MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

[mimw]

U mnie też nudno raczej nie jest
Senea i Tosia regularnie zrzucają bomby biologiczno-chemiczne konsystencji niepożądanej

Staram się robić MiauKotom ogłoszenia-póki co Aspazja i Kair oraz Largo i Senea są poogłaszane. Nad resztą postaram się systematycznie pracować
A działają te ogłoszenia w ogóle? Są telefony, maile?

[EwKo]

Zgłosiłam MiauKota do wewnętrznego głosowania Krakvetowego.

Nie wiem czemu w tytule wątku jest napisanie, że jest nudno Jest ciekawie i wiele się dzieje. Pini najazd gości zniósł dość dzielnie. Oczywiście sporo czasu spędził na szafie, ale także w łazience próbując robić za dno półki i kawałek ściany z kafelkami. Jak goście wyszli to zaczął radośnie pląsać po mieszkaniu.

To tak: teraz, kiedy w domu został ino jeden jedyny ludź, Pini powinien docenić fakt, że jego delikatne nerwy jednak nie są wystawiane przez Ciebie na próbę nie do przejścia

A fragment z dnem półki i kafelkami przypomina mi tego superszpiega z rysunkowej wersji egipskich przygód Asterixa i Obelixa
http://www.youtube.com/watch?v=XP7qRY71 ... re=related - od 4. minuty

[Anja]

ja to mam refleks
w końcu odszukałam wątek z "moim wirtualnym" Paulo

[Barbara Horz]

Anja, witaj na wątku

Anita, Exel bardzo brzydko wrzeszczał i nie mogę tu używać tych niecenzuralnych słów

Przynajmniej tytuł ożywił wątek po świętach, bo cisza tu była jak by było nudno
Osobiście to szaleństwa moich podopiecznych uważam za normalkę, a stresa mam tylko jak który chory . Poza tym to nudno i tak lubię
Tym razem koty jako tako, ale Mama mi się rozchorowała Do tego jeszcze wczoraj przyszły wieści z różnych sądów i się wku....... i już nie jest nudno

[majkowiec]

A ja właśnie wróciłam od weta, bo po pracy w domu czekała na mnie wijąca się niespodzianka. Z regalowej pupy popłynął czerwony śluz a wraz z nim nicień , pewnie niedobitki po ostatnim odrobaczeniu (już mi to wychodzi bokiem). Tak czy siak z resztą towarzystwa sierściuszkowego miałam jechać na zastrzyki, żeby mieć pewność, że wszelkie stworzenia wewnątrzkocie i psie dokonają swego żywota. Na wszelki wypadek, żeby uniknąć pytań typu "Skąd pani wiedziała, że to nicień, może jednak tasiemiec? a jaki był długi, jak by go pani opisała , może niech pani narysuje" ... jaki miał kolor oczu... , włożyłam znalezisko do pierwszego dostępnego pojemnika - mini solniczki z koszyczka wielkanocnego
Tak więc wszystkie koty dostały biomectin a dla psiaka wzięłam sprawdzony już aniprazol... i czekam na skutek.

Teraz idę napić się kawy i popatrzeć na zasłużonego TASIEMCA

[Myszka.xww]

Zdaj potem relacje jaki miał kolor oczu

[EwKo]

O matulu...
Jeden jedyny raz widziałam marną glistę. Reakcja moja była, cóż... nieco niedojrzała, innymi słowy, spanikowałam, scena jak z filmów: machanie rękami i stłumiony pisk Jak se przypomnę - to mnie trzepie Kawa po tym przeżyciu wypita chyba by mnie zabiła

Solniczka z wkładką mięsną

Basiu, kciuki za zdrowie Mamy.

[majkowiec]

O matulu...
Jeden jedyny raz widziałam marną glistę. Reakcja moja była, cóż... nieco niedojrzała, innymi słowy, spanikowałam, scena jak z filmów: machanie rękami i stłumiony pisk Jak se przypomnę - to mnie trzepie Kawa po tym przeżyciu wypita chyba by mnie zabiła

Solniczka z wkładką mięsną

Basiu, kciuki za zdrowie Mamy.

ja tak zareagowałam gdy macałam uszy Regala, a Adria mnie przez telefon uświadomiła, że właśnie macam grzybka a jaka była moja panika jak się zorientowałam, że w domu lamblie ..... noce na internecie i obgryzanie paznokci, domestosy to w hurtowni mogłam kupować, najchętniej sama bym się wtedy wypluskała w domestosie.

do innych stworzeń mój wzrok przywykł. Nie twierdze, że nie budzą we mnie strachu, ale też fascynują na pewien chory sposób . Nie raz zbierałam takie cuda na kociarni a i nie zapomnę jak wyciągałam jednemu kotu z pupy żywego tasiemca. Można się przyzwyczaić

[EwKo]

Chyba zaczynam się Ciebie bać

[majkowiec]

i słusznie

[Myszka.xww]

Miałam dzisiaj sympatycznie brzmiący telefon. Mam nadzieję, że będzie miał ciąg dalszy

[majkowiec]

oooo....czyli coś ruszyło bo ja też miałam dwa telefony, ale o jednego kociastego - Kairka. Nie chce nic więcej mówić, zawsze jak się nagadam to potem nic nie wychodzi.

[mimw]

oooo....czyli coś ruszyło bo ja też miałam dwa telefony, ale o jednego kociastego - Kairka. Nie chce nic więcej mówić, zawsze jak się nagadam to potem nic nie wychodzi.

Czyli moje ogłoszenia o Kairku działają
To lecę rozbić ogłoszenia innym MiauKotom

[majkowiec]

Ano tak to ja poproszę dla Regala jeszcze w ogóle muszę napisać coś o jego postępach, ale to później.
Kair ma jutro wieczorem wizytę, a przy okazji być może strychowce. Wysoce prawdopodobne, że któryś z MKkotków znajdzie domek.

[mimw]

Ano tak to ja poproszę dla Regala jeszcze w ogóle muszę napisać coś o jego postępach, ale to później.
Kair ma jutro wieczorem wizytę, a przy okazji być może strychowce. Wysoce prawdopodobne, że któryś z MKkotków znajdzie domek.

Bardzo chętnie Regala zareklamuję, tylko nie zapomnij o jego obecnych zachowaniach, charakterze napisać