Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 12, 2010 8:42 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Daleko nie mieszkamy, ale przy stanie naszych dróg trzeba liczyć kilka godzin w obie strony :roll:

Rozbita jestem trochę przez ostatnie wydarzenia, mimo, że w większości były to osoby o odmiennych od moich poglądach. Bardzo współczuję rodzinom...

Koty szaleją jak zwykle, wygrzewają się na słońcu. Mam trochę nowych zdjęć, ale tylko Rosena, Kuba znowu był mało łaskawy dla mnie :wink: W wolnej chwili coś wstawię.
Sizalu kupić się na razie nie udało :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon kwi 12, 2010 9:12 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

I tu te wydarzenia nie zostaja bez zadnego efektu, bo wiele tu jest rodakow. Nie moge do tej pory pojac, ze taka tregedia mogla sie wydarzyc i znowu Polska jest jak by rozbita. Modlimy sie za wszystkich i czekamy na wiesci o nowych wyborach.

Kotki nas zawsze podtrzymywuja na duchu i im to nawet dobrze idzie. W sobote jade po drapak :-) Chociaz moja Mama powiedziala, ze nowy mi jest nie potrzebny. Dobrze, ze to nie sa jej pieniazki :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon kwi 12, 2010 9:37 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

SecretFire pisze:Kotki nas zawsze podtrzymywuja na duchu i im to nawet dobrze idzie. W sobote jade po drapak Chociaz moja Mama powiedziala, ze nowy mi jest nie potrzebny. Dobrze, ze to nie sa jej pieniazki


:ryk: Znam to dobrze :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon kwi 12, 2010 9:45 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Mamy to maja jakos do siebie, ze we wszystko musza sie wtracic. Tego nie rob, to zostaw, z tym sie nie kumpluj, gdzie idziesz, jak dlugo bedziesz, co bedziesz robic, to jest za drogie, tego nie potrzebujesz... Ejjj, ja mam 33 lata, tak ze juz wiecej niz 3 x 7 i jestem pelnolenia.
To im nie przeszkadza.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon kwi 12, 2010 10:38 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Mama zawsze będzie mamą niezależnie od naszego wieku. I puki żyje zawsze będzie nas traktować jak dziecko...Moja babcia ma 80 lat a jak na moją mamę potrafi nakrzyczeć...uhuhu...jak na smarka!!!!
Ostatnio edytowano Pon kwi 12, 2010 10:55 przez Asia_Siunia, łącznie edytowano 1 raz

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon kwi 12, 2010 10:41 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

:ryk: Ja moja strasznie kocham i probuje tlumaczyc, ze musi mi pozwolic zrobic wlasne bledy, ale jakos nie dociera.
Dzis jest 9 rocznica smierci mojej Babci, Mamy mojej Mamy, i jak by Babunia jeszcze zyla, to tez by miala wiele do powiedzenia. :-)

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon kwi 12, 2010 10:45 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Rodzice chcą dla nas jak najlepiej, czasem jednak przesadzają. Jest cienka granica między radą a narzucaniem swojego zdania :roll: Mamy z tym problem, powstają konflikty, urazy, żale... A wszystko to z miłości :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon kwi 12, 2010 10:54 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Mmk...prze to, ze robie moja terapie, wiem dokladnie na czym polegaja te bledy, ale nic nie zmienie, bo rodzica sa za wyjezdzeni na wlasnych torach, zeby to im cos jeszcze przeszkadzalo. Tak ze mi pozostaje sie z tad wyniesc jak najszybciej i im nie dac tyle mozliwosci wtracania. Ciezko jest...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon kwi 12, 2010 11:19 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Bardzo chciałabym wyprowadzić się trochę dalej, ale teraz to niemożliwe. Mam nadzieję, że kiedyś się uda...


Chyba nie pisałam, ale oprócz górnej półki służącej do patrzenia na świat, jest też niższa, dużo węższa, ułatwiająca wchodzenie i zeskakiwanie (kociaste bały się i niechętnie wchodziły na górę). Koty podzieliły się górną półką - Kuba zajął prawą część, a Rosen lewą 8) Jak leżą na niej razem, to tylko w tym układzie. Jak jeden z nich jest sam, kładzie sie zwykle na całej długości, zajmując choć trochę część "przeciwnika" :wink: Najczęściej jednak Kuba leży lub siedzi na górze obserwując świat, a Rosen na niższej półce poluje na Kuby ogon. Sprytny jest bardzo - potrafi niemalże zawisnąć na jednej łapce, tak, żeby wychylić się mocno do przodu i pacnąć Kuby ogon wystający z szerszej górnej półki. Jeśli Kuba siedzi tak, że jego ogon nie wystaje, Rosen go zaczepia, podgryza i przestawia tak długo, aż zobaczy ogon :lol:
Nadal funkcjonuje też dawny schemat "to nie ja zrobiłem". Wczoraj usłyszałam huk, Kuba od razu uciekł i zaczął udawać. że się myje. Rosen wychylił się, popatrzył zdziwniony za nim, po czym wrócił na miejsce zbrodni obwąchać to, co "spadło" :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon kwi 12, 2010 11:30 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Miejsce zbrodni bylo u mnie nie dawno w sypialni. Kazalam bratu mojemu kupic mi na ostatnim urlopie w Polsce fajna wodeczke, ktora mialam zamiar wypic z moim najlepszym kumplem. Niestety nie bralam w rachube, ze Lilly jest zwinniejsza jak Emil i potrafi po polkach sie gramolic, no i zwalila mi ta flache. Rozpadla sie w najmiejsze czesci a laminat w tym miejscu taki zdezynfekowany jeszcze nigdy nie byl. 8O Widocznie moje futra chronia mnie przed alkocholizmem. Ta sama pulka tez slurzy innym rzeczom jako przejsciowe magazynowanie i w tym wypadku wyladowaly trzy butle Ariel na podlodze. A Lilly pod lozkiem.
Tak jak Twoj Rosenek, ona tez ma tyle glupot w glowce, ze ja nie nadaze sprzatac za nia. Jak przeleci przez cale mieszkanie, to jak tornado i po spaleniu razem.

Kuba sie warczy na niego jak ogon lapie? Emilowi sie to nie podoba...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon kwi 12, 2010 11:42 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

8O Dobrze, że na nią nic nie spadło! Ale dezynfekcja podłogi, to kiepskie zastosowanie :wink:

Kuba chyba nigdy nie warczał na Rosena. Do pewnego momentu jest spokojny i tylko zmienia miejsce mając nadzieję, że Rosen go zostawi. Jak się zdenerwuje, to Rosenowi dostaje się łapką po głowie (Kuba siedzi wyżej), jak bardzo się zdenerwuje to schodzi zrobić z młodzieżą porządek. To naprawdę czasem wygląda komicznie - Rosen siedzi z ogonem Kuby w pyszczku z wyraźnym zadowoleniem w oczach, nie gryzie go, tylko trzyma, a Kuba spokojnie wygląda przez okno i nie zwraca na to uwagi :roll: Dziwne relacje mają :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon kwi 12, 2010 11:58 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Takie zdjecie bym poprosila, jak Ci sie kiedys uda. To napewno bosko wyglada! :ryk:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon kwi 12, 2010 13:12 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Postaram się, zobaczymy z jakim skutkiem :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon kwi 12, 2010 13:15 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Do tej pory super zdjecia Ci wychodza, to bedzie i nastepne dobre :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon kwi 12, 2010 13:36 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Dzięki. Będę próbować,ale mam problem z ostrością zdjęć w ruchu - mój aparat jest mocno niedoskonały :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuzia115 i 32 gości