie???
bo to niczemu nie zaszkodzi - przy porownywalnycg DT powinno byc porownywalne... np Agi do Mirki?

nadal osobiscie nie rozumiem pewnych rzeczy
:(


Może lepiej zrozumiesz, jeżeli przeczytasz ten wątek viewtopic.php?f=1&t=107176

A tak w ogóle - czemu miałoby służyć takie porównywanie? Nie jestem pewna, czy rzeczywiście "to niczemu nie zaszkodzi". A nuż dziewczyny się przejmą i przestaną brać do domu chore koty, żeby im statystyki nie psuły? :wink:
Ostatnio edytowano Sob kwi 24, 2010 23:34 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob kwi 24, 2010 23:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mimbla64 aktywowałam wszystko, co do mnie doszło tylko Mika nie jest czarną kotką. :wink:


Beata taki "miernik" zawsze będzie niemiarodajny, bo koty to żywe organizmy a nie przedmioty. Nawet nie da się ocenić czy koty są szczęśliwe w danym domu, bo o ile te przymilające się do opiekuna można określić, jako zadowolone z życia to, co z takimi jak Misza.


Mirko z tą czarna kotka, to pewno chodzi o tytuł. Niestety tytuły są za krótkie najczęściej, zeby dokładnie opisac, a jakies dane w tytule tez warto umieścic, że kotka, że młoda i jaki kolor. We wszystkich ogłoszeniach są zdjęcia, więc nieporozumień byc nie może.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob kwi 24, 2010 23:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Beata pisze:ale moze warto policzyc cos, co pozwala porownac rozne DT i DS?
jakis "miernik" umieralnosci/problemowatosci w czasie???
bo to niczemu nie zaszkodzi - przy porownywalnycg DT powinno byc porownywalne... np Agi do Mirki?

nadal osobiscie nie rozumiem pewnych rzeczy :(


Nie wiem, o które `pewne rzeczy` Ci chodzi, więc trudno mi się do tego odnieść.
I nie radziłabym porównywać innych [nawet wielozakoconych] DT do mojego hospicjum.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 24, 2010 23:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
Beata pisze:ale moze warto policzyc cos, co pozwala porownac rozne DT i DS?
jakis "miernik" umieralnosci/problemowatosci w czasie???
bo to niczemu nie zaszkodzi - przy porownywalnycg DT powinno byc porownywalne... np Agi do Mirki?

nadal osobiscie nie rozumiem pewnych rzeczy :(


Nie wiem, o które 'pewne rzeczy' Ci chodzi, więc trudno mi się do tego odnieść.
I nie radziłabym porównywać innych [nawet wielozakoconych] DT do mojego hospicjum.


Agn, podrzuciłam linka do Twojego hospicyjnego wątku, żeby Beata mogła zorientować się, o co chodzi.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob kwi 24, 2010 23:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

vega36 pisze:
Agn pisze:
Beata pisze:ale moze warto policzyc cos, co pozwala porownac rozne DT i DS?
jakis "miernik" umieralnosci/problemowatosci w czasie???
bo to niczemu nie zaszkodzi - przy porownywalnycg DT powinno byc porownywalne... np Agi do Mirki?

nadal osobiscie nie rozumiem pewnych rzeczy :(


Nie wiem, o które `pewne rzeczy` Ci chodzi, więc trudno mi się do tego odnieść.
I nie radziłabym porównywać innych [nawet wielozakoconych] DT do mojego hospicjum.


Agn, podrzuciłam linka do Twojego hospicyjnego wątku, żeby Beata mogła zorientować się, o co chodzi.

Haniu, widziałam - ale Beata wie doskonale o co chodzi, nie tylko była uczestniczka mojego wątku, ale również odwiedziła hospicjum osobiście. I nie wyobrażam sobie jakichkolwiek statystyk, które można by tu porównywać.
Zresztą - tak, jak napisała Mirka - koty to żywe stworzenia, nie da się pewnych rzeczy przewidzieć. Na forum można znaleźć mniej zakocone DT, które miały tego pecha, że trafiały tam przypadki, o których nikt nie mógł przewidzieć, że będą słabo rokujące. Jak mogą się poczuć te osoby?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 55 gości