wania71 pisze:Wilczku, przemyśl wszystko jeszcze raz
Myślę... myślę... myślę...




Zdecydowałam, że chcę dać dom właśnie temu kotu, kiedy jeszcze znaczył na potęgę, wiedząc o tym z twoich postów. Nie ukrywam, ucieszyło mnie, że przestał (chyba nie znam nikogo, kto by się tym zmartwił

Chociaż słysząc o sukcesach Migotki przypomniałam sobie słowa pisiokotka, że z dwoma kotkami jest lepiej. Ale uznałam, że najpierw zaaklimatyzuje się Sziwa, a potem nad tym pomyślę
Wiem, że nie jest radosnym, rozmruczanym, supermiziastym i bezproblemowym typem. Zapewne przydałby mu się opiekun bardziej doświadczony niż ja. Ale naprawdę będę się starać, żeby było mu u nas dobrze. Mam nadzieję, że jednak od czasu do czasu zamruczy
