30 głodnych kotów- zajezdnia autobusowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 19, 2010 9:42 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

dziewczyny,nie chodzi o to że ja maciusiowi nie chcę dać szansy oswojenia
ja po prostu nie moge spokojnie patrzec na przerażonego kota
on jest w mieszkaniu po raz pierwszy w życiu,każdy odgłos,każdy nasz ruch jest dla niego stresem
najpierw schował się pod kaloryferem,odwrócony tyłem,na zasadzie ja was nie widzę,wy nie widzicie mnie,w nocy po ciemku i w ciszy zaczął szaleć,nie żartuję że na szybach mam rysy tak zawzięcie chciał wydrapac sobie drogę na wolnośc,mimo że mam metalowe mocne siatki,zamknęłam okno ,bo bałam się że je sforsuje,może raniąc sobie w pyszczku zęby i pazury
w końcu po tapecie wdrapał się na szafkę najwyższą w rogu i tam zastygł,on się ze strachu nie ruszał wcale
przez koc i w rękawicach dałam radę go zdjąć i przełożyłam do klatki
jak włożony tak zastygł w kuwecie :cry: i tak siedzi od wczoraj,najpierw żeby go uspokoic nakryłam kocem,to płakał odkryty częściowo patrzy i jest cicho,ale nadal siedzi skulony w kuwecie,mimo że obok ma posłanko
jedyny pozytyw że w nocy zjadł ze dwie łyżeczki felixa i chyba troszeczkę wody wypił,
żrenice cały czas ogromne
znalazłam kilka wątków o oswajaniu dziczków ale w większości były to albo najwyżej 3 miesięczne kociaczki albo dorosłe czy starsze koty które po jakimś wypadku czy chorobie szukały pomocy albo były zbyt słabe żeby się przed nią bronic a i tak rzadko poza bezpośrednim opiekunem ktokolwiek może je dotknąc
kot nie musi byc miziakiem ,ale kot kompletnie nieobsługiwalny nie nadaje się do adopcji
i nie może byc tak że ponieważ kot ładny to ja go będę nieszczęśliwego trzymac w domu,gdzie będzie nadal kotem wolnożyjącym tyle że na 50 metrach mieszkania zamiast przestrzeni z której go odłowiono
naprawdę jest mi ciężko zdecydowac co dalej
boję się jednocześnie że ja będę próbowac,on będzie w tej klatce siedział,a jak za miesiąc ,dwa czy trzy będę jednak musiała go wypuścic to już zapomni o zagrożeniach na wolności i jego stado go nie przyjmie i co wtedy?
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon kwi 19, 2010 10:03 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Gayae, ja nic takiego nie sugeruje, wiem, ze sie starasz dla kotusia, mi tez byloby przykro na niego patrzec, bo to wyglada na męczarnie.... wazne, ze je, trzeba mu dac troche czasu.... moze on tego wlasnie potrzebuje.... tez z takimi totalnymi dziczkami nie mialam do czynienia, choc moja 3-ia kicia wlasnie z powodu nieoswojenia wrocila z adopcji i wtedy ja ją zaadoptowalam i powoli oswajalam, po miesiacu zalapala, ze nie jestesmy az tacy straszni ;)

nasza mala tez siedziala w kuwecie i trzesla sie ze strachu, oczy wychodzily jej na wierzch, zamierala jak sie ja glaskalo, albo drapala, syczala, uciekala....

mielismy w domu u rodzicow dorosla koteczke, ktora wzielismy z podworka - wydawala sie nie byc szczesliwa w domu - moja siostra wypuscila ja po bodajze tygodniu na parking, z ktorego ja wziela - staly tam z mama dlugo i patrzyly jak kicia sie zachowuje - biegala, robila fikolki, wygladala na przeszczesliwą - ja cala noc przeplakalam - rano, kiedy siostra wychodzila do szkoly, kicia jak ją zobaczyla, to w biegu wskakiwala jej na rece i wiecej juz nie domagala sie wychodzenia, pokochala dom....

roznie to z kotami bywa....

trzymam kciuki za uspokojenie Maciusia - niech bedzie szczesliwy :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon kwi 19, 2010 10:05 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Moje zdanie jest takie ze nic na siłę. Ewidentnie kot nie ma potrzeby bliskiego kontaktu z człowiekiem. Nawet mam wrażenie ze człowiek kojarzy mu się teraz z zagrożeniem, bo zabrał mu jego wolność. :|
Spróbowałabym innej opcji. Wypuściłabym Maciusia do stada i dalej obserwowała. Może z czasem jego stosunek do człowieka ulegnie zmianie.I wtedy warto spróbować raz jeszcze. Ale nie teraz i nie pod przymusem.To że tylko dziubnął jedzenia, jest bardzo niepokojące.I myślę że to bardzo żle. Kot jest po kastracji. Powinnien teraz duzo jeść. Sił nabrać. A jest zupełnie odwrotnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31614
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 19, 2010 10:19 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

hop :!:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon kwi 19, 2010 10:26 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Mam wrażenie ze pomagajac kotom zapominamy chyba o czymś bardzo ważnym.Czasem nie staramy się zrozumieć czego tak naprawde one potrzebuja, a staramy się to przedkładać na własne oczekiwania.Wypuszczona po sterylce dzika kotka często woli napić się wody z kałuży niż pić wode z porcelanowej miseczki w domu.Odzyskujac wolność nie marzy wcale o Royalu.Doskonale zadowoli się innym gorszym jedzeniem. Proszę pamiętajmy o tym.
Trudno aklimatyzujacy się kot, to równierz problem dla przyszłego DS. Ten dom nie koniecznie musi byc cierpliwy, niekoniecznie wiedzieć o tym ile pracy kosztowało jako takie przystosowanie kota do adopcji. Zbyt duzo czyta się na Forum informacji o ucieczkach kotów w trakcie transportu. Kotów które gdzieś się potem błakają zagubione. To własnie sa takie koty...Koty które nie do konca spełniły pewne warunki ale człowiek bardzo chciał pomóc.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31614
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 19, 2010 10:55 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

dziękuję Izo za bardzo mądre słowa

mam koty od dwudziestu paru lat,każdy który do mnie trafił,był po przejściach,ze schroniska,z działek,z ulicy
żaden z tych które mam w domu i które wyadoptowałam nie był kotem całkowicie bezproblemowym,
ale jak dla mnie wyznacznikiem jest to czy kot je
jeżeli nawet atakował pazurami,uciekał,chował się czy miał jeszcze inne reakcje ale jadł samodzielnie-nadawał się do oswojenia,wymagało to na pewno dużo cierpliwości,nie wymagam też żeby każdy kot był miziakiem,cieszę się że Lumpek po ponad roku jak jest u mnie wreszcie nie ucieka przy głaskaniu,ale on jadł od początku,Mimoza nas terroryzowała,po mieszkaniu chodziliśmy w kozakach w obawie o całośc nóg ale ona też jadła,uliczny Pędzelek wręcz żarł bez opamiętania

Maciuś nie je
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon kwi 19, 2010 11:13 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

:( :( :(

Dziewczyny, ja Wam ufam, macie doswiadczenie z kotami, ja jestem tylko kibicem....
Martwie sie o Maciusia, bo moglby miec zawsze cieplo, pelna miseczke, tulaski.... a na dworze roznie bywa.... Poza tym koty z dluzszym wlosem sa bardziej chorowite.... Nie wiem jednak co robic, decyzja nalezy do Was, opiekunow Maciusia.

choc nie zgodze sie z teoria, ze kot uciekajacy z transportera, to kot, ktory pragnie wolnosci

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon kwi 19, 2010 11:29 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Wiem ze są różne przypadki. Sprawa Maciusia jest o tyle skomplikowana ze nie je, bo czuje ze coś mu zagraża.Osoba której ufał do tej pory była Karmicielka.Kiedy jest z innymi w stadzie i widzi ze one jedzą to i on je.

Wypuszczałam wcześniej niż powinnam kotki po wysokich sterylkach aborcyjnych, właśnie dlatego ze nie jadły.Powinny posiedzieć co najmniej tydzień a czasem siedziały tylko dwa dni. Z żadną potem nie było komplikacji. Ale wiem ze nie było innego wyjścia.

Myślę że stres paraliżuje Maciusia. I żadne smakołyki czy inne cuda tutaj nie pomogą.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31614
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 19, 2010 11:48 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Maciusiu, zacznij jesc............ :cry:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon kwi 19, 2010 12:01 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale jakiś czas temu do mojego taty trafił Fado, kot wycofany i nieśmiały. Miał trafić do adopcji do stajni, ale osoba, która miała go wziąć zrezygnowała z niego.
W przełamaniu jego strachu pomogła kocimiętka. Początkowo jadł tylko w swoim transporterze, tam gdzie czuł się bezpiecznie. Potem już normalnie. Wiem, że to trochę inny przypadek, bo Maciuś nigdy nie miał tak bliskiego kontaktu z człowiekiem, a Fado wcześniej był już w innym DT, ale może warto spróbować z kocimiętką lub może Feliwayem?
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon kwi 19, 2010 12:25 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

tillibulek pisze:Maciusiu, zacznij jesc............ :cry:


Pewnie zacznie. Jak odzyska wolność...Chyba ze już będzie na granicy i zje, zeby nie paść z głodu. Czy to zwiększa szanse jego resocjalizacji?

Dorosły, zdrowy kot,który pewnie jadł na wolności z apetytem.Teraz zburzono cały jego świat i staramy się na siłę go przekonać ze nasz świat jest lepszy. Tylko po co? I jakim kosztem?
Kochani dajmy mu trochę czasu ...na wolności i realnie oceńmy sytuacje.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31614
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 19, 2010 12:40 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

iza71koty pisze:
tillibulek pisze:Maciusiu, zacznij jesc............ :cry:

Chyba ze już będzie na granicy i zje, zeby nie paść z głodu.

Kot potrafi się zagłodzić, nie mówiąc już o tym jakie spustoszenie w jego organizmie mogła już spowodować ta kilkudniowa głodówka... (przed wypuszczeniem go na wolność, chyba przydałoby się pobrać krew do badania...)

iza71koty pisze:Kochani dajmy mu trochę czasu ...na wolności i realnie oceńmy sytuacje.

Święte słowa.

Gdyby jadł można by go socjalizować i kilka miesięcy (jeśli wymaga tego sytuacja). Tu chyba nie ma już na, co czekać :(



Trzymam kciuki za uświadamianie okolicznych mieszkańców, żeby to miejsce było bezpieczniejsze dla kotów i mogły tam spokojnie żyć :ok:

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon kwi 19, 2010 16:15 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Ja może przedstawię zestawienie wpłat na konto Fundacji Kocia Dolina - z dopiskiem "koty z zajezdni w Świnoujściu":

15-04-2010 Wanda K., Warszawa 50 PLN
19-04-2010 Katarzyna W., Bielsko-Biała 30 PLN
________________________________
Razem: 80 PLN

Edit: O mamo, zapomniałam o najważniejszym :oops: Dziękujemy!
Ostatnio edytowano Pon kwi 19, 2010 16:29 przez reddie, łącznie edytowano 1 raz

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 19, 2010 16:24 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Zaznaczę do doczytania :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon kwi 19, 2010 16:28 Re: 30 głodnych kotów prosi o pomoc-długowłosy i szylka szuka dt

Obrazek
Obrazek
Obrazek
tak biedulek wygląda :cry:
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 829 gości