Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tillibulek pisze:no patrz, kinia, a u nas gulaszowe z indyka kosztuje 10,50 zł i jak ugotowalam, to potforki wcale nie chcialy tego jesc
kinga w. pisze:Indyk byłby pewnie droższy - to jest kurczakowe, a indykowego wcale nie widziałam. To z resztą też pierwszy raz trafiłam, ale kupiłam 3kg - skromny zapasik - to na jakiś czas wystarczy, a zawsze urozmaicenie. Swoją drogą, ja tez czasem nie pogardzę - do warzyw na patelnię, do placków z papryką, na gulaszyk - jak znalazł.
kinga w. pisze:Zawsze tak jest jak kupuję rybę albo kurczaka. Kupuję sobie cycka kurzego i nie ma bata żeby matołki nie użebrały sowitej działki przy okazji przygotowywania "ludzkiego" obiadku. To samo z rybką, z tym że rybkę pędzlujemy kto szybciej bo one tak samo jak ja jadają rybkę ugotowana na parze. Solę sobie na talerzu. Żebraki maja pole do popisu. Oczywiście na ich misce mogłoby zgnić, tylko na talerzu jest pożądane. Pełny luz. Rozsądek nakazuje kupować z zapasikiem i dzielić się - jak ja z nimi to one ze mną chyba też mogą, co?
kasiunia773 pisze:kinga w. pisze:Zawsze tak jest jak kupuję rybę albo kurczaka. Kupuję sobie cycka kurzego i nie ma bata żeby matołki nie użebrały sowitej działki przy okazji przygotowywania "ludzkiego" obiadku. To samo z rybką, z tym że rybkę pędzlujemy kto szybciej bo one tak samo jak ja jadają rybkę ugotowana na parze. Solę sobie na talerzu. Żebraki maja pole do popisu. Oczywiście na ich misce mogłoby zgnić, tylko na talerzu jest pożądane. Pełny luz. Rozsądek nakazuje kupować z zapasikiem i dzielić się - jak ja z nimi to one ze mną chyba też mogą, co?
No nie wiem, nie wiem![]()
![]()
![]()
Ja nie kapuję jakim cudem moje footerka doskonale wiedzą kiedy na obiad będzie mięchostoją wtedy od rańca w kuchni i miaukolą
jeszcze mięcho się rozmraża a te głodomory miaukolą ,no a jak wyciągam deskę do krojenia mięsa .... :ryk:
![]()
kinga w. pisze:kasiunia773 pisze:kinga w. pisze:Zawsze tak jest jak kupuję rybę albo kurczaka. Kupuję sobie cycka kurzego i nie ma bata żeby matołki nie użebrały sowitej działki przy okazji przygotowywania "ludzkiego" obiadku. To samo z rybką, z tym że rybkę pędzlujemy kto szybciej bo one tak samo jak ja jadają rybkę ugotowana na parze. Solę sobie na talerzu. Żebraki maja pole do popisu. Oczywiście na ich misce mogłoby zgnić, tylko na talerzu jest pożądane. Pełny luz. Rozsądek nakazuje kupować z zapasikiem i dzielić się - jak ja z nimi to one ze mną chyba też mogą, co?
No nie wiem, nie wiem![]()
![]()
![]()
Ja nie kapuję jakim cudem moje footerka doskonale wiedzą kiedy na obiad będzie mięchostoją wtedy od rańca w kuchni i miaukolą
jeszcze mięcho się rozmraża a te głodomory miaukolą ,no a jak wyciągam deskę do krojenia mięsa .... :ryk:
![]()
... to muszę tak lawirować nożem żeby Kłaczkowi nie uciąć ogona który się wciąż na desce pojawia, kiedy delikwent kręci się gorączkowo na stołku, albo łapy kiedy usiłuje "jednym pazurkiem" zapiep...ć mi wprost spod noża świeżo ciachane kawałki. A skąd ja to znam?
kasiunia773 pisze:kinga w. pisze:kasiunia773 pisze:No nie wiem, nie wiem![]()
![]()
![]()
Ja nie kapuję jakim cudem moje footerka doskonale wiedzą kiedy na obiad będzie mięchostoją wtedy od rańca w kuchni i miaukolą
jeszcze mięcho się rozmraża a te głodomory miaukolą ,no a jak wyciągam deskę do krojenia mięsa .... :ryk:
![]()
... to muszę tak lawirować nożem żeby Kłaczkowi nie uciąć ogona który się wciąż na desce pojawia, kiedy delikwent kręci się gorączkowo na stołku, albo łapy kiedy usiłuje "jednym pazurkiem" zapiep...ć mi wprost spod noża świeżo ciachane kawałki. A skąd ja to znam?
A autopsji Kinga, z autopsji![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 109 gości