Mufka i Luis - szykujemy się do DOMU -WSPÓLNEGO!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie kwi 11, 2010 21:49 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

:!: :!: :!:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon kwi 12, 2010 11:27 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

podrzucę
na razie nic nowego nie napiszę bo nie ma co

Mufka już w drzwiach klatki jak wchodzę, krzyczy żeby ją wypuścić, biega, bawi się jest cudna
powoli zapomina o prychaniu, biorę ją na ręce, przytulam, nawet jak fuka, a co .....
niech sobie fuka, nie trzeba jej pokazywac że się boimy,

Luisek chce się z nią bawić ale ona na razie nie chce, może za jakiś czas...

chociaż to już 3 miesiące jak Luis jest w lecznicy a Mufka 2 :( nie moga tam być wiecznie

a tak a propo podpisów to o co chodzi z tym przekroczonym limitem?? dlaczego mi się nie wyświetla podpis??

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 12, 2010 14:32 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

velvet, ja widzę Twój podpis (jest w nim tylko banerek Mufki)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon kwi 12, 2010 15:48 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

a ja widzę tylko komunikat przekroczono limit transferu, u Ciebie też Greto :(

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 12, 2010 19:07 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Mufka jest naprawdę piękna
ma cudne futerko i śliczne wyraziste oczy
do tego widać, że się tuli
Velvet, a może zrobisz jej ogłoszenia?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon kwi 12, 2010 23:16 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

oba koty mają te najbardziej chodliwe strony
allegro, alegratke, gumtree, i jeszcze kilka min vendito animalie

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 13, 2010 9:00 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

do góry, koty :ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto kwi 13, 2010 16:05 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

jeżeli mają tyle ogłoszeń to pozostaje tylko zaciskać kciuki
wcześniej czy później te domy wreszcie muszą się pojawić
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 14, 2010 16:13 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Co u kotów słychać?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro kwi 14, 2010 18:40 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Już piszę i wklejam zdjęcia.Najpierw Luis.Wzięłam aparat,żeby zrobić zdjęcie oczka,które jest brzydkie.Wetka nie wie dlaczego,sugerowała zdjęcie rentgenowskie,ale ja go nie zawiozę,bo nie mam czym. :cry: Może to być od zębów.Poza tym Luis jest fajny,bawi się pięknie,ma apetyt,jest kuwetkowy i bardzo mądry.Uwielbiam,kiedy wyciąga łapką kawałeczki mięska.Wygląda,jakby jadł łyżeczką.Ma ładne,czyste futerko,nie jest duży,ale taki mocno umięśniony.Jest dobrze odżywiony,nie ulega to wątpliwości.Oto Luis.
ObrazekW poczekalni pod krzesłem, tam czeka,kiedy wetka go wpuści do gabinetu.
ObrazekTak wygląda to oczko.
ObrazekObrazekObrazek
No i co? Nie jest fajny?
A Mufka? :cry: Nie wiem,co bym zrobiła,gdybym miała decydować o jej losie.Nie może siedzieć w klatce w nieskończoność.Wypuszczałabym ją,kiedy tam jestem,ale się boję (wetka również),że może wejść w kąt i jej nie wyciągnę.Na pewno klatka nie jest dla niej czymś,co lubi.Próbuję ją oswajać,daję jej jedzenie z ręki i jest OK.Ociera się o rękę,pomrukuje,a za chwilę warczy.To samo z zabawką.Kładzie się na grzbiet, łapie myszkę,a za chwilę syczy.Jest więc dzika,czy nie? Nie mam doświadczenia,jest mi jej strasznie szkoda,bo taka malutka,cudna.Nawet mąż wetki się nią zachwyca.A oto Mufcia,niestety w klatce :cry:
ObrazekObrazekObrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 14, 2010 18:54 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

jakie ślicznoty! :1luvu:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 14, 2010 23:30 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Mufka nie jest dzika
dziki kot nie zachowuje się tak
dokarmiam jedną dziką kotkę albo kota on juz na sam widok mój syczy, i na 5 metrów nie da się zbliżyć
juz parę lat a kota nie ma szansy złapać

Mufka po prostu nie jest typem przynajmniej na razie nakolankowym
kurczę ja nie wiem czemu tak się jej boją wszyscy :(
przecież to nie tygrys
fakt, może ugryźć - ale nie odgryźć kawał ręki
a właściwie to ona już nie gryzie, ja ją puszczam, biega, skacze, bawi się, włazi za szafki, w kąty, ale wychodzi sama po chwili zachęcona zabawką albo jedzeniem,
głaskam ją , pomrukuje jakoś z niezadowoleniem, jeszcze jakieś 3 tygodnie temu by ugryzła, teraz tylko straszy
podnoszę ją na ręce, ale nie przepada za tym
mam zgryz straszny
ale wstępnie - jeszcze jakiś tydzień, i wypuszczam ją
niestety, taką decyzję podjęłam
Mufki nie boję się chyba tylko ja, ale ja nie mam miejsca żeby ją wziąć
naszej wetce ona nie przeszkadza, ale też uważa że w klatce nie może żyć pół roku bo to źle się może skończyć ..... :(

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 15, 2010 21:08 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

to ja widzę jeszcze jedno rozwiązanie - oddziel jej kąt w kuchni albo w pokoju i weź ją na tymczas
ona CIEBIE nie gryzie
na CIEBIE nie syczy
TY się jej nie boisz
z TOBĄ się bawi
do CIEBIE ma zaufanie
to znaczy, że tylko TY możesz ją "wyprowadzić na ludzi"
masz swoje koty, ale każdy z nas ma swoje koty i to przeważnie więcej niż dwa i nikt nie zaryzykuje wzięcia kotki, która będzie gryzła, syczała czy drapała bo w stosunku do innych jak widać bywa taka

kotka jest naprawdę piękna, jeżeli się do Ciebie tuli to wypuszczenie jej teraz będzie poważnym zawiedzeniem jej zaufania
i skąd wiesz czy u Ciebie w domu nie otworzyłaby się?
przecież nigdy tego nie spróbowałaś
złapałaś, wsadziłaś do klatki i tylko odwiedzasz, fajnie tak - masz kota a właściwie nie masz
jak chcesz ją w takich warunkach oswoić?
a czekanie na innych ....... dlaczego ma ją ktoś chcieć jeżeli TY jej nie chcesz, jeżeli nie potrafisz dla niej zaryzykować
to kochasz Ty ją w końcu czy nie?

to oczywiście Twoja decyzja czy ją wypuścisz czy nie i nie zamierzam Cię w żaden sposób krytykować
tym co napisałam powyżej chcę Ci tylko dać "temat do przemyślenia" i mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona bo nie jest to moim zamiarem
gdybym mogła to bym ją od Ciebie wzięła ale nie wezmę ponieważ:
1 - nic o niej nie wiem - to że gryzie i drapie wszystkich innych oprócz Ciebie nie jest zachęcającą informacją
2 - obecnie nie mam warunków na jeszcze jednego kota
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 15, 2010 23:10 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Kilatha , napiszę po raz kolejny ale widze że tego nie rozumiecie

jakbym miała wolny kąt to już dawno Mufka byłaby u mnie

w tej chwili mam tymczasa któremu musiałam wygospodarować kawałek mieszkania
nie mogę go puścić razem z moimi kotkami
nie mam kolejnej części mieszkania żeby wygospodarowac dla Mufki
już mam wystarczająco sikania do sprzątania

boli mnie to strasznie, więc proszę nie piszcie że idę na łatwiznę czy coś takiego

mam tymczasa z białaczką który właściwie jest już mój bo nikt nie chce takiego kota
nie mogę go puścic luzem bo moja pierwsza kotka która wiele lat się wychowywała sama nie radzi sobie z jego obecnością
oznajmia to dosyć wyraźnie, w miarę bezpiecznie czuje się jak Hugo jest w drugiej częsci i nie mają dostępu do siebie
mam drugą kotkę której jak nie wyprowadzę na spacer to mi nasika gdzie jej pasuje, na moich oczach, centralnie żebym wiedziała że jak ona chce iść na dwór to mam iść (najczęściej jest to wersalka)
w mieszkaniu są wszędzie po kątach podkłady porozkładane
naprawdę nie jest mi łatwo, nie mam cudownych wszystko tolerujących kotów, nie da się powiedzieć Nesce nie będziesz wychodzić na dwór!!
nie mam gdzie wziąć Mufki ....

owszem czekałam aż ktoś się zlituje, nie takie koty ludzie na forum mieli, i jakoś wzajemnie sobie pomagają co niektórzy, ale trzeba tu być niestety zasłużonym żeby liczyć na pomoc

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 16, 2010 13:14 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Pisałam już,że Luis to kot wetki.On ją kocha,słowo.Wklejam zdjęcia,sami zobaczcie.To naprawdę miły kot,potrafi okazywać uczucie.Bardzo się zmienił na korzyść.
ObrazekObrazek
W reklamówce miałam suchą karmę.....
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Mufka była dzisiaj jakby spokojniejsza.Długo siedziałam w lecznicy i pod koniec mojego pobytu dawała się nawet długo głaskać.Uporządkowałam jej posłanko, pobawiłam się myszką na sznurówce,kuleczką z folii.Było miło.Rozmawiałam długo z wetką i żadna z nas nie potrafi powiedzieć,dlaczego kot tak długo przebywający z ludźmi,od których spotykają go same dobre rzeczy tak się zachowuje.Czy potrzebuje jeszcze czasu?To śliczne stworzonko, dlaczego nie może się otworzyć?
ObrazekObrazekObrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości