
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:Panny OKI działały wieczorem w kwiatkach - moze stąd to milczenie![]()
![]()
![]()
Mała Dzikuska pisze:Ale dla naszego wspólnego dobra chyba lepiej, co by OKI najpierw meliskę skosztowała, a potem do forum siadała!
armabapa pisze:Śliczne te Twoje kociska !!!
margaretka2002 pisze:No czesc, czesc. Sliiiiicznosci!
Mała Dzikuska pisze:A co tu taka cisza? OKI dotarłaś do weta?
kalair pisze:![]()
![]()
Marzenia11 pisze:ujawnię tylko tyle, że u weta ok![]()
![]()
Mała Dzikuska pisze:to kamień z serca
Marzenia11 pisze:Panny OKI działały wieczorem w kwiatkach - moze stąd to milczenie![]()
![]()
![]()
Mała Dzikuska pisze:Marzenia11 pisze:Panny OKI działały wieczorem w kwiatkach - moze stąd to milczenie![]()
![]()
![]()
he,he...domyślam się, że kwiatki skończyły tragicznie... co do kotków sprawa niepewna
Ale dla naszego wspólnego dobra chyba lepiej, co by OKI najpierw meliskę skosztowała, a potem do forum siadała!
Marzenia11 pisze:Mała Dzikuska pisze:Ale dla naszego wspólnego dobra chyba lepiej, co by OKI najpierw meliskę skosztowała, a potem do forum siadała!
o tak, takzdecydowanie
![]()
![]()
OKI pisze:U weta odstawiła cyrk pt. "Jestem całkiem oswojonym i domowym kotkiem, tylko bardzo przestraszonym"![]()
![]()
![]()
Czyli poza jedną drętwą próbą podrapania i pogryzienia, przy zaglądaniu do pyska, obyło się bez większej paniki. Pozwoliła się bezproblemowo wyjąć z torby, na stole trochę się wierciła, ale bez zdecydowanych prób ucieczki. Jak ją wzięłam na ręce po badaniu, to się tak przytuliła, że aż szkoda mi ją było pakować do torby. Trzymałam ją do końca wizyty na rękach i nic się nie działo - normalny, domowy kotecek![]()
No cóż, zachęcona cudnym zachowaniem Adelki u weta, po powrocie do domu chciałam sprawdzić czy jej nie zostało? Może się koteczka odblokowała i już będzie pięknie?
Próba bardzo delikatnego i spokojnego wyciągnięcia Adelki z torby skończyła się wybebeszeniem torbyTzn. do pazurków przyczepiło się wszystko - poduszka, kocyk, jedno dno, drugie dno i suwaczki
Następnie oberwałam pazurem i zębem, a pannica dała nogę pod szafę
Domowy, oswojony kotecek został chyba u weta
Czyli z ogłaszaniem jeszcze się wstrzymujemy
Aga Ratuszek pisze:OKI pisze:U weta odstawiła cyrk pt. "Jestem całkiem oswojonym i domowym kotkiem, tylko bardzo przestraszonym"![]()
![]()
![]()
Czyli poza jedną drętwą próbą podrapania i pogryzienia, przy zaglądaniu do pyska, obyło się bez większej paniki. Pozwoliła się bezproblemowo wyjąć z torby, na stole trochę się wierciła, ale bez zdecydowanych prób ucieczki. Jak ją wzięłam na ręce po badaniu, to się tak przytuliła, że aż szkoda mi ją było pakować do torby. Trzymałam ją do końca wizyty na rękach i nic się nie działo - normalny, domowy kotecek![]()
No cóż, zachęcona cudnym zachowaniem Adelki u weta, po powrocie do domu chciałam sprawdzić czy jej nie zostało? Może się koteczka odblokowała i już będzie pięknie?
Próba bardzo delikatnego i spokojnego wyciągnięcia Adelki z torby skończyła się wybebeszeniem torbyTzn. do pazurków przyczepiło się wszystko - poduszka, kocyk, jedno dno, drugie dno i suwaczki
Następnie oberwałam pazurem i zębem, a pannica dała nogę pod szafę
Domowy, oswojony kotecek został chyba u weta
Czyli z ogłaszaniem jeszcze się wstrzymujemyTo się nazywa charrrrakterna kota. Cześć OKI. I wszystkie Kotecki.
kocurzyca41 pisze:Jak ma taki domeczek to dziwisz się że chce w nim zostać?Adelcia głupia nie jest.
kalair pisze:Adelcia mądra, kochana koteczka!
I bardzo młodziutka!Myślalam, że ma troszkę więcej.
OKI pisze:
Wiek Adelki został oceniony na jakieś 4-5 miesięcyW związku z tym sterylka musi poczekać, mam podawać proverę
![]()
I tuczyć![]()
kalair pisze:
I bardzo młodziutka!Myślalam, że ma troszkę więcej.
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości