Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 18, 2010 18:47 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

Zaznaczę teren, a zaraz sobie doczytam.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie kwi 18, 2010 19:01 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

shenn pisze:Potrzebuję jakiś podpowiedzi - jak tego kota oswajać? Bo póki co minął już tydzień a postępy są tak niewielkie, że prawie niezauważalne. Czasem przy głaskaniu jest obojętny, czasem trzęsie się jak osika :(


Mam u siebie taką szylkretkę, żeby ją pogłaskać trzeba być bardzo cierpliwym, dopiero głaskana się uspokaja. Wcześniej syczy i warczy.

Jak kot jest mega dziki, to nawet rękawice nic tu nie pomogą - oprócz zębów, kot ma też pazury, i w przednich i tylnych łapach, i złapany za kark, będzie się wił tymi łapami - wiem co piszę, pierwsza wizyta mojej dzikiej Buki, mogła skończyć się na pogotowiu, nawet mimo założonych rękawic. W takich wypadkach pozostaje:

- sedacja
- klatka dociskowa
- osoby które przytrzymają łapy

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie kwi 18, 2010 19:31 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

i z tym sie zgadzam.Miałam mega dzikie siostry.Do weta chodziliśmy ubrani na grubo ,w golfach i grubych rekawicach.Tak potarfiły wić sie,ze nie pomagało złapanie za kark.Na jedną wizytę nasze dłonie ochronił kołnierz,ale został połamany w czasie walki.My, wet i gabinet zdezelowany. Siostry tarfiły do domu stałego mimo swojej dzikości.Trafił sie kamikadze.Siedza już rok i cierpliowśc swoje zrobiła.
U mnie Pikuś oswajał sie 4 m-ce siedząc w szafie .I jeszcze do końca nie jest taki jak bym sobie życzyła.
Uważam,ze cierpliowśc swoje robi.Nic na siłe.To przerażony dzieciak i trzeba traktowac jak dzieciaka.Zauważyłam,ze takie koty nie lubią sterczenia nad nimi.Trzeba być nisko na ich poziomie.To samo z wyciaganiem dłoni do głaskania.Nie z góry, ale bokiem, powoli posuwajac do przodu. Spokojnie, bez krzyku.Gadać,śpiewć...Nie odkurzam tak często jakbym sobie życzyła nie huczę maszynami...Przed wejściem do pomieszczenia z kotem przemawiam do niego już przed drzwiami by wiedział,ze to ja.Nie otwiera sie drzwi szybko i gwałtownie.Intuicja ci podpowie.Znaleźć nalezy smakołyk,który lubi.I nie musi być zdrowy.Co zdrowe z reguły nie jest skuteczne.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 19, 2010 11:38 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

jak daje się głaskać to nie jest taki dziki :)
AnielkaG
 

Post » Pon kwi 19, 2010 16:50 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

AnielkaG pisze:jak daje się głaskać to nie jest taki dziki :)


No to moja Buka (która pozwala się głaskać) nie jest dzika. Chociaż:

- rzuca się wściekle na wszystkich w lecznicy
- syczy, gryzie, drapie przy próbie wsadzenia do kontenerka
- skacze po ścianach z przerażenia

:oops:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon kwi 19, 2010 21:57 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

Mały dziś zaszczycił piórka na patyku pacnięciami swojej łapy i ugryzieniami! Co prawda to tylko kilka razy i nie zmienił przy tym pozycji, ale jest to krok do przodu. Niezawodna jest obecność Kernela, który pokazał, że na to ustrojstwo się poluje :-)

Jutro zakupię coś z tych odrobaczaczy (dziś już nie zdążyłam) i świetlika (w tej aptece nie było, a inne już zamknięte). Niemniej jednak, mimo postępów, nadal wątpię, że wizyta w lecznicy doszłaby do skutku:/ A te oczy ropieją, choć nie ciągle...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 21, 2010 7:29 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

co słychać u piwniczniaków?
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 21, 2010 8:02 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

Biedny, przerażony kiciulek :cry: napewno jets bardzo zestresowany ale to jeszcze dzieciak i wierzę że uda się wam go oswoić, ile to bedzie trwało to indywidualna kwestia dla kazdego kota...ale napewno się przyzwyczai, obecnośc innego oswojonego kota to zbawienie, większość kotów się odblokowuje, wkoncu człowiek jest bee i nie wiadomo czego sie po nim spodziewac... a kotki to jedyni przyjaciele jakich znaja :-) a jak ten inny kotek w ktorym dzikusek szuka pocieszenia w swojej ciezkiej sytuacji, garnie sie do ludzi do dzikusek od niego nauczy sie ze człowiek jest fajny .... z czasem zrozumie, ze nie stanowicie zagrozenia, dajecie papu, podrapiecie pod bródka :)
Popieram ze przemawianie spokojnym głosem i przykucanie, siadanie w obecnosci kota również go odblokowuje i czasem unikanie kontaktu wzrokowego (z mowy ciała kotów, ten kto sie wpatruje nam w oczy, szuka zaczepki i stanowi zagrozenie)...moj dzikusek ktory dzikuskiem został juz tylko dla osob obcych czasem ucieka jak wchodze do domu i sie nie odzywam juz zza drzwi specjalnym takim naszym przywitaniem ;-)
Co do odrobaczania...niektorzy weci maja specjalne podajniki do tabletek, badz mozna uzyc pasty dopyszcznej na odrobaczanie...badz tez sa srodki w plynie z tych do polewania na kark, ktore dzialaja i na pchelki i na robaki wewn. ...pewnie kompleksowo takie odrobaczenie to mało..ale na początek mniejszy stres dla kota... albo go przegłodz i podaj mniejsze kawaleczki wcisniete w mokra aromatyczna karme typu whiskas, mała ilosc by byc pewnym ze zje...a tak podsumowując to daj mu czas...i sobie...nie odrazu Rzym zbudowano :mrgreen: I ja jednak poszłabym do dobrego weta, który by go zdiagnozował i zaproponował właściwe leczenie...najlepiej takie w domowych warunkach by ograniczyc mu stres...napewno na czas leczenia oswajanie stanie w miejscu....a po ...powinno ruszyc oswajanko

Trzymam kciuki,....
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 21, 2010 10:09 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

kya oswajała Norka - to chyba najdzikszy kot jakiego widziałam
maleńtas wył przez całą trasę Warszawa-Szczecin (wiem bo go wiozłam)
dzisiaj z tego co wiem jest nieźle oswojony
trza by ciotki popytać jakie ma sposoby
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 21, 2010 20:46 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

Spędziłam dwie godziny z laptopem na łazienkowej podłodze, poza zasięgiem wzroku Małego, ale nucąc sobie lub rozmawiając do niego, żeby wiedział, że jestem. Trzykrotnie wpuszczałam Kernela, bo się dobijał. Mały na widok Kernela miaukolił za pierwszym razem, ale zaraz potem włączył traktorek. Kolejne razy to był traktor momentalnie gdy tylko Kernel pojawił się w zasięgu wzroku. Za dwoma pierwszymi razami siadałam do takiego mruczącego kota i głaskałam go - podobało mu się na tyle, że zaczynał wywalać boczek i trochę brzuszek, ale szybko rozumek mu podpowiadał, że się nie godzi i zwijał się w kulkę nie przestając mruczeć. Za trzecim razem, gdy Kernel pojawił się w zasięgu wzroku Mały zaczął się do niego przybliżać, po czym wywalił brzucho i nie spuszczając go z oczu przewracał się raz w jedną, raz w drugą stronę gaworząc. Ale Kernel oczywiście nic sobie z tego nie robił. W końcu Kernel dobrał się do miski Małego. Odsunęłam go dając mu kilka chrupek. A Mały? Zaczął się zbliżać. Ale ja byłam obok! Na krótkich tylnych nóżkach, z podwiniętym ogonkiem, wyciągniętą maksymalnie szyją doszedł koło moich kolan do miski i... zarobił strzała w łeb od Kernela. Cofnął się dwa kroki zdziwiony nie przerywając mruczanda. Przesunęłam miskę do niego i pojadł chwilę łapczywie (od rana nie ruszył prawie nic, nie wiem czemu) zerkając co chwila na mnie po czym wrócił na swoje miejsce. WOW. Czy to jednorazowy epizod, czy krok do przodu?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 22, 2010 9:39 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

krok ;)
idzie ku dobremu
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 22, 2010 19:05 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

Kociszcze dokonało dziś kolejnego małego przełomu. Po przyjściu Kernela zaczął mruczeć, dał się głaskać, nakropić odrobaczacz na kark. Chciał podejść do jedzenia (przez cały dzień nic nie tknął) ale się cofnął. Zaczęłam podawać mu chrupy z ręki - jadł. Po pewnym czasie wyszedł zza toalety do michy i zjadł troszkę przy nas zerkając co chwila. Kernel natomiast zechciał sobie pójść. Mały, początkowo z oporami, obcierając się o klozet, podreptał za Kernelem. Ten jednak susem pokonał kartonową przeszkodę w drzwiach a TŻ szybko do drzwi podszedł, żeby Mały nie bryknął też. Mały zawrócił i szybciutko wrócił na swoją standardową pozycję. Przeżywam la szokko grande ;) zwłaszcza, że rano przy próbie pogłaskania dostałam strzała w rękę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 22, 2010 19:29 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

nie każ TŻtowi tak szybko chodzić bo koty straszy :ryk:

coś mi się widzi że będzie dobrze
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 22, 2010 20:00 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

To ja spanikowałam i kazałam mu szybko zamknąć drzwi... :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 23, 2010 21:49 Re: Trzeba mnie oswoić i poszukać Domu. Ale JAK oswoić? Pomysły?

agiis-s pisze:nie każ TŻtowi tak szybko chodzić bo koty straszy :ryk:

coś mi się widzi że będzie dobrze


Będzie dobrze! Na pewno :) :ok:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 7 gości