Budrys, Migdał i Vanilka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 07, 2010 20:30 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Kciuki za wystawę :ok: :ok: :ok: Mam nadzieję, że kiedyś w końcu uda mi się ją zobaczyć w W-wie.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro kwi 14, 2010 20:11 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Wystawa się odbyła, młoda certyfikat dostała, teraz 24tego jesteśmy w Ostravie, 25-go w Zilinie. Tam może być trudniej....


a takie oto foty cyknęłam w weekend, po wystawie.

Obrazek
Obrazek

tak wygląda rozrabiający brytek :lol:
Obrazek
tak leniący się
Obrazek
a tak w wersji figurki na komodę :lol:
Obrazek
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 14, 2010 20:25 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Mysza pisze:Obrazek

oooo :1luvu: :1luvu: :1luvu: jakie cudowne brzusio do wycałowania :love: :love: :love:
gratuluję certyfikatu :D i trzymam kciuki za następne sukcesy :ok:

ewkaa

 
Posty: 10900
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro kwi 14, 2010 20:32 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

całowanie brzusia (czy jakiekolwiek inne dotykanie) mogło by się zakończyć pięknym krwawym wzorkiem na twarzy :twisted: :lol:
Brzuch jest nadal strefą zakazaną. Na razie można ją ją głaskać po grzbiecie aż do ogona, ale drapać nadal jeszcze nie. U rodziców gdzie nie ma innych kotów przyłaziła co chwila i skrzecząc domagała się posmyranie przy łebku. Wprawdzie jak tylko służba nie tak smyrnęła, to odchodziłą zniesmaczona, ale wracała też szybko 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 14, 2010 20:40 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Gratulacje dla krolewny :) Slicznotka pozujaca :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87765
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro kwi 14, 2010 20:43 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

No proszę nie wiedziałam, że to taka nietykalna dama :lol: myślałam, że te fochy na zdjęciach to tylko tak na pokaz :wink:

ewkaa

 
Posty: 10900
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro kwi 14, 2010 20:47 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

no miziastym kotkiem to ona nie jest, od maleńkiego miała u hodowczyni przezwisko Parszywek :ryk: Rodzina zawiedziona, ze kotek od ręki się odsuwa, ociera tylko o nogi, a pogłaskać się da jak chce ;) Ale ja od miziania mam namolnego Budrysa ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 14, 2010 20:58 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

no cóż na głaskanie takiej damy trzeba sobie po prostu zasłużyć :mrgreen:

ewkaa

 
Posty: 10900
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro kwi 14, 2010 21:43 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Jak będzie miała Pizza-tytuł to da brzuszek do głaskania :D

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw kwi 15, 2010 10:06 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Kocurro pisze:Jak będzie miała Pizza-tytuł to da brzuszek do głaskania :D
bardzo możliwe :ryk:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw kwi 15, 2010 17:42 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Opowiem wam historie o tym "Jak Mysza z Kicorkiem Chorzów zwiedzały" :twisted:

Sobota 8 rano, wystawa. Ponieważ nie ma numerków na klatkach dzwonię do Kicorka by się dowiedzieć ile maja popłaconych klatek i gdzie są.
Są gdzieś w okolicach, za 1/2 godzinki będa. Oki.
Siedzę pilnując zarezerwowanych kltek, warcząć na każdego co chce zabrać krzesełka.
Sobota, 9 rano. Dzwonię do Kicorka gdzie się też podziewają, jadą z Krakowa, to przecież nie tak daleko. Kicorek mota coś o jakiś ulicach, Mysza wraca z rekonesansu u lokalnych rozbawiona. Ok. wie gdzie jest, wie gdzie jechać, za 15 minut będą.
Sobota 9:30. Znowu dzwonię do Kicorka, bo cosik te 15 minut długie. I tu zonk. Nie wiedzą gdzie wystawa. A gdzie są? Na Katowickiej (przedłużenie Chorzowskiej, tam była wystawa). No to tłumaczę, by zawróciły i obok rozwalanego stadionu wjechały na teren parku, w taką bramę-nie bramę z zakazem ruchu wszelkich pojazdów.
Widmo Łodzi powiewa nad Kicorkiem jak widać w całej Polsce.
Z rozmowy dowiedziałam się, ze one już kilka razy te Katowicko-Chorzowska w te i wewte przejechały starannie omijając możliwośc wjazdu na teren parku.

Kazałam wzorem Łodzi zignorować zakaz i pchać się w park.

Sobota godz. 10 wreszcie mogłam przestać pilnować krzeseł i klatek.

Z dalszych informacji wywiedziałam się, że wujek google znalazł im Różaną ale ulicę a nie aleję i zupełnie gdzie indziej niż należało. Brawa dla wujka google za mapę okolic gdzie wystawy nie było i nigdy nie będzie. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39162
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 15, 2010 21:35 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Wujek Google jest komputerem, więc musisz mu sprecyzować, czy chodzi o ulicę, czy o aleję ;) Zresztą założę się, że na którymś tam miejscu w wynikach wyszukiwania aleja też była ;)
A mapę trzeba mieć :roll: Ja się ostatnio nadziałam w Kątach Węgierskich. Mapa kończyła mi się jakiś kilometr przed miejscem, w które miałam trafić. A że poprzedzały je dwa ronda, których na mapie nie miałam (bo olicze naszych dróg się zmienia), więc poczułam się kompletnie zagubiona i oczywiście źle zjechałam na rondzie, którego nie było na mapie.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw kwi 15, 2010 22:04 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Nie chwalęcy się:
1. dojechałam gdzie chciałam w Bytomiu, Zabrzu czy Chorzowie majac tez kawałki map,
2. trafiłam z Zabrza do Bytomia po nocy i totalnie się poplątawszy, bez mapy, jedynie "na czuja" i na dedukcję "gdzie jedzie ciężarówka z numerami nie ze Śląska? pewnie na główną trasę, jedziemy za nią". :mrgreen:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39162
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 15, 2010 23:03 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Mario, nie każdy jest tak wspaniały jak Ty :king: Ja tam solidaryzuję się z Kicorkiem i Myszą, bo sądzę, że w/w opisanej sytuacji wyglądałbym tak jak one, albo jeszcze gorzej ;) A kto mnie zna wie, że blondynką nie jestem ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt kwi 16, 2010 7:45 Re: Budrys, Migdał i Vanilka

Najważniejsze że w końcu dotarły :D
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sigman i 27 gości