Co te nasze kochane koteńki przeszły w swoim życiu zanim znalazły u nas swoje szczęśliwe domki?
Moja Niunia do tej pory hoduje w łebku jakąś straszną traumę, nie akceptuje nikogo i panicznie boi się wszystkiego
Tylnych łapek praktycznie nie pozwala sobie dotknąć i prąd przechodzi całe jej ciałeczko, gdy niespodziewanie dla niej chcę ją pogłaskać




Przychodzi sama, domaga się przytulania, wręcz wpycha się na kolana 
Boziu, jak ja kocham te moje futra 
