Nifredil, ty się ciesz, że on śpi i je, i lubi się przytulać, to najprzyjemniejszy okres bycia matką.

Lubię dzieci tak do trzeciego miesiąca życia,a potem najlepiej po 24 roku...
Wiora, a co ja mam powiedzieć? Teżet utknął od piątku na lotnisku w Budapeszcie, a że jutro i tak musiał być z powrotem, to nie opłacało mu się szukać pociągu... I tym sposobem robię za słomianą wdowę, noszę sobie drewno, dźwigam zakupy a wczoraj przebijałam się przez miasto pociągiem do pracy. I tak do kolejnego piątku - o ile następny wulkan nie wybuchnie, a zdaje się, obok jest jakiś większy.
<spluwa przez lewe ramę>