Gagunia i Niuniunia - JUBILEUSZ!-to już 2 latka!! :) część 2

Amika6 pisze:Ulla nie wierzę, pewnie przystraszyłaś się najazdu fanów Gagusi z okazji tej setki.

Aniu, chciałabym, żeby to była nieprawda

.
Ale niestety

. Natomiast wszyscy fani mojego maleńkiego cuda są zawsze u nas mile widziani!

Mam nadzieję, że następną seteczkę szybko uskładamy! :ok:

Wierzę w moją cudną Gagunię!

Śliczne malutkie spało dziś z nami w sypialni do 6.30!

O tej godzinie obudziła się i zaczęła szaleć po całym łóżku, aż zdenerwowała tym Niunię, która się obudziła i ostentacyjnie opuściła sypialnię :lol:

.
Gagunia wybiegła za nią, więc pańcia zamknęła drzwi i trochę jeszcze sobie dospała

.

Oj Gagulejka, Gagulejka :wink:

Kciuki za osiągnięcie tej upragnionej seteczki :ok:

Myślę, że Gagunia zdenerwowała się tym pogrzebem na Wawelu :twisted:

Arsnova pisze:Myślę, że Gagunia zdenerwowała się tym pogrzebem na Wawelu

Arsnova pisze:Myślę, że Gagunia zdenerwowała się tym pogrzebem na Wawelu

Na tę okoliczność to nie tylko Gagunia, ale i my z Niunieńką zaczniemy chyba lać gdzie popadnie :twisted:

.
Maleńka całe szczęście pogrzeb na Wawelu ma głęboko pod ogonkiem, a zesikała się na łóżko w noc przed katastrofą

.

Pańcia natomiast podtrzymuje swoją decyzję o spaniu ślicznej malutkiej w sypialni! :ok:

.
I dwie ostatnie noce przespała maleńka z nami i nie zesikała się! :ok:

.

Do Cioć w temacie :wink:

- kupki robi wzorcowe :ok:

, a raz dziennie rzuca pawika z samej trawki :wink:

.

Ulla pisze:...
Do Cioć w temacie - kupki robi wzorcowe , a raz dziennie rzuca pawika z samej trawki .

Zabrać trawę :twisted:

. Żartuje, ale ta kolorowa kosiarka to chyba trochę przesadza.

Sylwka pisze:
Ulla pisze:...
Do Cioć w temacie - kupki robi wzorcowe , a raz dziennie rzuca pawika z samej trawki .

Zabrać trawę . Żartuje, ale ta kolorowa kosiarka to chyba trochę przesadza.

Ona rzeczywiście, jak tylko dopadnie dopadnie trawki, zachowuje się jak kosiarka :lol:

Ślicznie ją kosi :1luvu:

.

Dziś rano, gdy sprzątałam kuwetę, wskoczyła na deskę sedesową i z wielkim zaangażowaniem ją zagrzebywała :lol:

. Pańcia skończyła wyrzucanie kupek z kuwety, a ona dalej stała na desce i zagrzebywała ją łapeńką :ryk:

.
Myślałam, że się popłaczę ze śmiechu! :lol:

Meldujemy się :wink:

Jak będzie miała taką super_hiper_ekologiczną_kocią_trawkę (prywatnie: zwykły perzor, chwast obrzydliwy ;-)

) do dyspozycji nieustająco, to po kilku dniach przestanie tak histerycznie kosić. I będzie skubać w miarę potrzeby - wtedy pawiki się powinny skończyć, a przynajmniej nie zdarzać się tak często.
Urok nowości teraz, ot, co.

Jutro mam zamiar rozsadzić prezentowe trawki do skrzynek, z nadzieją, że jako chwaściory szybko się rozrosną i pańcia nie będzie musiała latać z łopatą na rowerze po podkrakowskich łąkach w poszukiwaniu trawki ekologicznej :lol:

.

A tak w tej chwili moje śliczne malutkie leżakuje na biurku :1luvu:

.
Mój cudny pyszczek!! :1luvu:

No pięknie, pięknie leżakuje

Moje właśnie "padły"

Tzn. Pepsi na drapaku a Puma u mnie na kolanach :1luvu:

Ostatniej nocy, moje kochane koteńki znów spały ze mną :ok:

.
Pewnie szalały w nocy i to nie tylko po łóżku :roll:

. Musiały się dorwać też do szafy, bo zawartość wyglądała jak po przejściu tajfunu :roll:

.
Pańcia jakoś te harce całkowicie przespała i nawet się nie obudziła :lol:

.

Dzisiaj rano byłam świadkiem ich budzenia się

.
Gdy zadzwonił budzik, pańcia otwarła oko, a koteńki jeszcze spały w najlepsze - Niunieńka tradycyjnie na mojej głowie, a Gagunia spała na moich nogach :1luvu:

.
Po 2-im dzwonku budzika, pierwsza zaczęła się przebudzać Gagunia. Podniosła to swoje piękne ciałeczko, naciągnęła najpierw przednie łapki wypinając swój śliczny kuperek z zadartym ogonkiem w moją stronę, potem tylne i zrobiła koci grzbiecik :1luvu:

. Więcej nie mogła zrobić, bo pańcia ją dorwała i zaczęła całować gdzie popadnie to cudne stworzonko

. W końcu mi się wyrwała i uciekła z sypialni :lol: