Wwa-uratujmy 24 wygłodzone, wystraszone koty!DT,DS na cito!

Aga Ratuszek pisze:No, ale już jest w porządeczku. Malutka jest zdrowa i dokazuje jak mały kociak.

PS: Wiruska można już ściągnąć z podpisu, już dawno :mrgreen:

kinia098 pisze:
Aga Ratuszek pisze:No, ale już jest w porządeczku. Malutka jest zdrowa i dokazuje jak mały kociak.

PS: Wiruska można już ściągnąć z podpisu, już dawno

Dawno mnie nie było na forum. A co z Wirusem?

Już wiem co z Wirusem. CUDNIE:!:

Eh, szkoda gadać o Pani D. W każdym razie zrobiła się ostrożniejsza i chce już na dzień dobry podpisywać umowę adopcyjną, więc chyba dobrze. Poza tym tak, podstawą wszelkich działań jest hasło: "koty trzeba kochać". :roll:

Puchate cudo jest cudo. OKI, a może standardowo - "Puszek". :ryk:

Szukamy kolejnych domków. Zostały w mieszkaniu pokazowym jeszcze inne koty - 3 kocurki i dwie koteczki. Kciukajcie za powodzenie w adopcjach.

Puszek może być Puszek :lol:

vel Wąsik

Wylazł z kontenerka i wlazł pod szafkę, wrąbał po drodze dokładkę mokrego i sporo suchego :lol:

Kręgosłup przy głaskaniu wyraźnie wyczuwalny

Więcej nic nie wiem, nie chcę go na siłę wyciągać :roll:

OKI pisze:Kręgosłup przy głaskaniu wyraźnie wyczuwalny Więcej nic nie wiem, nie chcę go na siłę wyciągać

Ja pie...lę... czyli Aga ma rację - w "pokazowym" mieszkaniu koty marnieją nie tylko psychicznie, ale też fizycznie. Pani D. na pewno je odwiedza raz na dwa dni - a nie dwa razy dziennie, jak twierdzi. Gdy Aga go widziała po raz pierwszy (chyba dzień lub dwa po przywiezieniu "do adopcji") był w bardzo dobrej fizycznej formie. A teraz kręgosłup wyczuwalny... :evil:

ps. podoba mi się Wąsik :lol:

Marzenia11 pisze:
OKI pisze:Kręgosłup przy głaskaniu wyraźnie wyczuwalny Więcej nic nie wiem, nie chcę go na siłę wyciągać

Ja pie...lę... czyli Aga ma rację - w "pokazowym" mieszkaniu koty marnieją nie tylko psychicznie, ale też fizycznie. Pani D. na pewno je odwiedza raz na dwa dni - a nie dwa razy dziennie, jak twierdzi. Gdy Aga go widziała po raz pierwszy (chyba dzień lub dwa po przywiezieniu "do adopcji") był w bardzo dobrej fizycznej formie. A teraz kręgosłup wyczuwalny...

Dokładnie. Aż dziwne, przy tej jego puciatej mordce, że gnaty mu czuć

Mam też takie podejrzenie, że ona tam wpada za rzadko, ale jak już wpadnie, to im usiłuje nadgonić z pieszczotami i łapie na siłę. Bo on też wyraźnie rąk się boi, chociaż głaskać się daje

Wąsik siknął, do kuwety - nie jest źle :lol:

Ale kocura na stałe to za żadne pieniądze bym nie chciała :mrgreen:

Czyszczenie kuwety zabija :lol:

OKI pisze:Dokładnie. Aż dziwne, przy tej jego puciatej mordce, że gnaty mu czuć

spotkałam dzisiaj wieczorem (czyli już po akcji) D w carrefourze - przy półce z żarciem dla zwierząt. Wpadła na mnie wózkiem i powiedziała "przepraszam", ale gdy zobaczyła, że to ja to na moje "witaj" odwróciła głowe. Nieważne, wiesz co kupiła? Karma dla kota, żółte opakowanie z zielonym wykończeniem na górze, 2kg za 8,99zł. Pewnie zaniosła to kotom do pokazowego mieszkania..

Miesiąc takiego karmienia i z puchatego, grubiutkiego kocurka tylko pucki zostały.

i dlatego ze strachem przed chwilą pomyslałam o tym, w jakim stanie jest Jose Maria, ktory tam jest od początku, czyli od końca lutego..

O rety

a najgorsze jest to, ze o dt dla niewykastrowanego kocura to możemy sobie pomarzyć.. :cry:

Dlatego trzeba by je ciachać na wejściu

Ja już miałam dziś w nocy koszmary, że któraś łajza drzwi do łazienki otworzyła i się Wąsik dobrał do Adelki :strach:

Na szczęście żadne moje drzwi nie otwiera, uff...

A pan jeszcze w nocy walnął q, wrąbał drugą dokładkę, rano śniadanie - ale ciągle w transporterku siedzi i się boi

Ale cieszy, że przynajmniej fizjologicznie się nie zblokował :roll:

Wwa-uratujmy 24 wygłodzone, wystraszone koty!DT,DS na cito!

Kto przegląda forum