Józefina, ruda, persowata. W DT. Str. 15.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 11, 2010 21:33 Re: Błękitnooki prawie syjamek szuka domu.

Vesper pisze:Od dwóch dni w samochodzie albo w pracy???? Przeczytałem cały ten wątek jak również wątek o Franku i wywnioskować można że pani w ogóle nie chce tych kotków dać do adopcji....

Ja rozumiem że każdy chce jak najlepiej dla futrzaka ale jak na moje to pani go krzywdzi i obawiam się że jak tak dalej pójdzie to nikt nie będzie godzien....


Masz prawo do własnych opinii.... jakbyś przeczytałam wątek to być widziała że są obecnie prowadzone rozmowy z 2 domkami.
Widzę że jesteś nowa na forum, albo masz nowy nick założony.... pierwszy wpis i krytyka.... niezły początek :twisted:
Marta szuka najlepszego domu dla Cinka, uratowała go ze schroniska, dobrze go zna i ma do tego prawo.

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 15, 2010 16:45 Re: Błękitnooki prawie syjamek szuka domu.

Cinek wczoraj zamieszkał w nowym domu. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i w przyszłym tygodniu dostanie do towarzystwa drugiego kota.

martazd

Avatar użytkownika
 
Posty: 431
Od: Nie lis 04, 2007 23:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 15, 2010 17:12 Re: Błękitnooki prawie syjamek szuka domu.

martazd pisze:Cinek wczoraj zamieszkał w nowym domu. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i w przyszłym tygodniu dostanie do towarzystwa drugiego kota.

:1luvu:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 15, 2010 18:22 Re: Błękitnooki prawie syjamek szuka domu.

Bardzo się cieszę :1luvu: wreszcie chłopak się doczekał :ok: :mrgreen:
Trzymam kicuki żeby szybko się zaklimatyzował w nowym domku :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 15, 2010 19:46 Re: Błękitnooki prawie syjamek szuka domu.

Ależ wspaniałe wieści!
Gratuluję domku Cinusiowi! Bądź szczęśliwy Kocurku!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 0:09 Re: Błękitnooki prawie syjamek szuka domu.

tez sie cieszę!
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sty 20, 2010 11:08 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

Bardzo się cieszę. Mam nadzieję,że to ten właściwy , najlepszy domek.
Obrazek
Obrazek

Czarna_Nutka

 
Posty: 527
Od: Nie gru 17, 2006 20:25
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 28, 2010 16:45 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

Spóźnione,ale najszczersze -szczęsliwego nowego życia Cinku-
Legnica
 

Post » Wto kwi 20, 2010 10:20 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

Do Marty pojechał kolejny kotek z Wroclawia-Jadzia :kotek: Czekam na wieści :mrgreen:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 20, 2010 10:38 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

Jaka Jadzia, wpis w książeczce informuje, że ma na imię Josephine. :wink:
Ale jest masakra. Kołtun gruby, że skóry nie czuć i jest leciutka. Dużo pracy przed nami.

martazd

Avatar użytkownika
 
Posty: 431
Od: Nie lis 04, 2007 23:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 20, 2010 11:01 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

8O jak Jadzia? chyba się gdzieś zgubiłam :oops:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 20, 2010 11:11 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

No to Józia :mrgreen:
Ktoś się dowiedział,że pomagam kotom (teraz nie mam możliwości tymczasowania) i dostałam taką wiadomość-na pw mogę podać telefon tej osoby
"Potrzebny jest dom dla koteczki rasy pers.
Kotka ma około 4 lat(jest to trudne do stwierdzenia-brak dokumentów), właścicielka nie może już się nią zajmować a osoba, u której w tej chwili mieszka, nie może i nie chce jej u siebie trzymać.
Jadzia-tak się nazywa, jest rudą, niekastrowaną kotką. Jest w strasznym stanie-kołtuny na całym ciele-nadające się tylko do ogolenia, ma typowe problemy z okolicą oczu i nosa-wypływy(brak czyszczenia tych okolic). Oprócz tego ma najprawdopodobniej wrzód rogówki(nie jest to 100% diagnoza-jutro obecny opiekun ma jeszcze raz udać się do weterynarza, który zbada oko i być może postawi prawidłową diagnozę).
Kotka ma najprawdopodobniej problemy z przystosowaniem się do nowego otoczenia i zwierząt tam przebywających(posikuje w całym domu i goni inne zwierzaki-głównie psy). Podobno w jej poprzednim domu takich problemów nie było. Ogólnie na pierwszy rzut oka i pierwszy dotyk koteczka wydaje się być wyjątkowo milusińska i chętna do głaskania.
Jeżeli nie znajdę kotce w najbliższym czasie domu to niestety zostanie albo uśpiona(jej obecny opiekun już chciał to zrobić dzisiaj), albo oddana do schroniska, gdzie czeka ją podobny los.
Kotka potrzebuje troskliwej opieki i wyjątkowej cierpliwości."

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo grzeczna w podróży i na pewno stanie się pięknością!!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 20, 2010 13:24 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

a to tej dziewczynie się poszczęściło :ok: :1luvu:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 23, 2010 10:07 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

Jak tam koteczka :?:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 23, 2010 10:29 Re: Błękitnooki prawie syjamek ma dom w Poznaniu.

Pokazałam kotkę mojemu wetowi. Zgolił jej skorupę z włosów. Był nieco zszokowany jej stanem.
W fatalnym stanie są jej zęby, ma już silne zapalenie dziąseł, za jakiś czas, kiedy trochę odżyje, będzie miała je "robione", wet mówił, że większość będzie trzeba wyrwać.
Co do oka - mocno zadziwiony był tym, iż podano jej Atecortin. Zalecił na to oko trzy leki: Gentamicin, Naclof i Corneregel. Stwierdził, iż przyczyną takiego stanu oka, jest to iż zawijają jej się powieki i włoski cały czas to oko drażnią. Przy okazji zębów będzie miała oczko również operowane. Powiedział, że jest spora szansa, żeby oko odzyskało przezroczystość.
Ważyła 2,55 kg z kołtunem, bez kołtuna 2,35.
Jest mocno wychudzona.
Biochemię miała wzorcową, później zrobię jej też morfologię i za jakiś czas zaszczepię.
Jest bardzo grzeczniutka, bo pozbyciu się kołtuna nastawiała dupkę do głaskania.
Pierwszy dzień nie jadła, więc podałam jej Convalescence strzykawką i przypomniała sobie, że jest głodna. Na razie, je tylko Whiskasa. Ma spory problem z jedzenie, przypuszczam, że winę ponosi deformacja kości twarzoczaszki i zniszczone zęby.
Tu zdjęcia:
http://picasaweb.google.pl/marta.zdunia ... pXyzo-oLQ#

martazd

Avatar użytkownika
 
Posty: 431
Od: Nie lis 04, 2007 23:46
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1672 gości