Moj mały DT/ Orlen - kot medialny!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 07, 2010 15:24 Re: Moj mały DT / trudne dokocenie! help!str.31

amark pisze:Wetka poradziła, żeby zrobić badania na białaczkę i FIV-a za jakieś trzy miesiące (pod warunkiem, że to leczenie będzie pomagać, czyli wzrośnie odporność). Mówiła, że istnieje mała szansa, że np. Kaja miała jakiegoś wirusa, mogła zarazić przy okazji Shilę podczas bójki i lepiej poczekać z ewentualną inkubacją.


Ja bym zrobiła testy teraz. Żyć w stresie przez kolejne 3 miesiące, to niekoniecznie.
Jeśli Shila była wcześniej nosicielką, mogła równie dobrze zarazić Kaję.
Dobrze, że kiciunia czuje się lepiej! Oby szło tylko ku dobremu.
A Dameska ma się dobrze. Bałam się, że dostanie łomot na wejściu. Zmieniła w końcu domowy zapach. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Tylko Urban kontrolnie buczy.

Iwona, Orlen jest bardzo chętny przyjmować gości :) Ja po 20 jestem dyspozycyjna.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 07, 2010 15:45 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

to jesteśmy umówione po 20 jutro :ok:
tego dużego fanta :kotek: na bazarek dostarczyć mam Orlenkowi ?

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro kwi 07, 2010 15:50 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

iwona66 pisze:to jesteśmy umówione po 20 jutro :ok:
tego dużego fanta :kotek: na bazarek dostarczyć mam Orlenkowi ?

Mam nadzieję, że Orlen go nie skatuje :lol:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 07, 2010 15:59 Re: Moj mały DT / trudne dokocenie! help!str.31

amark pisze: Pani Weterynarz powiedziała, że podnosimy jej odporność zastrzykami, do tego dostaje codziennie przeciwzapalne i co trzy dni antybiotyki.


Co dokładnie dostaje? Zwłaszcza te przeciwzapalne - bo jeżeli to sterydy, to radzę zmienić weta :roll: A jeżeli antybiotyk to duplocylina (nie znam innego podawanego co 3 dni, no ale wetem nie jestem) to też radzę zmienić.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 07, 2010 18:11 Re: Moj mały DT / trudne dokocenie! help!str.31

Jana pisze:
amark pisze: Pani Weterynarz powiedziała, że podnosimy jej odporność zastrzykami, do tego dostaje codziennie przeciwzapalne i co trzy dni antybiotyki.


Co dokładnie dostaje? Zwłaszcza te przeciwzapalne - bo jeżeli to sterydy, to radzę zmienić weta :roll: A jeżeli antybiotyk to duplocylina (nie znam innego podawanego co 3 dni, no ale wetem nie jestem) to też radzę zmienić.


Jeśli chodzi o leki przeciwzapalne to dostała kilka razy Tolfine. Ostatnio zaś Metacan. Antybiotyk co trzy dni Shotapen (dodatkowo dr Bryła okulista potwierdził aby podać jeszcze dwa razy) + na wzmocnienie odporności lydium i scanomune. Do oka krople Tobrosopt.

Wg mnie stan się poprawia. Oczko już prawie zdrowe, nadżerki nie powiększają się. Ma nawet spory apetyt. Dużo śpi przytulona do mnie, ale musi jakoś zdobyć siły.

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Śro kwi 07, 2010 18:22 Re: Moj mały DT / trudne dokocenie! help!str.31

_kathrin pisze:
amark pisze:Wetka poradziła, żeby zrobić badania na białaczkę i FIV-a za jakieś trzy miesiące (pod warunkiem, że to leczenie będzie pomagać, czyli wzrośnie odporność). Mówiła, że istnieje mała szansa, że np. Kaja miała jakiegoś wirusa, mogła zarazić przy okazji Shilę podczas bójki i lepiej poczekać z ewentualną inkubacją.


"Ja bym zrobiła testy teraz. Żyć w stresie przez kolejne 3 miesiące, to niekoniecznie.
Jeśli Shila była wcześniej nosicielką, mogła równie dobrze zarazić Kaję.
Dobrze, że kiciunia czuje się lepiej! Oby szło tylko ku dobremu."


Racja, mogła zarazić Kaję :(. Oby nic takiego nie miała miejsca. Pójdę jeszcze do innego Weta odnośnie tego, kiedy robić testy. Wetka po prostu powiedziała, że Shila jest tak zestresowana, że nie ma sensu jeszcze dodatkowo teraz pobierać jej krwi i za trzy miesiące powtarzać całą akcję, jeśli teraz jej się poprawia. No, ale pójdę po drugą opinię i wtedy zobaczymy.

Czuję jednak, że będzie dobrze, jest coraz lepiej! W końcu mam pozytywne myśli.
Ostatnio edytowano Śro kwi 07, 2010 18:40 przez amark, łącznie edytowano 1 raz

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Śro kwi 07, 2010 18:23 Re: Moj mały DT / trudne dokocenie! help!str.31

"A Dameska ma się dobrze. Bałam się, że dostanie łomot na wejściu. Zmieniła w końcu domowy zapach. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Tylko Urban kontrolnie buczy."

Dobrze, że Kajcia została przyjęta w domku. To bardzo radosny kociak, który szybko się aklimatyzuje, pod warunkiem, że pozwoli jej na to rezydent...

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Śro kwi 07, 2010 22:13 Re: Moj mały DT / trudne dokocenie! help!str.31

amark pisze:

Racja, mogła zarazić Kaję :(. Oby nic takiego nie miała miejsca. Pójdę jeszcze do innego Weta odnośnie tego, kiedy robić testy. Wetka po prostu powiedziała, że Shila jest tak zestresowana, że nie ma sensu jeszcze dodatkowo teraz pobierać jej krwi i za trzy miesiące powtarzać całą akcję, jeśli teraz jej się poprawia. No, ale pójdę po drugą opinię i wtedy zobaczymy.

Czuję jednak, że będzie dobrze, jest coraz lepiej! W końcu mam pozytywne myśli.


Będzie dobrze, ale zrób te testy, będziesz spokojniejsza. Testy nie są jakoś mega nieprzyjemne dla kota. Igłą nakłuwa się ucho, potrzeba odrobinki krwi.
I tym mnie właśnie wkurzyła Twoja wetka, najpierw Cię straszy białaczką, fipami, i bóg wie czym jeszcze, a teraz każe czekać 3 miesiące :roll:

Kaja wariuje, a z nią stado słoni. Czy ja mam na tymczasie jakieś słonie???

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 08, 2010 8:55 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

Będę jutro w lecznicy na kolejnym zastrzyku i powiem, że chcę zrobić dla swojego spokoju już teraz badania. A to nawet lepiej, przynajmniej będzie wiadomo, czy ewentualnie Kaja też jest zagrożona.

Cieszę się, że maleńka Kaja ma energię. Swoją drogą zastanawiam się jak ona jest taka chudziutka a tak dużo je. Ale to chyba przez to, że tyle biega. Dla mnie najbardziej wzruszające było to, że po pierwsze potrafi sama się bawić (bo z wiadomych powodów z Shilą były tylko bitwy, więc małej się nudziło) a po drugie, że jest naprawdę mądrym kociakiem.
Przynosiła mi myszki żeby jej rzucać i tak w kółko:). Mam nadzieję, że uda jej się znaleźć dobry domek, z jakimś przyjaznym kotkiem, który ciepło ją przyjmie i nie będzie chciał zostać jedynakiem jak Shila.

A jeśli chodzi o Shilaka, to chyba działa Feliway. Zrobiła się tak miziasta, mruczasta jak nigdy. Może przez tą swoją zazdrość. Pokazuje naokoło jak to dobrze jej tylko z ludźmi. Bawi się zabawkami. No cóż, sama wybrała kocią samotność...

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Czw kwi 08, 2010 9:47 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

Jeżeli podejrzewane jest zarażenie teraz, to testy ma sens zrobić za miesiąc najwcześniej.

A tolfine daje się co drugi dzień, stąd moje zdziwienie :|

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 08, 2010 11:26 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

Jana pisze:Jeżeli podejrzewane jest zarażenie teraz, to testy ma sens zrobić za miesiąc najwcześniej.

A tolfine daje się co drugi dzień, stąd moje zdziwienie :|


Jutro będę u Weta, więc się upewnię jak zrobić z testami. A Tolfine dostawała faktycznie codziennie, nie wiem, może jej stan tego wymagał... Teraz dostaje tylko antybiotyk co trzy dni + na wzmocnienie.

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Czw kwi 08, 2010 20:37 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

Orlen osłuchowo czysty!
Zagrzybił się jednak.

Aria ma od zęba, ułamanego, gulę. Powiększone węzły chłonne. Dostanie antybiotyk.
Oddała krew do badań. Biochemia bardzo dobra, wyniki morfologi będą jutro.
Zrobiliśmy FeLV "-" :)
Powinnam jej te zęby wyrwać :roll:

Bachory wściekłe, nie dają mi spać.

Musze się zebrać i zrobić ogłoszenia.

Urban syczy.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 09, 2010 10:07 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

to sie ciesze za Orlenka!
Za resztę a szczególnie Matiego olbrzymie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 09, 2010 12:36 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

Kathrin, czytałam wątek Matejki. Jesteś Wielka! Wzruszyłam się. Szkoda, że ja nie mogę mieć większej gromadki u siebie:(.
Widocznie tak musi być...
A z Shilą już chyba dobrze, dużo je, nie daje spać (chce się bawić), ma ładniejszą sierść (przez depresję wcześniej trochę się zaniedbała). Dzisiaj wieczorem będziemy w lecznicy, więc mam nadzieję, otrzymam potwierdzenie, iż kicia zdrowieje.

Trzymam kciuki za cudowne domki dla dzieciaków!

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Pt kwi 09, 2010 13:06 Re: Moj mały DT / Damesa wróciła

Ania nie każdy ma takie szczęście :wink:
Bardzo się cieszę, że Shila ma się już całkiem dobrze :) Widać trafiła Ci się 100% jedynaczka.
Jak chcesz to wymyślę Ci jakiś sposób pomocy kotom w potrzebie. Np możesz uczestniczyć w transporcie lub łapankach. Kierowców nam zawsze brakuje.

A Matejko to balsam na dziurę w sercu po Wieszaku...

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 98 gości