Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 21, 2010 12:57 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Produkcja musi być. Ja też siedzę i niby rysuję projekt a siedzę na necie w sprawach kocich.

U Lucka wszystko dobrze. Taki Pan Kot się z nego robi. Bardzo wolno futro odrasta. Najważniejsze, że już nie śmierdzi. Chociaż jak o nim myślę to nie inaczej jak Śmierdziel.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 21, 2010 13:06 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Pieczarko Droga - on taki cuudny, wstaw coś albo daj linka plissss :oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro kwi 21, 2010 13:21 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

W ramach relaksu... Trafiłam dziś kurczakowe gulaszowe po 7,5zeta/kg - moim zdaniem dla matołków lepsze od cycka bo nie tylko mięso ale i tłuszczyki kawalątko się trafi i żyłki jakieś... Oczywiście mordy były w reklamówce pierwsze więc trochę pokroiłam i dałam na miskę, reszta w pakiety i do zamrożenia. Efekt? Mięsko tu, mięsko tam... Kłaczek wyciąga sobie po kawałeczku i rzuca po mieszkaniu jak dotąd z wątróbką robił - przerzuca, goni, "zapomina" i poluje na zgubę... Gorzej że czasem faktycznie gubi i zamiast szukać do skutku, idzie do miski po nową ofiarę. Ukatrupię drania kiedyś.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 21, 2010 13:24 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

no patrz, kinia, a u nas gulaszowe z indyka kosztuje 10,50 zł i jak ugotowalam, to potforki wcale nie chcialy tego jesc :x

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro kwi 21, 2010 13:44 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

tillibulek pisze:no patrz, kinia, a u nas gulaszowe z indyka kosztuje 10,50 zł i jak ugotowalam, to potforki wcale nie chcialy tego jesc :x


U nas dokładnie też po tyle samo 10,50 :evil: bo akurat wczoraj kupowałam.

Tylko się zastanowiam po co gotowałaś, toż to marnotrastwo dobrego, świeżego mięska drobiowego. Jakbym ugotowała to tylko u mnie Czika by zjadła, a jak pokroję i do miseczek daję takie surowe to tylko Toska nie je, reszta wtrążala aż miło. :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro kwi 21, 2010 13:56 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Indyk byłby pewnie droższy - to jest kurczakowe, a indykowego wcale nie widziałam. To z resztą też pierwszy raz trafiłam, ale kupiłam 3kg - skromny zapasik - to na jakiś czas wystarczy, a zawsze urozmaicenie. Swoją drogą, ja tez czasem nie pogardzę - do warzyw na patelnię, do placków z papryką, na gulaszyk - jak znalazł.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 21, 2010 14:02 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

kinga w. pisze:Indyk byłby pewnie droższy - to jest kurczakowe, a indykowego wcale nie widziałam. To z resztą też pierwszy raz trafiłam, ale kupiłam 3kg - skromny zapasik - to na jakiś czas wystarczy, a zawsze urozmaicenie. Swoją drogą, ja tez czasem nie pogardzę - do warzyw na patelnię, do placków z papryką, na gulaszyk - jak znalazł.

No tak ,skromny zapasik :ryk:
Ale Kinguś jak będziesz kociszczom wyżerać mięcho to co im zastanie :?:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Śro kwi 21, 2010 14:11 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Zawsze tak jest jak kupuję rybę albo kurczaka. Kupuję sobie cycka kurzego i nie ma bata żeby matołki nie użebrały sowitej działki przy okazji przygotowywania "ludzkiego" obiadku. To samo z rybką, z tym że rybkę pędzlujemy kto szybciej bo one tak samo jak ja jadają rybkę ugotowana na parze. Solę sobie na talerzu. Żebraki maja pole do popisu. Oczywiście na ich misce mogłoby zgnić, tylko na talerzu jest pożądane. Pełny luz. Rozsądek nakazuje kupować z zapasikiem i dzielić się - jak ja z nimi to one ze mną chyba też mogą, co?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 21, 2010 14:17 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

kinga w. pisze:Zawsze tak jest jak kupuję rybę albo kurczaka. Kupuję sobie cycka kurzego i nie ma bata żeby matołki nie użebrały sowitej działki przy okazji przygotowywania "ludzkiego" obiadku. To samo z rybką, z tym że rybkę pędzlujemy kto szybciej bo one tak samo jak ja jadają rybkę ugotowana na parze. Solę sobie na talerzu. Żebraki maja pole do popisu. Oczywiście na ich misce mogłoby zgnić, tylko na talerzu jest pożądane. Pełny luz. Rozsądek nakazuje kupować z zapasikiem i dzielić się - jak ja z nimi to one ze mną chyba też mogą, co?

No nie wiem, nie wiem :ryk: :ryk: :ryk:
Ja nie kapuję jakim cudem moje footerka doskonale wiedzą kiedy na obiad będzie mięcho :mrgreen: stoją wtedy od rańca w kuchni i miaukolą :ryk: jeszcze mięcho się rozmraża a te głodomory miaukolą ,no a jak wyciągam deskę do krojenia mięsa .... :ryk: :ryk: :ryk:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Śro kwi 21, 2010 15:49 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

kasiunia773 pisze:
kinga w. pisze:Zawsze tak jest jak kupuję rybę albo kurczaka. Kupuję sobie cycka kurzego i nie ma bata żeby matołki nie użebrały sowitej działki przy okazji przygotowywania "ludzkiego" obiadku. To samo z rybką, z tym że rybkę pędzlujemy kto szybciej bo one tak samo jak ja jadają rybkę ugotowana na parze. Solę sobie na talerzu. Żebraki maja pole do popisu. Oczywiście na ich misce mogłoby zgnić, tylko na talerzu jest pożądane. Pełny luz. Rozsądek nakazuje kupować z zapasikiem i dzielić się - jak ja z nimi to one ze mną chyba też mogą, co?

No nie wiem, nie wiem :ryk: :ryk: :ryk:
Ja nie kapuję jakim cudem moje footerka doskonale wiedzą kiedy na obiad będzie mięcho :mrgreen: stoją wtedy od rańca w kuchni i miaukolą :ryk: jeszcze mięcho się rozmraża a te głodomory miaukolą ,no a jak wyciągam deskę do krojenia mięsa .... :ryk: :ryk: :ryk:

... to muszę tak lawirować nożem żeby Kłaczkowi nie uciąć ogona który się wciąż na desce pojawia, kiedy delikwent kręci się gorączkowo na stołku, albo łapy kiedy usiłuje "jednym pazurkiem" zapiep...ć mi wprost spod noża świeżo ciachane kawałki. A skąd ja to znam? :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 21, 2010 16:06 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

kinga w. pisze:
kasiunia773 pisze:
kinga w. pisze:Zawsze tak jest jak kupuję rybę albo kurczaka. Kupuję sobie cycka kurzego i nie ma bata żeby matołki nie użebrały sowitej działki przy okazji przygotowywania "ludzkiego" obiadku. To samo z rybką, z tym że rybkę pędzlujemy kto szybciej bo one tak samo jak ja jadają rybkę ugotowana na parze. Solę sobie na talerzu. Żebraki maja pole do popisu. Oczywiście na ich misce mogłoby zgnić, tylko na talerzu jest pożądane. Pełny luz. Rozsądek nakazuje kupować z zapasikiem i dzielić się - jak ja z nimi to one ze mną chyba też mogą, co?

No nie wiem, nie wiem :ryk: :ryk: :ryk:
Ja nie kapuję jakim cudem moje footerka doskonale wiedzą kiedy na obiad będzie mięcho :mrgreen: stoją wtedy od rańca w kuchni i miaukolą :ryk: jeszcze mięcho się rozmraża a te głodomory miaukolą ,no a jak wyciągam deskę do krojenia mięsa .... :ryk: :ryk: :ryk:

... to muszę tak lawirować nożem żeby Kłaczkowi nie uciąć ogona który się wciąż na desce pojawia, kiedy delikwent kręci się gorączkowo na stołku, albo łapy kiedy usiłuje "jednym pazurkiem" zapiep...ć mi wprost spod noża świeżo ciachane kawałki. A skąd ja to znam? :ryk:

A autopsji Kinga, z autopsji :ryk: :ryk: :ryk:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Śro kwi 21, 2010 16:23 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

kasiunia773 pisze:
kinga w. pisze:
kasiunia773 pisze:No nie wiem, nie wiem :ryk: :ryk: :ryk:
Ja nie kapuję jakim cudem moje footerka doskonale wiedzą kiedy na obiad będzie mięcho :mrgreen: stoją wtedy od rańca w kuchni i miaukolą :ryk: jeszcze mięcho się rozmraża a te głodomory miaukolą ,no a jak wyciągam deskę do krojenia mięsa .... :ryk: :ryk: :ryk:

... to muszę tak lawirować nożem żeby Kłaczkowi nie uciąć ogona który się wciąż na desce pojawia, kiedy delikwent kręci się gorączkowo na stołku, albo łapy kiedy usiłuje "jednym pazurkiem" zapiep...ć mi wprost spod noża świeżo ciachane kawałki. A skąd ja to znam? :ryk:

A autopsji Kinga, z autopsji :ryk: :ryk: :ryk:

Dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam ćwiczenia z zakresu operowania narzędziami tnącymi w asyście kociego ogona.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 21, 2010 17:27 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Gotujecie mięsko kotom? 8O Mój gotowanego nie ruszy :x
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro kwi 21, 2010 17:33 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Absolutnie nie gotuję. Tylko rybę jadają gotowaną, mięso tylko surowe.

Skończyłam różowy naszyjnik - zdecydowanie nie mój kolorek, ale to że ja nie lubię różu jeszcze o niczym nie stanowi.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 21, 2010 17:41 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Nom teraz doczytałam :oops:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 107 gości