Laleczka - JUŻ W DOMKU!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 14, 2010 13:55 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

bekos pisze:magaaaa, a jak się mają uszy Laleczki? świerzb poszedł precz?
cały czas czekam na nazwę tego produktu-cud p.świerzbowcowi usznemu :wink:


Świerzba chyba nie ma, dzis idę na kontrolę to sprawdzę.
I zapytam wreszcie co to za cudo do tych uszu...
Bardzo Cię przepraszam, Beatko...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro kwi 14, 2010 14:29 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

nie ma problemu :) stawiam, że to iwermektyna, tutaj i tak nie chcą jej podawać, bojąc się wstrząsu anafilaktycznego i śmierci kota. zresztą w PL też nie każdy wet ją podaje, u nas chyba również nie jest lekiem zarejestrowanym dla kotów i podawana jest raczej eksperymentalnie, ale pewności nie mam
Ostatnio edytowano Śro kwi 14, 2010 15:44 przez bekos, łącznie edytowano 1 raz

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 14, 2010 15:01 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

magaaaa pisze:
bekos pisze:magaaaa, a jak się mają uszy Laleczki? świerzb poszedł precz?
cały czas czekam na nazwę tego produktu-cud p.świerzbowcowi usznemu :wink:


Świerzba chyba nie ma, dzis idę na kontrolę to sprawdzę.
I zapytam wreszcie co to za cudo do tych uszu...
Bardzo Cię przepraszam, Beatko...

Super ,jak by się okazało,że świerzba nie ma...
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2010 8:29 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Wczoraj u weta był taki młyn, ze tylko zdjęliśmy Laleczce kilka szwów (jeszcze 2 chyba zostały na wszelki wypadek - do zdjecia w przyszłym tygodniu) i poprosiłam o cos na doleczenie kataru, bo małą świszcze.
Dziś polecę po coś na tasemca i do obejrzenia uszu, bo zapomnialam o tym na śmierć.
No i zapytam wreszcie o to cudo na świerzba - sma siebie już wnerwiam, Baetko. Wybacz, proszę... :oops:

Laleczka poza tym OK, wczoraj musiałam ją znowu wykąpać, bo się obrobila po pachy w transporterze jak wracaliśmy od weta. Futerko jest wyraźnie lepsze. Marzę, żeby ją wreszcie puścić na pokoje i wysłac do spania gdzie indziej, bo w sypialni nie ma mowy o spaniu - wchodzi mi do nosa, do ucha, usiluje zerwać zębami łańcuszek z szyi, co chwila rozwiązuje sobie troczki kaftana, a nie chcę żeby lizala brzuch - jeszcze się to wszystko mocno nie trzyma... 8O

Ogólnie można powiedzieć, ze kicia ozdrowaiła, od dupki odeszło i zaczyna dokazywać jak profesjonalny kot domowy. :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw kwi 15, 2010 9:42 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Madziu - jak to fajnie, że idzie ku dobremu!!!!! :1luvu:

Laleczko - bądź grzeczna i szybko wyzdrowiej, to Ci Duża w nagrodę kaftanik ściągnie!!! :wink: :kotek:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw kwi 15, 2010 11:49 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

magaaaa pisze:Dziś polecę po coś na tasemca i do obejrzenia uszu, bo zapomnialam o tym na śmierć.
No i zapytam wreszcie o to cudo na świerzba - sma siebie już wnerwiam, Baetko. Wybacz, proszę... :oops:

:mrgreen:

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 16, 2010 9:43 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Laleczka może już w takim razie domku szukać? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: mocno za super zgłoszenia!!!

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt kwi 16, 2010 10:02 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Nie może. Ma tasiemca (drontal dostałyśmy) no i nie jest zaszczepiona.
Poza tym jeszcze bierze synolux, katar nie doleczony.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt kwi 16, 2010 10:06 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

te głowieńskie katary.... :( - to jakieś mega wredne wirusy, nie dają się normalnemu leczeniu.... :evil:

a u mnie do pełni szczęścia jeszcze wczoraj rezydent Muras zaczął kichać... - wetka się boi, że załapał nie daj Boże jakąś wredotę od Muszelki, bo przecież się nie dezynfekujemy cali wychodząc od niej......... :( :( :(

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt kwi 16, 2010 15:39 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Ehh...te katary :evil:
Za zdrówko kotków :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 16, 2010 17:30 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Tak, katar z Głowna jest wyjątkowo wredny.
Lelczka krztusie się i kicha na potęge. Na nowo zaczęła ciągać nowskiem... :|

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt kwi 16, 2010 17:35 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

A ona dostaje coś na podniesienie odporności?
Co to tasiemca...moim zdaniem aniprazol na niego lepszy :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt kwi 16, 2010 19:48 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Na podniesienie odpornosci dostaje Immunodol, 1 tabletkę dziennie.
Na razie lecimy trzydniówkę drontalem. Później jeszcze będziemy się pastować i moze aniprazol tez będzie.
:roll:
Bidne te kociska...
Już tak bym chciała, zeby Laleczka była zdrowa...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob kwi 17, 2010 11:23 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Cholera - jest źle. Laleczka jest totalnie zaklejona, z nosa lecą jej ropne gluty, ale nie moze oddychać.
Leży tylko i jest strasznie biedna.
O najgorszym nawet nie chcę myśleć...
Bez silnego antybiotyku się pewnie nie obejdzie...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob kwi 17, 2010 11:26 Re: Laleczka: Miziator - Terminator

Jej jakby spada odporność po podaniu leku na tasiemca, mam wrażenie
Biedulka :ok:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości