Mamusia, Kira i Chester. +Biska... Tatuś za tęczowym mostem.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 03, 2010 15:44 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Nie potrafię ich płoszyć i nie wystawić miski. Sam nie zjem a im dam. Kur*a... :cry:
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob kwi 03, 2010 15:49 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Czy jest jakies inne miejsce w poblizu, gdzie bys mogl je dokarmiac? bez wchodzenia w konflikt z ta wynajmujaca??? Poki co mam troche zbednej karmy, chetnie sie podziele - daj namiary na pw -paczka pojdzie we wtorek
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103380
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 03, 2010 16:04 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Dokarmiam w mojej piwnicy wybiłem tam okno by z piwnicy było wyjście na dwór na zewnątrz ale one wychodzą drzwiami i siedzą na podwórku wewnątrz kamienicy - tu jest problem. :(
---
Powtarzam:
Seniorek (tatuśek) jest bardzo gadatliwy pomiaukuje i lubi towarzystwo. Nie kastrowany.
Mamuśka mimo że żyje teraz na zewnątrz doskonale żyła w domu. Kuwetkowa bardzo inteligentna. Wysterylizowana
Biska też sterylizowana - siostra lub córka mamuski. Troszkę indywidualistka, lubi to na co sama ma ochotę a nie gdy ktoś ma :)

Dlaczego szukam im domu?
Sąsiadka (właścicielka kamienicy) dała mi do zrozumienia że ma dosyć kociego smrodu jak to ujęła i mam je przegonić albo ona to zrobi, powiedziałem że nie da sie przegonić bo mnie lubią i szanują bo daję im jeść. Usłyszałem że ona ma tego dosyć bo te koty tylko srają gdzie popadnie i że też da im jeść to będzie ich ostatni posiłek. Krócej mówiąc:

RATUNKU BO OTRUJĄ MI KOTY!

Wszelka pomoc mile widziana - domy tymczasowe - porządne schroniska - cokolwiek.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob kwi 03, 2010 16:09 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Trudna sprawa, strasznie przykro to czytać :(
A może udałoby się z tą kobietą porozmawiać ugodowo? Tzn. zobowiązać się (i pokazać jej), że miejsce dokarmiania będzie utrzymywane w czystości i w miarę dyskretne (tzn. tak, żeby nie było za bardzo na widoku, miski po jedzeniu sprzątane, żeby nie stały z resztkami - jeśli teraz tak nie jest, to może da się to miejsce tak ulokować, żeby ludzi nie kłuło w oczy?).
No i faktycznie kastracja kocurów, bo to one głównie "zasmradzają". Teraz jest jeszcze w miarę wcześnie, powinny być jakieś wolne talony.
Może dobry byłby też argument, że koty są potrzebne, bo inaczej przyjdą gryzonie? I lepiej, żeby to były koty zadbane i pokastrowane niż niewiadomojakie?
Jeśli czujesz, że nie dasz rady spokojnie z nią porozmawiać, to może ktoś inny mógłby to zrobić (Twoja żona?).
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 03, 2010 16:15 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Rozmowy były już prowadzone. W kółko to samo słyszę. Mnie nie było nikt nie karmił - kotów nie było i gryzoni tez nie.
Jest bardzo czysto karmie je w piwnicy i regularnie ja sprzątam.
Chodzi o kupy na podwórku i jak to właścicielka stwierdza smród. Nawet jak ja nic nie czuję ona mówi że strasznie śmierdzi i ja mdli.
Podwórko sprzątam jak widzę jakieś kupy ale to nie o to chodzi.
Szalę goryczy przelało to że właścicielka zrobiła sobie okno które jest metr wyżej od dachu koty potrafią się tam dostać i zwyczajnie wejść jej do mieszkania. Podobno zrobiły jej w mieszkaniu kupę - nie wierze w to ale takie ma argumenty.
Poza tym właścicielka nie jest osoba ugodową tylko: Nie pasuje to spier**laj.
Krócej mówiąc kamienica jest jej ona zwierząt nie lubi właściwie to ona nikogo nie lubi i nie toleruje i weź gadaj z takim co nie powiesz co nie zrobisz jest źle i powoduje niezadowolenie...
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob kwi 03, 2010 16:51 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Trzeba szukać przyjaznego kotom gospodarstwa rolnego i tam je przesiedlić.

I MUSISZ przestać je dokarmiać. Teraz jest ciepło, znajdą pożywienie.

Tal-Rash pisze:Nie potrafię ich płoszyć i nie wystawić miski. Sam nie zjem a im dam. Kur*a... :cry:

MUSISZ. Dla ich dobra. Przeniosą się gdzieś dalej.
Zlikwiduj otwór w okienku piwnicznym.

Wiem, trudne, ale czy schronisko lepsze? Pomyśl.

Czy lepiej by ta pani dodała im coś do jedzenia? Pomyśl.

Schronisko = wyrok dla wolnożyjącego kota.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39401
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob kwi 03, 2010 17:34 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Gdzie ja im znajdę gospodarstwo :cry:
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob kwi 03, 2010 17:45 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Jesooo... :evil:

Chłopie, przestań płakać, zacznij myśleć!


Zacznij od zlikwidowania okienka i znalezienia innego miejsca do dokarmiania. Poza posesją.

Jakieś szopy gdzieś w pobliżu? Altanki? Cokolwiek?

Pogadaj, porozglądaj się może ktoś gdzieś dokarmia? Działki?


Nosz, wkurzyłeś mnie. Zamiast działać i myśleć to ten rozpacza. :evil:

Tal-Rash pisze:Gdzie ja im znajdę gospodarstwo :cry:

Na wsi. Na przykład. Nie ma wsi w okolicy? Dalszej okolicy?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39401
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob kwi 03, 2010 20:00 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Jedna próba oddelegowania już akurat Biski była. 2km - wróciła piechotą i teraz mi nie ufa...
Wsie w pobliżu? Hmmm no pewnie wsie są... Od razu mi się przypomina jak domku dla Psa szukałem pukając po domach. Psami to mnie poszczuli - takie to wsie.
Maria D niestety ja mam pecha do ludzi od małego, przedemna tylko skur***yny się pojawiają a jak się zdarzy ktoś dobry to sytuacje i konieczne decyzje powodują ze szybko tego kogoś nie ma.
Dokarmianie poza posesją? Gdzie? Na ulicy? Wyobraź sobie że około miesiąc temu widziałem kota nieznajomego na zewnątrz - szukał jedzenia zaglądając w każdy kat. Wyniosłem mu miseczkę z jedzeniem wróciłem do domu kilka godzin później ktoś tą miseczkę - zapie*dolił. Jedzenie wywalił na ziemie a miskę zabrał. Kot jeśli był to więcej się nie pojawił pewnie od tego samego kogoś kopa dostał. A miseczka nic ciekawego - szklana wyszczerbiona...
Pobiedziska to jednak miasto nie znajdziesz tu szopy albo opuszczonego domu jak takie są to prywatne i używane do jakiś celów - pędzenie nielegalnego bimbru składzik ze starym sprzętem agd czy coś.
Niedaleko jest cmentarz - tam próbowałem ale po kilku dniach przy miskach miałem połową lasu od wiewiórek po zające króliki i jeże tych to było chyba z 6. Ok mogę tam karmić ale najpierw poproszę wygrana w totolotka by mieć na karmę... Miska z 0,6kg karmy znikała w godzinę a ja ledwo łącze koniec miesiąca z kolejnym... Wszystko bym rozwiązał zmienił kupił bym nawet piwnicę albo garaż dla kotów go zrobił ale na wszystko potrzebne są te zasrane pieniądze. Problem w tym ze poza pieniędzmi większość ludzi widzi tylko czubek własnego nosa ewentualnie swoja dupę. Do domu nie wezmę mam pokój +kuchnię i łazienkę 2na 2 metra - dwa koty mam więcej nie udźwignę.
Ogłoszenia na domach słupach - zero odzewu...
Dziś byłem ze święconka jak większość pewnie. Nie modliłem się bo już nie miałem ochoty. Przynajmniej na głos. Tak popatrzyłam na modlących się wokół mnie na te tłumy ludzi mówiące bez entuzjazmu, jakby odwalali pracę za marne grosze.
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
I tak powtarzają wtedy pomyślałem ilu powtarza to bo tak trzeba, ilu powtarza by mieć poczucie że robi dobrze a ilu powtarza i wie co mówi a nie wychodzi z kościoła i widząc bezdomne zwierze na swojej posesji goni je kijem...
Zły mam dzień co ? Nie już nie zły mam takie od paru lat... Tylko coraz częstsze i wyraźniejsze.
Boże obyś miał miłosierdzie dla tych co tu przychodzą byle by dobrze wszystko wyglądało, miej miej bardzo im będzie kiedyś potrzebne miałem ochotę głośno powiedzieć. Kiedyś pewnie się złamię.
Kiedyś dranie wisieli na krzyżach teraz krzyże wiszą na draniach...
------------------------------------------------------------------
Święta to jednak więc już kończę ten wywód jakże realistyczny mi się on wydaje.
Obrazek
---
jeszcze jeden drobiazg - nie zamknę piwnicy, nie potrafiłem i nie potrafię postępować wbrew sercu nie odwrócę się od bezdomnych kotów jeśli bóg istnieje nie pozwoli na ich otrucie bo wie że jeśli pozwoli by sąsiadka je otruła wystawi na mnie wyrok. Ja otrują ją siekiera a potem, pójdę siedzieć co skaże na cierpienie moich bliskich i moje koty. Boże czemuś dał ludziom wolną wolę jak Ciebie na to namówili?
Ekhm znowu zaczynam... Ok. Koniec.
Ostatnio edytowano Sob kwi 03, 2010 20:12 przez Tal-Rash, łącznie edytowano 1 raz
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob kwi 03, 2010 20:12 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Ja dokarmiam koty na pustej posesji, stoi tam od lat pusty dom. Koty dokarmiam o 4tej rano i nikt z sąsiadów nie domyślał się, że tam są koty. Może to byłoby jakieś rozwiązanie
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob kwi 03, 2010 20:25 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Tal-Rash - współczuję.
Nieciekawie się zrobiło, a zaczęło się tak optymistycznie. I pouczająco - kiedy dopiero zacząłeś swój wątek mój znajomy miał podobną sytuację i od Ciebie uczył się, jak postępować z kotką i małymi.
Na początek zmień tytuł, a najlepiej załóż nowy wątek z nazwą miejscowości w tytule, w pierwszym poście opisując historię Twoich kotów. Daj świeże zdjęcia tych, które muszą znaleźć dom.

Trzymaj sie jakoś.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 03, 2010 21:02 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

jak masz tam wolne koty niewykastrowane, ponownie możesz poprosić o numer z Kasy Kastracyjnej, jest już drugi wątek: viewtopic.php?f=1&t=108023

zawsze będzie mniej śmierdziało pani (niestety, znam takich ludzi, jak się uprą, że im śmierdzi, to choćby to był bukiet róż, to i tak będzie im śmierdzieć)

poza tym: trzymaj się
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10802
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Sob kwi 03, 2010 21:22 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

ja karmie poznym wieczorem , jedzonko mozesz dawac bez misek - ja tka daje bo miski za bardzo rzucaly sie w oczy .....ale jak nie chcesz stracic dachu nad glowa...musisz kotki przeniesc gdzies indziej....dobry pomysl z ta pusta posesja...rozejrzyj sie moze jest jakies pokojne miejsce za jakims domem niedaleko?Najwazniejsze jest ,ze wiosna idzie,teraz zwierzakom bedzie lzej 8)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103380
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon kwi 05, 2010 16:55 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Postanowiłem im rzadziej dawać tak by nie siedziały cały czas w piwnicy ale strasznie teraz na podwórku czekają patrząc na drzwi wejściowe do mnie do domu... Ehhhhh :(
Jak by ktoś z Was z okolic miał kogos albo sam chciał kotkę wykastrowana kuwetkową (mamusia moich kociaków) to niech da znać. Drugi w kolejce jest Tatusiek. Kocurek ale nie wykastrowany trzeba by ciachnąć.
Aha Mamusia jest na wszystko zaszczepiona i odrobaczona. Tatusiek tez odrobaczony i frontlinem zakroplony ale nie szczepiony.
No i Biska - najdziksza ze wszystkich. Nie ufna, płochliwa ale czasami na napad czułości. Odrobaczona. Wysterylizowana.
Zdjęcia:
Mamusia:
http://rash.home.pl/koty/adopcja/mama1.jpg
http://rash.home.pl/koty/adopcja/mama2.jpg
Tatusiek:
http://rash.home.pl/koty/adopcja/tata1.jpg
http://rash.home.pl/koty/adopcja/tata2.jpg
Biska:
http://rash.home.pl/koty/adopcja/biska1.jpg
http://rash.home.pl/koty/adopcja/biska2.jpg
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Pon kwi 05, 2010 17:18 Re: Opieka nad kotami... Ojciec, Biska, Mamuśka Kira i Chester.

Najlepiej dawaj im jeść późno wieczorem albo wcześnie rano. Koty z czasem przyzwyczają się i przestaną siedzieć pod Twoimi drzwiami.
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 163 gości