Ludwiczek najpiękniejszy kot na świecie...(')

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 21, 2010 11:29 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

:ryk:

etam, CC wsadzi w słoiczek, zaleje formalinką i Magda sobie na półce postawi. Jakby miała kominek, to mogłaby na kominku... i wszystkim gościom by się chwaliła, że to Ludwicze jajki są...

siem rozmarzyłam

8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 11:52 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

zgrozą powiało... a może trzeba myknąć przed faktem jakieś zdjątko klejnotów... 8O

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Śro kwi 21, 2010 11:54 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

a klejnociki sa okazałe, ojjjjjjjjjjjjj okazałe :twisted: jak i cały Ludwiczek ;)

ale ja nie wiem, przecież ja nigdzie nie napisałam, że tak ciężko mi się rozstać z tymi jego jajkami :roll: niech ida sobie precz.
W formalinie tez niczego trzymać nie zamierzam :lol:
To Ciocia Georg-inia jakaś fetyszystka, czy co.......... :? :roll:




:mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 12:00 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

jakby jednak bardzo brakowało pomponów
to moge wykonać implanty
z włóczki :twisted: :wink: :wink:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 12:22 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

Proponuję implanty ze szklanych kulek - jak Ludi za bardzo będzie biegać to będą dodatkowo ładnie dzwonić...no i z lokalizacją Ludiego będzie mniejszy problem :mrgreen:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro kwi 21, 2010 12:26 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

Asia_Siunia pisze:Proponuję implanty ze szklanych kulek - jak Ludi za bardzo będzie biegać to będą dodatkowo ładnie dzwonić...no i z lokalizacją Ludiego będzie mniejszy problem :mrgreen:


ta, jasne. Ciotka to się od razu chce w "Riki-Tiki" bawić...... :evil:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 12:27 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Śro kwi 21, 2010 12:33 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)



przeczytałam, zobaczyłam linka i pomyślałam, ze w kontekście powyższej dyskusji po otwarciu zobaczę jajka chłopców z rur w słoiczku :mrgreen:
Szklane kulki dobre :ok: ale jakby się stłukły?..? może lepiej ze stali, mogą być puste w środku, a też będą dzwonić :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 21, 2010 12:34 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

od razu jajka.. co Was tak wzięło na te jajka, co??
toć już po Wielkanocy...
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Śro kwi 21, 2010 19:48 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

Oj, niegrzeczne dziewczynki sobie robią jaja poprostu :lol: .
A ja tu się tak wepchnę a propos :D
viewtopic.php?f=20&t=109995
Przepraszam - dziękuję - zapraszam :D

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Pt kwi 23, 2010 8:06 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

a co Ty Ludwiczku tak spadłeś. Ważny dzień przed Tobą. Już nikt tu sobie jaj robić nie będzie ( ;) )tylko trzymamy kciuki, żebys szybciutko znów zaczął rozrabiać!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 8:17 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

mam trochę ograniczony dostęp do netu, bo osobisty komputer jest w serwisie, więc korzystam tylko w pracy :twisted: :twisted: :twisted:

u Ludwiczka oswajanie postępuje ślicznie :D
Mamusię kocha bardzo już i z wzajemnością :1luvu: :oops: :1luvu: :oops:
nawet ogonek idzie już do góry jak do niego mówię i było nieśmiałe ocieranie się o nogi :ok:
Olo czasem też może go pogłaskac, ale tylko na leżąco.
Karolci czasem się też udaje.
TŻ na razie jest trzymany na dystans ;)

Poza tym Ludwiczek ślicznie się bawi, jest radosnym wyluzowanym kotkiem :)
Ale ma obsesję mycia 8O w kółko myje sobie futerko. Jak pojedziemy jutro to poproszę Anię by dokładnie obejrzała mu skórę. Ja tam nic nie widzę, ale wolę sprawdzić, czy to nie jakaś alergia na przykład.

Jutro wielki dzień :strach: już się boję :strach: :strach: :strach:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 8:20 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

trzymamy kciuki za Ludwisia...
chłopaki z rur pozdrawiają
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ef7 ... d2500.html

P.S. my za tydzień mamy sterylkę Zgagulca
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Pt kwi 23, 2010 8:21 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

magdaradek pisze:u Ludwiczka oswajanie postępuje ślicznie :D
Mamusię kocha bardzo już i z wzajemnością :1luvu: :oops: :1luvu: :oops:
nawet ogonek idzie już do góry jak do niego mówię i było nieśmiałe ocieranie się o nogi :ok:
Olo czasem też może go pogłaskac, ale tylko na leżąco.
Karolci czasem się też udaje.

:ok: i tak trzymać! Czyli bez klatki bardzo ładnie poszło :ok:

magdaradek pisze:Poza tym Ludwiczek ślicznie się bawi, jest radosnym wyluzowanym kotkiem :)
Ale ma obsesję mycia 8O w kółko myje sobie futerko. Jak pojedziemy jutro to poproszę Anię by dokładnie obejrzała mu skórę. Ja tam nic nie widzę, ale wolę sprawdzić, czy to nie jakaś alergia na przykład.
Mam nadzieję, że nie. To przystojniak, z takim puchatym futerkiem, to wie, że musi dbać o siebie :ok:. I powala wyglądem na kolana. Wszystkie ciotki już w sobie rozkochał :D.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 8:29 Re: Ludwik Pierwszy Płochliwy - postępy w oswajaniu :)

Oj to już jutro, Ludwisiu, wielkie kciuki za szybki powrót do formy :ok:

Jutro przyjeżdża też na sterylkę koteczka którą chyba jako jedyną doradziłam ludziom w schronisku, bo normalnie to się boję, Inga będzie pamiętać, przyszło małżeństwo, pan taki "mało poradny", nie mogli się zdecydować bo pan sobie upatrzył którąś z kotek luźno biegających, a to była koteczka która lubiła pacnąć i ugryźć, więc do małego dziecka to słabo, zabrali taką średnią koteczkę, teraz Pan często Anię odwiedza, towarzysko :mrgreen: , ale wracając do tematu, są małą zachwyceni mimo że podczas rujki sika im po mieszkaniu, została takim pieszczoszkiem jak była i myślą już o drugim kotku, więc ktoś znajdzie tam fajny domek :)

Magda, jak wytrzymujesz tyle czasu bez komputera? Weekend bez komputera :strach:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sillka i 69 gości