Z jednej strony wiadomo, że to taka swoista Leonkowa żałoba po Guciu, ale... szatan nie kot... kto by pomyślał... Faktycznie musi mu brakować drugiego wariata do wygłupów. Niezła była z nich parka...
Gdybym nie uwielbiała mojego pręgowanego ADHD-owca to bym Ci go podrzuciła jako towarzystwo dla Leona

Najchętniej polowałby cały dzień na wszystko co się da (nauczyłam się wieczorem usuwać wszystkie hałasujące rzeczy z podłogi i okolic

)Uwielbia biegi przez całe mieszkanie tylko od ściany odbija się łapami (taki matrix) a nie głową
Leoś zlituj się nad Dużą, która Ci doopsko ze schroniska uratowała... niewdzięczniku
