Behemot II ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 06, 2010 18:19 Re: Behemot II ...

O groźnych rodzicach głosu nie zabieram :mrgreen:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto kwi 06, 2010 18:21 Re: Behemot II ...

Poświęteczne miaudobry!

Obrazek

Kasia od Behemotha

 
Posty: 1654
Od: Śro wrz 09, 2009 21:04
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Post » Wto kwi 06, 2010 20:04 Re: Behemot II ...

Starsza pani ma rację.Behemot to kot arystokratyczny-fraka nie zdejmuje.Bazyl jest kotem pięknym w swej pierwotności. :lol:

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro kwi 07, 2010 2:23 Re: Behemot II ...

No, jak by zdjął, to by był sfinx :roll: - dopiero arystokrata!
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro kwi 07, 2010 6:39 Re: Behemot II ...

Ja mam taką arystokratkę na tymczasie - czarna suknia przetykana srebrną nicią i biała bielizna ... tylko młode to jeszcze i pstro w głowie. Takim kotkom to dobrze - budzą się rano i już gotowe do wyjścia :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro kwi 07, 2010 9:13 Re: Behemot II ...

Ale cudo!!!
Pingwinki są baaardzo eleganckie! Z jaką gracją pozuje do zdjęć! Kolega też śliczny, ale inaczej :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro kwi 07, 2010 9:41 Re: Behemot II ...

Witanko 8)
Pani Starsza Kota-B. bardzo lubi i boleje nad tym, że nie może się z nim zaprzyjaźnić :wink:
Jednak rzeczywiście określenie NASZ wyrwało jej sie po raz pierwszy i zdumiało mnie niezmiernie :twisted:
Dziś odstawiłam Matulę na okulistykę na zdjęcie zaćmy i nasunęła mi się [nie po raz pierwszy zresztą] taka refleksja, że mi się postarzała :?
Na codzień widuję Ją najczęściej w mieszkaniu, rzadko wybieramy sie "do miasta' i strasznie sie broniła przed tym, żebym ją odprowadziła do szpitala - stary stachanowiec :twisted:
Na miejscu zorientowałam się, że mimo iż bardzo zorganizowana i "zebrana w sobie" jest po prostu straszą panią, którą cupie w kręgiem słupie i potrzebuje wsparcia.
Żebyśmy sie dobrze zrozumiały - nie zamierzałam jej puszczać samopas ale po prostu z tymi siłami w stosunku do zamiarów już nie jest tak jak było co widać dopiero właśnie w takich sytuacjach :roll:
Zabieg jest rutynowy i nie ma się czym martwić - po prostu tak mi się zaoserwowało :roll:
A arystokrata dzisiejszej nocy urządził mi taki małpi gaj, że musiałam wrzasnąc potężnie, żeby zakończył matrixa :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro kwi 07, 2010 12:20 Re: Behemot II ...

Taaaaa, Matuliny nasze kochane, siwego włosa coraz więcej, ale uśmiech i serce niezmienne :ok: :1luvu: Moja mama to mój skarb. Ale nie zapomnę jej miny jak jej powiedziałam, że jade z TŻ po drugiego kota (teraz juz sa cztery) :mrgreen: Wszystkie uwielbia, ale wtedy .....
AYO, za mamę i zabieg, bądź co bądź rutynowy, ale zawsze :ok: :ok: :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro kwi 07, 2010 12:33 Re: Behemot II ...

Dzięki :P

Pamietam jak przyprowadziłam do Niej mojego Fudla Szuwarowego, którego w opłakanym stanie wzięłam z ancla w Sopocie.
Jak sie później okazało był to najprawdziwszy pudel średni czekoladowy ale nie w tym rzecz. Mam bardzo źwierzolubna była zawsze lecz również od zawsze była bardzo racjonalna. Mieszkałyśmy już wtedy osobno a ja nie byłam szczawik :wink:
Wchodzimy, pies udał sie na rekonesans mieszkania, Mam - "co to było?", "pies" - odpowiadam, NO I SIĘ ZACZĘŁO :roll:
Monolog dydaktyczno-wychowawczy o odpowiedzialności trwałby w nieskończoność gdyby się futerkowy w sama porę nie pojawił, usiadł na baczność i ŁYPNĄŁ...
A oczy miał naprawdę wyjątkowe i spojrzenie 'z głebi duszy"...
Przytomnie powiedziałam "ale zobacz jak to patrzy..."
I było po zawodach :ryk:
Mam orzekła, że "ładny rzeczywiście jest no i taki smutny" bo oczywiście odpowiednio ubarwiłam opowieść i od tej chwili piesek miał własny garnek, w którym babcia szykowała mu frykasy z wątróbki, makaronu i warzywek :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro kwi 07, 2010 12:44 Re: Behemot II ...

Bosko :D

A co z pudelkiem obecnie ?
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro kwi 07, 2010 12:48 Re: Behemot II ...

Tak samo było z moją mamą i Romanem, który został wiecznym tymczasem u rodziców :wink: Długo nie było na niego chętnych, w koncu mama kazała mi zdjąć ogłoszenia z netu bo "tyle już zeżarł, a teraz niewiadomo kto miałby go zabrać, a tak w ogóle to wiesz, że Romuś umie gadać?" (gadać = dziwacznie pomiaukiwać) :wink:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 07, 2010 12:55 Re: Behemot II ...

Zostawiłam kiedyś Funia na kilka dni u Eli - nie szkodował sobie :twisted: - to wróciwszy zastałam gostka wytrymowanego przy pysku, czapeczce i uszach jak dziewczynka :ryk:

Psiama - Funiek dożył sędziwego wieku lat 16 i musiałam niestety pomóc mu odejść :(
On to spojrzenie miał tak wyjątkowe, że po pierwsze dzięki niemu z tego bidula wyszedł bo jak ŁYPNĄŁ to skończyły mi sie wszystkie argumenty na NIE a po drugie zaglądam w oczy wszystkim pudlom na mej drodze ale TAKIEGO nie spotkałam.
Mam jego zdjęcia ale paierowe niestety...
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro kwi 07, 2010 13:03 Re: Behemot II ...

Dorwiesz kiedys skaner - koncznie prosimy fotencje :D

I ja jakiś czas temu żegnałam swoją suczurę, tez miała juz 16-tkę, też zasnęła ... . Teraz mam psią znajdę wigilijną, ma już 5 lat, z kotami sie nad wyraz lubi :D . Za psiaki :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro kwi 07, 2010 14:00 Re: Behemot II ...

Ja mam tylko tż z tych groźnych.
Małe tymczasy zaczynały karierę na kwarantannie w piwnicy,przy gromkim burczeniu a potem sam je tachał razem z klatką na wysokie 3piętro.
"Co tam będą biedaki takie same siedzieć" :roll:
Ogólnie facet ma serducho po właściwej stronie,byle nie przekroczyć pewnej granicy :roll:

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro kwi 07, 2010 14:06 Re: Behemot II ...

Całkowicie się z Tobą zgadzam :wink:
Grzechu, który nie cierpiał kotów a z psów tylko owczarki i labradory, w dniu kastracji Kota-B. zadał sobie trud i przwókł się z anginą z drugiego końca miasta, żeby zobaczyć "czy czegoś nie potrzebujesz bo taka paskudna pogoda" :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, Paula05 i 93 gości