» Nie kwi 04, 2010 9:27
Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.
Beliowen weci tylko ją osłuchiwali i osłuchowo podobno OK. Przed chwilą dzwoniłam do kliniki, ale wyników krwi jeszcze nie ma. Przy okazji zapytałam wetkę czy nie trzeba by zrobić Lordzie EKG, bo już wcześniej Agn zasugerowała problemy z krążeniem no i ten oddech od początku najbardziej mi się nie podoba.
Ola19, Lorda i tak nie chce być dogrzewana. Zamknięta w transporterze usiedzi tylko chwilę a potem dobija się do kraty. W nocy temperatura wzrosła jej i o godz.6 rano miała 38 stopni, teraz znowu spada i ma 37,8 stopni.
<=klik