amark pisze:Wetka poradziła, żeby zrobić badania na białaczkę i FIV-a za jakieś trzy miesiące (pod warunkiem, że to leczenie będzie pomagać, czyli wzrośnie odporność). Mówiła, że istnieje mała szansa, że np. Kaja miała jakiegoś wirusa, mogła zarazić przy okazji Shilę podczas bójki i lepiej poczekać z ewentualną inkubacją.
Ja bym zrobiła testy teraz. Żyć w stresie przez kolejne 3 miesiące, to niekoniecznie.
Jeśli Shila była wcześniej nosicielką, mogła równie dobrze zarazić Kaję.
Dobrze, że kiciunia czuje się lepiej! Oby szło tylko ku dobremu.
A Dameska ma się dobrze. Bałam się, że dostanie łomot na wejściu. Zmieniła w końcu domowy zapach. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Tylko Urban kontrolnie buczy.
Iwona, Orlen jest bardzo chętny przyjmować gości
