PAKT CZAROWNIC XIV

I na czas przygotowania dobrze byłoby zdjąć biżuterię :twisted:

A propos... Znalazł się pierścień? :mrgreen:

Wiem, wiem, tylko to takie zauroczenie. O Tofiku dużo na białaczkowcach jest napisane, ale tam pomoc pomału zaczyna docierać. Ach

wszystkich kotów bym chciała uratować, ja to tak emocjonalnie bardzo do wszystkiego podchodzę, że nie powinno sie mnie dopuszczać do głosu :oops:

NO I GDZIE TE PRZEPISY ? :mrgreen:

pomponmama pisze:Jasdor a może gęsią zabłyśniesz? Proste jak konstrukcja młotka i bardzo smaczne. Tylko dosyć drogie i trzeba zacząć przygotowywać 4 dni wcześniej, choć wbrew pozorom nie jest czasochłonne

Można by się pokusić, tylko gdzie ja gęsię wynajdę. Na prowincyji nie występuje takie mrożone ptactwo. Może ktoś zna sierotke Marysie to jej jedną gęsię zap...ę :mrgreen:

Pierścień szlag trafił, nie wiem, czy zgubiłam gdzie indziej, czy ktoś zeżarł. :roll:

Jak to nie ma gęsi na prowincji? No chyba jakis market macie w okolicy? Zresztą świeża, to nawet lepsza by była

A czy rękę to gęsi trzeba tam :oops:

wsadzać jak sie ją przyrządza? I jak to potem na 8 osób podzielić. Eeeeee, chyba lepiej zostane przy tradycyjnym drobiu, piersi z kurczaka - bez biżuterii

Oj... to zabrzmiało tak banalnie... :ryk:

No gesi ginekologicznie trzeba zrobić badanie i smarowanie niestety. Taka gęś pięciokilowa na 8 osób wystarczy. Przemyśl. :ok:

Po namyśle stwierdzam , że nie podołam gięsi :twisted:

Moje kulinarne talenta są pożal sie boże a obiadek pewny musi być :oops:

jasdor pisze:NO I GDZIE TE PRZEPISY ? :mrgreen:

Jasdor - ja się w kuchni przemęczać nie lubię

Ale mam parę fajnych przepisów, w tym na zupę serową :mrgreen:

, którą niektóre Siostry Czarowne poznały organoleptycznie

Przewentyluję moją książkę kucharską i na PW cosik zasugeruję :wink:

villemo5 pisze:Zasady zgłaszania są takie, że
Zgłoszenie musi być w miarę szczegółowe. Samo podanie linka do wątku nie wystarczy, gdyż większość Czarownic nie ma czasu na śledzenie.
Zaraz poszukam przykładu zgłoszenia idealnego

Ależ Siostro Prezes służę przykładem zgłoszenia prawie idealnego

Zgłoszona w ten sposób kandydatka wygrała wówczas (listopad 2009) głosowanie:

babajaga pisze:Siostry Czarowne chciałabym zgłosić kandydatkę do głosowania. Spełnia warunki, jest mało medialna z "sercem pojemnym jakp rzedwojenna wanna", że zacytuje ukochaną pieśniarkę. Moją kandydatką jest Martyna. Poznałam ją jakiś rok temu, przyszła na miau z dogomanii. Spotkałyśmy się przelotem pod lecznicą i przekazałam jej jakies odrobaczacze dla kotów, które aktualnie doprowadzała do formy. Przyjechała z mężem i malutką wówczas córcią, ma jeszcze synka (juz pomaga w łapaniu kotów skubaniec). Na oko widać, że to ludzie o złotych sercach ale raczej nie śpią na pieniądzach. Wahałam się długo jakiego sformułowania użyć, żeby Martyna, jeśli to przeczyta nie poczuła się dotknięta ale nic nie przychodzi mi do głowy, poza tym to nie jet żadna ujma, że się nie żyje w luksusie. Martyna właśnie jest w trakcie wyłapywania z piwnicy kotów do leczenia i sterylizacj. Wątek tutaj viewtopic.php?f=13&t=102848
Wystawiłam dla niej bazarek ale kiepsko idzie

A tak wygląda zgłoszenie idealne!!

Anja pisze:Moj propozycja to Igorek. Pilnie potrzebuje operacji ortopedycznej (i zapewne rehabilitacji po niej), aby mógł chodzić. Wiem, że takie zabiegi są kosztowne, a dziewczyny w tej chwili nie mają pieniędzy.
Dzięki temu zabiegowi wielkrotnie zwiększą się jego szanse na dom, że nie wspomnę o odzyskaniu chociaż częściowej sprawności.
Im szybciej zostanie wykonany zabieg tym lepiej dla niego.
Poniżej wklejam link do wątku i informacje o malcu z pierwszego postu.

Połamany Igorek prosi o pomoc
Irma pisze:Igorek to kot z katowickiego schroniska. Młodziutki kotek (4-5 miesięcy) oddany jako kot z wypadku. Zdiagnozowano u niego złamaną miednicę. Tu jego zdjęcie jeszcze ze schronu:
http://img33.imageshack.us/i/obraz003ayp.jpg/
Jest u mnie na tymczasie od dwóch tygodni. Miał tyle siedzieć w klatce żeby miednica się zrosła. Jednak postanowiłam pojechac z nim do specjalisty dr Gierka bo nie podobało mi się, że maluch prawie nie chodzi. Okazało się, że kot ma złamanie główki kości udowej. Niezbędna jest operacja I tu pojawia sie duzy problem - nie mamy środków, kasa "Niekochanych" świeci pustkami, a nóżkę trzeba jak najszybciej zoperować żeby Igorek mógł chodzić. Strasznie mi głupio prosić o pomoc Poszukam też czegos na bazarek. Igorek jest radosny, bardzo proludzki, na widok człowieka od razu włącza motorek. Zaczepia moje koty do zabawy. Jest takim cudnym miziakiem. Zrobiłam kilka zdjęć:

Uwaga dla roztargnionych!! To jest zgłoszenie ARCHIWALNE!!

Przeczytałam ogłoszenia idealne i wywnioskowałam z tego, że nie mam co się cofać w poszukiwaniu propozycji na ten miesiąc.
Jestem zakręcona maksymalnie, bo narosły problemy dot finansowania babci po śmierci dziadka, na 4 dni wysyłają mnie na szkolenie do Szczecina, młody przeziębiony, mama wyjechała, ojcem będą musiały zająć się dzieci a on nimi. No i murzyn zaczął do kup dodawać krew ze śluzem więc ma zmienioną dietę i doszło pilnowanie kotów i ich misek. Na razie mam trudności organizacyjne kuchenne. O tym jak tu będzie wyglądało podczas mojej nieobecności nawet nie myślę.
No to pomarudziłam :roll:

villemo5 pisze:A tak wygląda zgłoszenie idealne!!
Anja pisze:Moj propozycja to Igorek. Pilnie potrzebuje operacji ortopedycznej (i zapewne rehabilitacji po niej), aby mógł chodzić. Wiem, że takie zabiegi są kosztowne, a dziewczyny w tej chwili nie mają pieniędzy.
Dzięki temu zabiegowi wielkrotnie zwiększą się jego szanse na dom, że nie wspomnę o odzyskaniu chociaż częściowej sprawności.
Im szybciej zostanie wykonany zabieg tym lepiej dla niego.
Poniżej wklejam link do wątku i informacje o malcu z pierwszego postu.

Połamany Igorek prosi o pomoc
Irma pisze:Igorek to kot z katowickiego schroniska. Młodziutki kotek (4-5 miesięcy) oddany jako kot z wypadku. Zdiagnozowano u niego złamaną miednicę. Tu jego zdjęcie jeszcze ze schronu:
http://img33.imageshack.us/i/obraz003ayp.jpg/
Jest u mnie na tymczasie od dwóch tygodni. Miał tyle siedzieć w klatce żeby miednica się zrosła. Jednak postanowiłam pojechac z nim do specjalisty dr Gierka bo nie podobało mi się, że maluch prawie nie chodzi. Okazało się, że kot ma złamanie główki kości udowej. Niezbędna jest operacja I tu pojawia sie duzy problem - nie mamy środków, kasa "Niekochanych" świeci pustkami, a nóżkę trzeba jak najszybciej zoperować żeby Igorek mógł chodzić. Strasznie mi głupio prosić o pomoc Poszukam też czegos na bazarek. Igorek jest radosny, bardzo proludzki, na widok człowieka od razu włącza motorek. Zaczepia moje koty do zabawy. Jest takim cudnym miziakiem. Zrobiłam kilka zdjęć:

Uwaga dla roztargnionych!! To jest zgłoszenie ARCHIWALNE!!

Oj się Siostra Prezes czepia... :evil:

Zaraz tam roztargnionych... :evil:

Aleksandra59 pisze:
jasdor pisze:NO I GDZIE TE PRZEPISY ? :mrgreen:

Jasdor - ja się w kuchni przemęczać nie lubię Ale mam parę fajnych przepisów, w tym na zupę serową , którą niektóre Siostry Czarowne poznały organoleptycznie Przewentyluję moją książkę kucharską i na PW cosik zasugeruję

Ja pokornie proszę o przepis na zupę serową....

Też bym ją sobie do różnych organów przylepiła... najlepiej wewnętrznych, bo na brodzi na ten przykład może wyglądać mało atrakcyjnie :roll:

PAKT CZAROWNIC XIV

Kto przegląda forum