Jak nie urok, to... grzybica.
U Czejsa dzisiaj rano odkryłam placek wielkości pięciozłotówki, drugi, mniejszy, ma na szyi i koło oczka. Moja rezydentka Wala ma malutkie złuszczenia w uchu, Willi na razie nic. Jutro jedziemy na szczepienie na grzyba z kociastymi - kolejne urozmaicenie

.
Coraz bardziej przychylam się do tego, żeby zrobić Czejsowi test na Felv/Fiv. Gdy tylko pojawią się wolne środki na to, trzeba będzie to zrobić - ma zdecydowanie jakiś feler z odpornością... Żeby taki placek tak szybko się zrobił... A ostatnio codziennie przychodzi do mnie, mrucząc, na kolana, więc jestem pewna, że jeszcze wczoraj nic nie było...
Ziółko, czy byłabyś w stanie wystawić bazarek na szczepienia przeciw grzybowi i test Felv/Fiv dla Chase'a i szczepienie przeciw grzybowi dla Wilsona?
edit po rozmowie z wetem:
Koszt 1 szczepionki BioCan to 55 zł. Jutro zostaną zaszczepione Wilson, Chase i Wanilia - co daje razem koszt 165 złotych. Te same szczepienia trzeba powtórzyć za dwa tygodnie. Do tego dochodzi koszt imaverolu - lamisil ciągle jeszcze mam swój.
test na Felv/Fiv to 75 zł - ale nie stać nas póki co na zrobienie go z wyprzedzeniem - jeżeli udałoby się zebrać tyle na bazarku, to oczywiście go zrobimy.